Samsung Galaxy S21 czy S21 Ultra - który tak naprawdę jest lepszy? Odpowiedź nie jest taka oczywista
"Tańszy" nie zawsze oznacza "gorszy". A przynajmniej nie w każdym aspekcie.
07.04.2021 | aktual.: 07.04.2021 22:08
Galaxy S21 został wyceniony na 3899 zł, a Galaxy S21 Ultra aż na 5749 zł.
Prawie 2000 zł to ogromna różnica, ale - patrząc na suche dane - można stwierdzić, że uzasadniona. Wariant Ultra na papierze jest po prostu dużo lepszy.
No właśnie - na papierze.
Po testach Samsunga Galaxy S21 Ultra od razu przesiadłem się na S21, z którym spędziłem kilka tygodni. Może się wydawać, że wskakując na telefon tej samej marki tańszy o blisko 2000 zł powinienem czuć przepaść. Ale nie czuję.
Powiem więcej - na co zwyczajnie dzień lepiej korzysta mi się z małego Galaxy S21
Jeden z najbardziej oczywistych kompromisów to plastikowe plecki zamiast szklanych. Jest to jednak mniejszy problem niż myślałem. W zasadzie najgorsza jest sama świadomość tak perfidnego cięcia kosztów w telefonie za średnią krajową.
Tworzywo jest matowe i przyjemne w dotyku, a po kilku tygodniach noszenia telefonu w kieszeni bez etui nie widzę na obudowie ani jednej rysy. Rama jest metalowa, więc wciąż czuć, że nie jest to telefon z niższej półki.
Mniejszy rozmiar to dla mnie zaleta. Galaxy S21 jest mały, zgrabny i lekki (czego o S21 Ultra powiedzieć nie można), a 6,2 cala to wciąż spora przestrzeń robocza. Do codziennego korzystania - rewelacja.
Wygląd? Bardziej podoba mi się mały Samsung Galaxy S21
Zakrzywiony ekran z wersji Ultra jest droższy w produkcji, ale efekt uboczny jego zastosowania jest taki, że boczne ramki są węższe od górnej. Krzywizna obramowania nie pokrywa się przez to z krawędzią wyświetlacza.
W mniejszym Samsungu Galaxy S21 ekran jest płaski, a tym samym obramowanie jest bardziej jednolite. W mojej ocenie wyglada to dużo schludniej.
Podobnie jest z pleckami. Galaxy S21 ma mniej inwazyjną i - moim zdaniem - naprawdę ładną wysepkę z aparatami. Samsung ponadto pozwolił sobie na zabawę z kolorami, a połączenie fioletu ze złotem bardzo mi się podoba.
Tył Galaxy S21 Ultra też wygląda w porządku, ale w jego przypadku obudowa jest albo cała czarna, albo cała biała, co nie wyróżnia się aż tak z tłumu.
Specyfikacja mniejszego Galaxy S21 jest gorsza, ale satysfakcjonująca
Procesor jest w obu modelach taki sami, ale mniejszy ma mniej RAM-u (8 GB zamiast 12 GB). To akurat czuć, bo S21 Ultra potrafi przywołać z pamięci aplikacje, o których używaniu zdążyłem już zapomnieć. W małym S21 RAM-u jest na styk, by zapewnić komfortową, nieirytującą pracę z kilkoma aplikacjami jednocześnie.
Na papierze mniejszy Galaxy S21 ma dużo gorszy wyświetlacz (niższa rozdzielczość, mniejszy zakres częstotliwości odświeżania i starszy typ matrycy), ale przepaści bynajmniej nie czuć. W obu modelach jakość obrazu jest doskonała, płynność ultrawysoka, a rodzielczość 1080p przy takiej przekątnej wystarczająca. Wsparcie dla rysika w droższym modelu jest moim zdaniem niewiele znaczącym atutem.
Niewątpliwą zaletą wyświetlacza S21 Ultra jest jednak wyższa energooszczędność, która w połączeniu z większym akumulatorem (5000 zamiast 4000 mAh) przekłada się na dużo dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu.
Wariant Ultra to maratończyk, z którym bez problemu wyciągałem dwie doby średniointensywnej pracy na jednym ładowaniu. S21 przy takim samym użyciu wykręca dobę z lekkim zapasem.
Jeśli chodzi o różnice w specyfikacji, Galaxy S21 Ultra - w przeciwieństwie do modelu - ma także obsługę Wi-Fi 6E oraz czip UWB. Oba standardy dopiero raczkują, więc nie jest to różnica odczuwalna tu i teraz, ale za rok czy dwa może być. Warto mieć to na uwadze.
Mnie w Samsungu Galaxy S21 do pełni szczęścia brakuje jedynie teleobiektywu
Samsung Galaxy S21 Ultra jest dla mnie królem mobilnej fotografii. Nie miałem jeszcze okazji porównać jego aparatu bezpośrednio z S21, ale ten drugi również robi bardzo dobre zdjęcia o wysokiej szczegółowości, ładnych kolorach i imponującej rozpiętości tonalnej.
[url=https://mega.nz/folder/EBwj1YbY#prG95fWIyUlsbRS-Bh4lzw]Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości[/url].
Różnice w rozdzielczości aparatu głównego są ogromne (108 konta 12 Mpix), ale Ultra i tak wykorzystuje technologię łączenia pikseli, więc - jak wykazały moje testy - na koniec dnia i tak na jedno wychodzi.
Galaxy S21 Ultra ma jednak atut nie do przecenienia: dwa teleobiektywy, które generują kolejno 3- i 10-krotne przybliżenie optyczne oraz nawet 100-krotne cyfrowe. Rewelka.
W małym S21 zoom realizowany jest cyfrowo z dodatkowej matrycy 64 Mpix. W jego przypadku zakres użyteczności przybliżenia jest dużo, dużo mniejszy. Niżej przykładowe fotki z różnym zoomem.
0,5x:
1x:
3x:
5x:
10x:
20x:
30x:
W mojej ocenie teleobiektywy to najważniejszy aspekt, który warto brać pod uwagę podczas wyboru między S21/S21+ i S21 Ultra. Cała reszta jest w najtańszym modelu równie dobra, niewiele gorsza lub nawet lepsza, a 2000 zł piechotą nie chodzi.
Zobacz także: