Już jesteśmy cyborgami. Czy smartfony to tylko wstęp do koronki nerwowej?

Smartfony są zaledwie wstępem do zaawansowanych interfejsów mózg-komputer? W pewnym sensie tak... ale temat jest trochę głębszy. Jedno jest pewne, Elon Musk wierzy w przyszłość z koronkami nerwowymi.

Już jesteśmy cyborgami. Czy smartfony to tylko wstęp do koronki nerwowej?
Źródło zdjęć: © © Tara Winstead / Pexels
Marcin Hołowacz

03.09.2021 | aktual.: 06.03.2024 22:14

Działanie ludzkiego umysłu jest imponujące i otwiera drogę do ogromu możliwości. Jesteśmy w stanie nauczyć się wielu skomplikowanych czynności, zapamiętać sporo informacji i dostosować się do nieprzewidzianych sytuacji. Pomimo tego, dość często wspomagamy się technologią, czego świetnym przykładem jest korzystanie ze smartfonów.

W dzisiejszych czasach bardzo wielu ludzi praktycznie nie rozstaje się ze swoimi smartfonami. Mały komputer z reguły towarzyszy nam przez cały dzień i chętnie z niego korzystamy. Jak trafić do miejsca, w którym jeszcze nigdy nie byłem? Sięgam po smartfon i po chwili otrzymuję odpowiedź. Co oznacza to zdanie w języku obcym? Sięgam po smartfon, dostaję odpowiedź. Jakie znaczenie dla rynku mobilnego ma Google Tensor? Po pojawieniu się takiej myśli w mojej głowie, odruchowo sięgam po telefon i szukam odpowiedzi.

Takie przykłady jak powyżej można by podawać w nieskończoność. To doskonale obrazuje, jak smartfony poszerzają nasze możliwości. Elon Musk chętnie korzysta z przykładu, w którym sugeruje, że ludzie już są cyborgami. Dlaczego jesteśmy cyborgami? Bo przyspawaliśmy się do telefonów i niechętnie się z nimi rozstajemy. Całe dnie spędzamy ze smartfonami przy sobie, niemal tak samo, jak gdyby były naszą nieodłączną częścią – mamy zatem połączenie człowieka i maszyny.

Wystarczy owijania w bawełnę – pora wstawić smartfony bezpośrednio do mózgu

Na co dzień mamy przy sobie nasze smartfony i dzięki nim jesteśmy wpięci do sieci. Dzięki temu mamy dostęp do okazałej bazy wiedzy, z której chętnie korzystamy, co z kolei znacząco poszerza nasze możliwości. Skoro tak, to może po prostu zintegrujmy się z siecią na stałe?

Już wystarczy tych półśrodków w postaci trzymania małego komputera w dłoni. Przerzućmy się na koronkę nerwową – zrezygnujmy ze wspomnianych półśrodków i wstawmy elektrody prosto do mózgu.

Obraz
© © Cottonbro / Pexels

Prędkość naszych myśli nie powinna być spowalniana przez konieczność wklepywania liter na wirtualnej klawiaturze. Nawet wydawanie poleceń głosowych jest zbyt wolne, ponieważ ogranicza to nas do wypowiadania słowa po słowie, a przecież nasze myśli są od tego znacznie szybsze. Czy nie lepiej byłoby o czymś pomyśleć i dostać błyskawiczną odpowiedź tuż po pojawieniu się pytania w naszej głowie?

Między innymi dlatego Neuralink prowadzi badania nad interfejsem mózg-komputer. Elon Musk, jeden z głównych założycieli firmy, dostrzegł, że wymiana informacji pomiędzy ludzkim mózgiem a komputerami zachodzi zdecydowanie zbyt wolno. Zwiększenie przepustowości w tym zakresie, mogłoby mieć niezwykle korzystny wpływ na rozwój gatunku ludzkiego, a nawet uchronić go przed potencjalną zagładą.

Interfejs mózg-komputer to czyste szaleństwo i bzdura?

