Huawei i reklamy w smartfonach: o co chodzi? Nie wierzcie fake newsom
Czy użytkownicy smartfonów Huaweia powinni się obawiać nagłego wysypu reklam? Na razie nic na to nie wskazuje.
16.01.2020 | aktual.: 16.01.2020 16:19
Jeśli masz telefon Huaweia, zapewne odebrałeś już powiadomienie dotyczące zmian w sposobie przetwarzania danych osobowych przez Huawei Mobile Services. Po kliknięciu w notyfikację wyświetla się oświadczenie dotyczące m.in. "reklam w usługach HMS i aplikacjach innych producentów przez platformę Reklamy Huawei".
Część użytkowników oraz - co gorsza - mediów zaczęła snuć czarne wizje na temat telefonów Huaweia bombardujących reklamami na każdym kroku. Wynika to z kompletnego niezrozumienia działań podjętych przez Huaweia, więc postanowiłem wyjaśnić, o co tak naprawdę chodzi.
Huawei rozwija własną platformę reklamową, bo został odcięty od reklam Google'a
Gdy pobierasz ze Sklepu Play bezpłatną grę lub aplikację, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie ona wyświetlać baner reklamowy. Coś za coś - żaden deweloper nie ma ochoty pracować za darmo.
Za obsługę reklam na Androidzie odpowiada platforma Google Mobile Ads, która jest ściśle powiązana z Usługami Google Play. To Google przyjmuje zlecenia od reklamodawców i to przez jego serwery przepływają wyświetlane banery.
I tu pojawia się problem. Na mocy bana nałożonego amerykański rząd, Huawei został odcięty od Usług Google Play. Dotyczy to nie tylko Sklepu, Map czy Chrome'a, ale i właśnie platformy reklamowej. A taka platforma musi istnieć, by ktokolwiek był zainteresowany publikacją darmowych aplikacji w AppGallery, czyli autorskim sklepie Huaweia.
W związku z tym Chińczycy rozwijają własną platformę Reklamy Huawei. Skądinąd rozwijają ją nie od dziś, bo wspomniane powiadomienie wcale nie oznacza, że firma dopiero zainteresowała się reklamami.
Firma chce, by platforma Reklamy HUAWEI była bardziej atrakcyjna w oczach reklamodawców
Aby reklama internetowa była skuteczna, musi być spersonalizowana. Nie ma sensu, by 18-letni siatkarz student oglądał reklamy leków na hemoroidy.
Aby reklama była spersonalizowana, potrzebne jest zbieranie prywatnych danych i utworzenie na ich podstawie profilu użytkownika. I właśnie tego dotyczą zmiany.
Huawei zastrzega sobie prawo do gromadzenia i przetwarzania (za zgodą użytkownika) takich danych jak płeć, wiek, marka i typ posiadanego urządzenia, wersja systemu operacyjnego, rozdzielczość ekranu, adres IP, ogólne informacje o lokalizacji (kraj i miasto) czy zainstalowane oraz używane aplikacje. Mają być one przechowywane na serwerach firmy przez rok.
I tyle - Huawei nie robi niczego, czego nie robiłby Google. Jeśli ktoś bardzo troszczy się o swoją prywatność, może zablokować gromadzenie danych, choć wówczas musi się liczyć z tym, że aplikacje pobrane przez AppGallery będą wyświetlać reklamy niekoniecznie pokrywające się z jego zainteresowaniami.
To wszystko nie oznacza, że Huawei zacznie zasypywać użytkowników reklamami
Huawei w teorii może wyświetlać reklamy w aplikacjach systemowych czy w samym interfejsie telefonu, ale na razie nie ma absolutnie żadnych przesłanek świadczących o tym, że takie są jego zamiary. Chińczycy zrobili jedynie to, co musieli zrobić, by móc nawiązać jakąkolwiek walkę z Google'em.
Koniec afery, można się rozejść.