Samsung Galaxy S20: tak upada ostatni bastion smartfonowej oryginalności
Wiele razy komentowałem, a nawet wyśmiewałem fakt, że producenci smartfonów ślepo kopiują Apple prawie we wszystkim. Teraz nie jest już mi do śmiechu, więc piszę "apel błagalny": Producenci, błagam, przestańcie małpować Apple, zacznijcie tworzyć sami, przecież stać was na to.
12.02.2020 | aktual.: 12.02.2020 22:51
Nie jest tajemnicą, że Apple to niekwestionowany trendsetter w branży telefonów, zwłaszcza jeśli chodzi o ich wygląd. W 2007 roku premierą pierwszego iPhone'a stworzył całą kategorię smartfonów i wygląda na to, że nawet 13 lat później nadal narzuca swoją wizję całej branży.
Oczywiście większe i mniejsze firmy chętnie twierdzą, że każdy ich nowy smartfon jest "innowacyjny", ale na końcu zazwyczaj okazuje się, że jest to mniej lub bardziej udana kopia aktualnego iPhone'a. Teraz obserwujemy, jak pada "ostatni bastion oryginalności" czyli Samsung.
Nie można stwierdzić, że Samsung nigdy nie kopiował rozwiązań Apple. W 2012 roku sąd w San Jose w Kalifornii nakazał koreańskiej firmie zapłacić 1,05 mld dolarów odszkodowania na rzecz Apple za naruszenia patentów. W 2018 suma została zmniejszona do 539 mln dolarów. Mimo tego, zwłaszcza w ostatnich latach było widać, że w kwestii designu Samsung mocno opiera się wpływom giganta z Cupertino.
Jednym z najlepszych tego przykładów jest znienawidzony przeze mnie "notch", czyli wcięcie w górnej części ekranu. Po raz pierwszy zastosował je Apple w modelu iPhone X pod koniec 2017 roku. W 2018 większość producentów robiła już smartfony z "notchem". Wtedy i do dziś jednym z niewielu, którzy odmówili kopiowania Apple, był Samsung. Firma była natomiast główną siłą stojącą za trendem "dziury w ekranie", potrzebnej na aparat fotograficzny.
Nowym trendem, który wyznaczył Apple, a który jest po prostu brzydki, jest ogromny panel z obiektywami fotograficznymi w lewym górnym rogu pleców smartfona.
Gdy Apple pokazał iPhone'a 11 pod koniec 2019 z dużym, brzydkim, kwadratowym panelem aparatu fotograficznego, miesiąc później Google zaprezentował telefon Pixel 4 z podobnie wyglądającym i tak samo umieszczonym aparatem. Niestety, do tego festiwalu brzydoty dołączył Samsung ze swoim flagowym Galaxy S20 i wielkim, prostokątnym panelem aparatu fotograficznego.
Fakt ten pokazuje absolutną dominację Apple w świadomości nie tylko użytkowników, ale nawet konkurencji. A szkoda, bo jestem pewien, że w biurach R&D smartfonowych gigantów są ludzie z własnymi, oryginalnymi pomysłami, które mogłyby tchnąć świeżość w nudny świat smartfonów. Dlatego apeluję do producentów smartfonów: dajcie szansę swoim projektantom, odważcie się zrobić coś inaczej niż Apple. Przecież potraficie!