Zdaję sobie sprawę z tego, że idea koronki nerwowej brzmi jak czyste szaleństwo i wiele osób nie chce nawet myśleć o wstawianiu sobie czegokolwiek do mózgu. Mimo tego nie da się ukryć, że temat jest naprawdę ciekawy, na jego rozwój idą miliony, a osiągnięcia firmy Neuralink już teraz są bardzo imponujące.

Introducing Neuralink

Nie chcę spłycać tematu, więc to dobry moment na zaznaczenie tego, że tu nie chodzi wyłącznie o "wstawienie sobie smartfona do głowy", czyli stworzenie jakiegoś gadżetu dla szalonych ekscentryków. Przykład ze smartfonem doskonale obrazuje, że na co dzień faktycznie korzystamy z technologii i ma to pozytywny wpływ na nasze możliwości (ze smartfonem w dłoni możemy osiągnąć znacznie więcej).

Przede wszystkim warto zauważyć, że Neuralink stworzyło robota do przeprowadzania bardzo precyzyjnych operacji na mózgu. Urządzenie sprawdza gdzie są połączenia krwionośne i zawsze je omija, więc nie doprowadza do krwawienia.

Robot wstawia niezwykle cienkie elektrody (wielokrotnie cieńsze od ludzkiego włosa) do kory mózgowej, a to pozwala na rejestracje jej aktywności elektrycznej, a także na stymulację. Neuralink jest na etapie wstawiania ponad tysiąca takich elektrod do mózgu, co stanowi bardzo dobry wynik, lecz celem jest osiągnięcie znacznie wyższych wartości (nawet milion).

Takie rzeczy nie są tylko sposobem na stopniową realizację wizji w postaci "szybszego dostępu do internetu". Możliwości w zakresie leczenia chorób mózgu oraz uśmierzania bólu są tu przeogromne. Rozwój takich technologii to również potencjalna pomoc dla sparaliżowanych osób oraz ludzi cierpiących na utratę słuchu czy wzroku.

A gdyby tak zastąpić smartfony superinteligencją?

Pozytywnych zastosowań wszczepów do mózgu nie brakuje, ponieważ świat medycyny korzysta z nich od dawna. Pomimo tego, jedną z głównych motywacji Elona Muska jest także coś bardziej niewiarygodnego, mniej przyziemnego i praktycznie wyrwanego ze świata science fiction.

Dobrze zrealizowany interfejs mózg-komputer, czyli bezpośrednia komunikacja mózgu z urządzeniami zewnętrznymi, to sposób na symbiozę ze sztuczną inteligencją. Brzmi jak scenariusz filmu, ale to realna motywacja dla Elona Muska.

Obraz
© © Cottonbro / Pexels

Aktualnie coś takiego jak superinteligencja pozostaje w sferze marzeń, lecz gdyby udało się ją stworzyć… wtedy – zdaniem Muska – lepiej mieć pod ręką dobry interfejs mózg-komputer. Eksplozja superinteligencji to wydarzenie, które doprowadzi do niewyobrażalnie szybkiego rozwoju ogólnej sztucznej inteligencji. Innymi słowy, niezwykle zaawansowane AI zacznie się samodoskonalić w niewyobrażalnie szybkim tempie i swoimi możliwościami wielokrotnie przewyższy całą ludzkość.

Jeżeli nie chcemy pozostać w tyle za tak zwaną superinteligencją, wtedy powinniśmy się z nią zintegrować za pośrednictwem… bezpośrednich wszczepów do mózgu. To umożliwi błyskawiczną wymianę informacji pomiędzy ludźmi a superinteligencją i w gruncie rzeczy pozwoli uzyskać sytuację podobną do tej, którą mamy teraz ze smartfonami. Potrzebujesz czegoś? Masz dostęp do superinteligencji. Różnica jest taka, że skuteczna komunikacja z takim bytem przebiegałaby wielokrotnie szybciej.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)