realme: W ciągu półtora roku będziemy numerem 1 w Polsce

W ostatnich dniach Polskę odwiedził Madhav Sheth, współzałożyciel i Wiceprezes i CEO realme na Indie i Europę, z którym porozmawialiśmy o tym, jak planują podbić polski rynek, o nowych produktach, innowacjach i konkurencji.

Madhav Sheth z Realme z autorem wywiadu
Madhav Sheth z Realme z autorem wywiadu
Źródło zdjęć: © Własne
Konstanty Młynarczyk

28.08.2021 | aktual.: 06.03.2024 22:14

Konstanty Młynarczyk, Komórkomania.pl: Jakie są wasze plany wobec Polski, jak chcecie rozwinąć swój biznes tutaj?

Madhav Sheth, współzałożyciel i dyrektor generalny realme: W ciągu półtora roku chcemy być numerem 1. Teraz jesteśmy w pierwszej trójce i rozwijamy się w tempie 10 685 procent rok do roku - jak nikt inny do tej pory! W połowie 2022 będziemy na drugim miejscu, a przed końcem tego roku wyjdziemy na prowadzenie.

Jak na plan bycia numerem 1 w Polsce macie dość wąskie, wyspecjalizowane portfolio. Czy planujecie je rozszerzać?

Tak. realme to nie tylko smartfony. realme to ekosystem, w którym smartfon jest hubem. Zdecydowanie zamierzamy rozszerzać nasze portfolio, nie tylko w Polsce, ale i w Europie, która będzie dla nas bardzo ważnym rynkiem. Jednocześnie planujemy rozszerzać nasze portfolio od smartfonów, na wiele ekosystemowych urządzeń. Mamy model 1+5+T, w którym jedynką jest telefon, stanowiący hub dla pozostałych urządzeń, a piątka to inteligentne audio, urządzenia ubieralne, smart TV, a teraz też laptopy. T - to urządzenia bardziej lifestylowe, które naszym zdaniem też będą mocno się rozwijać.

Będziemy mieli mocno technologicznie zorientowane smartfony, zaprojektowane dla młodych, skoncentrowane na wydajności. Dlaczego dla młodych? Ponieważ nasza najważniejsza grupa docelowa to ludzie w wieku od 16 do 20 lat. To młode geeki, ludzie, którzy są zarazem najbardziej wymagający wobec urządzeń, grając w gry i intensywnie przełączając się między wieloma zadaniami.

Jeśli uda nam się zdobyć tych użytkowników, reszta będzie zdecydowanie łatwiejsza. Ci młodzi, technologicznie zorientowani będą pełnili rolę influencerów, przekonując do innych.

Wspomniałeś o laptopach, jako nowym kawałku waszego ekosystemu. Kiedy w Polsce dostępny będzie Wasz pierwszy realme Book Slim?

To się stanie przed październikiem, przez Black Friday. Rozmawiamy już z partnerami, którzy są bardzo podekscytowani. Generalnie, uważam że laptopy to bardzo ważna kategoria. Ludzie do tej pory mieli do wyboru laptopy do pracy, który były duże i niewygodne, ważące po dwa kilogramy, albo smukłe i lekkie laptopy, które z kolei dużo kosztowały. realme daje im połączenie tych dwóch.

To supercienki i lekki laptop, ważący 1,38 kg, w trzech unikalnych kolorach, z ekranem 14" o rozdzielczości 2K, podświetlaną klawiaturą i czytnikiem odcisków palców a także głośnikami Harman. Ekran pokrywa 100 proc. przestrzeni sRGB. Do tego czas pracy na baterii 11 godzin.

Mówiłeś o waszym planie zdobycia Polskiego rynku i o tym, że opiera się na zdobyciu serc nerdów. Czy planujecie rozszerzenie portfolio o urządzenia zaprojektowane z myślą o innych grupach użytkowników? Na przykład, z naciskiem na możliwości fotograficzne, które dla starszych klientów są często najważniejsze?

Innowacje fotograficzne są dla realme bardzo ważne. Nasz GT Master Explorer jest wyposażony w aparat, który może współzawodniczyć z aparatami smartfonów konkurencji. Inwestujemy bardzo dużo w badania i rozwój. Inwestujemy w nie ponad 300 milionów dolarów, tylko na 5G.

