Redmi K30 coraz bliżej. To kolejny smartfon z ekranem z szybkim odświeżaniem
Redmi K30 zbliża się wielkimi krokami. Xiaomi nadąży za konkurencją, przynajmniej w jednej kwestii.
22.11.2019 | aktual.: 22.11.2019 16:42
Pół roku temu Miron pisał o premierze Redmi K20, bardzo udanym modelu podmarki Xiaomi, który u nas zadebiutował jako Xiaomi Mi 9T. Nowy model ledwo co zaaklimatyzował się w świadomości użytkowników, a już słyszymy przecieki na temat nowego modelu.
Serwis XDA Developers.com udostępnił interesujące informacje o Redmi K30.
Redmi K30: owalny otwór i Snapdragon serii 7
Redmi K30 zgodnie z zamieszczonymi zdjęciami wyposażony będzie w ekran o rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli i zagęszczeniu 395 dpi. Zgodnie z przeciekami, po prawej stronie znajdziemy podłużny otwór na dwie kamery.
Podkreślę, że wygląda podobnie do tego z Samsunga Galaxy S10+. Informacje na fotografiach zdradzają też szczegóły dotyczące zastosowanej jednostki obliczeniowej - Adreno 618 to układ graficzny występujący w Snapdragonie 730 lub 730G, co sugeruje wykorzystanie jednego z tych procesorów.
Redmi K30 to pierwszy telefon Xiaomi z odświeżaniem 120 Hz
Redmi K30 ma także otrzymać możliwość wyświetlania obrazu w 120 Hz. Nie dziwi mnie to - na rynku pojawia się coraz więcej modeli z takim odświeżaniem, a Xiaomi powinno dotrzymywać tempa konkurencji.
Telefon będzie miał do wyboru dwa tryby - 60 Hz i 120 Hz. Wygląda na to, że producent nie zaimplementuje trybu automatycznego, tak jak Samsung w nadchodzącym Galaxy S11. Możliwe jednak, że zostanie to dołożone w aktualizacji - jak to w Xiaomi.
Nic więcej nie wiemy o nowym Redmi K30 poza dotychczasowymi przeciekami. Przypomnę, że Xiaomi planuje ponoć zaimplementować matrycę IMX686 i skaner biometryczny umieszczony z boku. Wiadomo też, że telefon obsłuży 5G.
Nowy telefon w starym stylu
Redmi K30 zapowiada się ciekawie, jednak nie ukrywam, że czuję rozczarowanie w kwestii wyświetlacza - Redmi K20 nie miał żadnego wcięcia ani wycięcia, i ze względu na zupełną bezramkowość był bardzo łakomym kąskiem.
Szkoda, że w K30 Xiaomi ma postawić na otwór. Wygląda to tak, jakby K20 wyszedł "za dobry" i trzeba było przyciąć specyfikację. A szkoda... Liczę, że w K40 albo K50 Xiaomi się zrehabilituje i zastosuje ekran z ukrytym pod pikselami aparatem.