Apple Glass to kolejna duża rzecz. Sporo przecieków na temat inteligentnych okularów
Od publicznego pokazu okularów Apple Glass dzieli nas już ponoć tylko kilka miesięcy. Co już wiadomo?
19.05.2020 | aktual.: 19.05.2020 21:11
O inteligentnych okularach Apple'a mówi się od lat. Sami przedstawiciele firmy nie ukrywają zresztą, że rozszerzona rzeczywistość jest ważnym punktem na ich technologicznym radarze.
Garści przecieków na temat nadchodzącego urządzenia zdradza youtuber Jon Prosser. Autor kanału Front Page Tech swego casu dał się poznać jako człowiek chętnie publikujący wszelkie niesprawdzone informacje, które przewiną się przez jego ręce, ale ostatnio faktycznie zdarza mu się docierać do wiarygodnych wieści ze stajni Apple'a. Dość wspomnieć, że prawidłowo przewidział datę premiery iPhone'a SE i to z kilkutygodniowym wyprzedzeniem.
Oto wszystko, co wiadomo na temat Apple Glass, bo tak - według wspomnianego źródła - nadchodzące okulary mają się nazywać.
Apple Glass mają mieć dwa przezroczyste wyświetlacze i sensor LiDAR
Jon Prosser widział ponoć wideo, na którym uwieczniono wczesny prototyp. Według jego relacji, przezroczyste ekrany zintegrowane są z obydwoma szkłami okularów. Daje to nadzieje na to, że wyświetlane wirtualne obiekty będą stereoskopowo i precyzyjnie nakładany na otoczenie.
Przy jednym ze szkieł zamontowany ma być LiDAR. To sensor znany z nowego iPada Pro, który służy do mapowania otoczenia w 3D. Podobno Apple zaczyna zresztą przygodę z LiDAR-em od iPada i iPhone'a w dużej mierze dlatego, by zespół odpowiedzialny za okulary mógł dostać ogromną porcję danych niezbędnych do ich dopracowania.
Czujnik głębi odpowiadać ma także za wykrywanie wykonywanych w powietrzu gestów. Oprócz tego interfejs zwany Starboard ma być obsługiwany z poziomu wykrywających dotyk oprawek.
Wspomniany prototyp nie miał ponoć klasycznego aparatu do robienia zdjęć i filmów. Nie wiadomo, czy w finalnym produkcie ulegnie to zmianie.
Apple chce ponoć, by Glassy jak najbardziej przypominały zwykłe okulary
Według źródła, wygląd nie został jeszcze sfinalizowany, ale idea jest taka, by Glassy nie wyglądały jak technologiczny gadżet, ale zwyczajne okulary korekcyjne. Podobno nawet wyświetlane na ekranach treści widoczne są jedynie przez użytkownika.
I tak - zastosowane szkła mają być całkowicie przezroczyste. Apple nie ma ponoć w planach inteligentnych okularów przeciwsłonecznych.
W prototypie oprawki są ponoć plastikowe (to może ulec zmianie), a ładowanie odbywa się bezprzewodowo po odłożeniu okularów na specjalną podstawkę.
Apple Glass mają być ściśle powiązane z iPhone'em
Już wcześnie mówiło się, że Glassy pierwszej generacji nie będą w najmniejszym stopniu autonomiczne i źródła Prossera to potwierdzają. Wszystkie obliczenia mają być wykonywane w czasie rzeczywistym na iPhonie, z którym okulary będą połączone bezprzewodowo.
Możliwe jednak, że zmieni się to w kolejnych generacjach, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Apple Watcha, który z czasem zyskał sporą autonomię.
Warto zresztą odnotować, że jedną z idei stojących za siecią 5G jest możliwość wypchnięcia części obliczeń w chmurę, co pozwoli na budowanie kompaktowych, lekkich, a przy tym zaawansowanych urządzeń komputerowych.
Apple Glass: cena i data premiery
Osobiście nie wierzę, by u progu kryzysu ekonomicznego cena była już ustalona na sztywno, ale Apple celuje ponoć w 499 dolarów. Patrząc na aktualny przelicznik firmy, dałoby to u nas jakieś 2500-2700 zł. Do tej kwoty doliczane miałyby być koszta opcjonalnego doboru soczewek korekcyjnych.
Publiczny pokaz okularów Apple Glass miałby się odbyć w czwartym kwartale 2020 lub w pierwszym kwartale 2021. Jest to ponoć uzależnione od tego, jak będzie przebiegać pandemia koronawirusa.
Start sprzedaży miałby się jednak odbyć jakiś rok później, więc pod koniec 2021 lub na początku roku 2022.
Glassy będą prawdopodobnie najważniejszą premierą Apple'a od czasu iPhone'a
Wiele osób - w tym ja - jest zdania, że rozszerzona rzeczywistość może zastąpić wszystkie inne platformy komputerowe. Na czele ze smartfonami czy pecetami.
Możliwość wyświetlania czegokolwiek gdziekolwiek ma szansę sprawić, że w dłuższej perspektywie jakiekolwiek inne ekrany staną się zbędne.
Nic więc dziwnego, że Apple już od kilku lat chwali się przed inwestorami olbrzymimi inwestycjami w rozszerzoną rzeczywistość. Być może za kilkanaście lat będziemy patrzeć na Glassy jak na najważniejszy produkt w historii firmy. Kto wie, czy nie ważniejszy od samego iPhone'a.