Mamy specjalny zespół, zajmujący się dostrajaniem aparatów fotograficznych. Jako pierwsi wprowadziliśmy do sprzedaży przystępny smartfon z aparatem 108 Mpix w wielu krajach, byliśmy pierwsi z aparatem 64 Mpix. Aparaty fotograficzne są w naszych genach. Więc to nie tak, że je zaniedbujemy. Nerdy też chcą mieć dobre aparaty w swoich telefonach.

realme 8 Pro
realme 8 Pro

Mamy też ekran dotykowy z próbkowaniem 120 Hz, co przekłada się na niezwykle płynny interfejs użytkownika - nerdy zawsze patrzą na interfejs - a my mamy jeden z najlepszych interfejsów na Androidzie, z ogromnymi możliwościami personalizacji. Użytkownicy mogą zmieniać niemal wszystko, dostosowując interfejs do swoich oczekiwań.

Mówimy o innowacjach, ale raczej o tych, które po kawałku poprawiają nasze doświadczenia ze smartfonami. Jak natomiast zapatrujesz się na dalszą przyszłość? Czy uważasz, że należy do urządzeń składanych? A jeśli, to kiedy, twoim zdaniem, mają szanse zacząć dominować na rynku?

Pozwól, że odpowiem nieco naokoło. Chciałbym używać telefonu, który jest praktyczny. I chciałbym używać telefonu, który jest wytrzymały. A więc, myśląc o innowacjach powinniśmy myśleć o tym, żeby były praktyczne, wytrzymałe i użyteczne.

Widzę wiele nowinek, które powstają tylko po to, żeby stać się narzędziem marketingu. Są nam zbędne. Wracając do składanych telefonów: one nie są w tej chwili szczególnie przyjazne użytkownikowi. Potrzebują jeszcze wiele pracy. Tak więc, jako nowinka - tak, wierzę że to dobra rzecz, ale powinny stać się bardziej przyjazne i wygodniejsze.

Dużo ostatnio słychać o Harmony OS i o tym, że Huawei chciałby, żeby ten system został przyjęty przez innych producentów, stając się konkurencyjnym wobec Androida standardem. Co sądzisz o tej inicjatywie?

Nie znam go, ale jestem przekonany, że skoro przygotował go Huawei, to jest przyjazny użytkownikowi i wygodny. Nie planujemy natomiast w tej chwili używać Harmony OS w naszych urządzeniach.

Chcemy być pewni, że jesteśmy w pełni kompatybilni wstecznie. Dziś jednym z największych problemów jest fakt, że użytkownicy są przyklejeni do Androida. Trzyma ich tam wygoda. Może jeśli Harmony OS zdobędzie więcej użytkowników…? My zawsze chcemy pozostawać w łączności z użytkownikami. Ale teraz nie planujemy użycia tego systemu.

Skoro mówimy już o łączności z użytkownikami i byciu blisko użytkowników - jak to wygląda w waszym przypadku? Jak utrzymujecie tą łączność i ten kontakt?

Mam ogromną społeczność 3 milionów fanów, korzystających z aplikacji Community, której jestem jednym z moderatorów. Często mi osobiście zadawano też pytania na Twitterze. Bardzo chciałem odpowiedzieć, więc założyłem oddzielny kanał i tam, raz w miesiącu, odpowiadam na 20-30 pytań, także tych trudnych.

Staramy się nie tylko brać od naszej społeczności, ale także jej dawać. Uruchomiliśmy więc konkurs projektowy dla użytkowników i umożliwiamy im sprzedaż projektów przez naszą platformę, pozwalając w ten sposób zarabiać pieniądze. To społeczność, która ma cel. Tym celem jest, żeby wszyscy w społeczności rośli razem.

Wróćmy na moment do kwestii walki o pierwsze miejsce. Doświadczenie uczy, że dobry produkt w dobrej cenie nie wystarczy, potrzeba czegoś jeszcze. Huawei miało celebrytę, Xiaomi - sieć sklepów, które są zarazem salonami demonstracyjnymi, gdzie można zapoznać się z produktami. Jaki jest wasz plan?

To prawda, musimy mieć jakiś punkt styku z konsumentami. Na przykład przez sklepy. Sklepy są bardzo ważne i są elementem naszej strategii we wszystkich krajach. Możliwe, że w przyszłości uruchomimy salon sprzedaży. W niedalekiej przyszłości.

Nie myśleliśmy o żadnych celebrytach póki co, ale salony sprzedaży, w których można zapoznać się z produktami powinny się pojawić w każdym kraju, gdzie działamy.

Mamy też globalne kooperacje, ambasadorów, takich jak zespół The Chainsmokers, czy naszą współpracę z marką Szybcy i wściekli albo Spider-Man. Więc współpracujemy z różnymi dużymi franczyzami.

Chcielibyśmy, żeby użytkownicy najpierw zaczęli mówić o realme, a potem damy im miejsce, gdzie mogą doświadczyć produktów.

Zobacz również:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
publicystykasmartfonynews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)