Samsung Galaxy Note 10.1. Prawdopodobnie najlepszy tablet z Androidem [test]

Samsung Galaxy Note 10.1 to tablet, który garściami czerpie z urządzeń bazujących na Windowsie 8 i RT. Samsung udowodnił, że jeśli tylko będzie mieć odpowiednią motywację, nawet poczciwego Androida może przerobić na system, na którym praca nie musi ograniczać się do pisania maili czy scalenia komórek w arkuszu kalkulacyjnym.

Samsung Galaxy Note 10.1. Prawdopodobnie najlepszy tablet z Androidem [test]
Jan Blinstrub

20.11.2012 | aktual.: 20.11.2012 13:49

Jakość wykonania, wyposażenie, podzespoły i wydajność

Ta sama motywacja sprawia, że Samsung – zresztą nie po raz pierwszy – wprowadza swoje urządzenie na rynek przed konkurencją, na której rozwiązaniach się wzorował. Oczywiście to żaden grzech. W udoskonalaniu dostępnych na rynku rozwiązań firma osiągnęła takie mistrzostwo, że nietrudno pomylić je z innowacjami.

Galaxy Note 10.1 promowany jest jako urządzenie do pracy lub nauki. Ma służyć nie tylko do konsumowania treści, ale także do ich tworzenia.

Nie są to puste deklaracje. Oprogramowanie, wyposażenie i specyfikacja Galaxy Note 10.1 potwierdzają, że ambicją Samsunga było stworzenie urządzenia o większych możliwościach niż rozwiązania konkurencji.

Jakość wykonania i wyposażenie

Wzornictwo 10,1-calowego tabletu nie budzi emocji, ale Note'a bez wątpienia można zaliczyć do urządzeń zgrabnych i eleganckich. Ma 8,9 mm grubości i waży ok. 600 g, a obudowa jest starannie spasowana. Dobre wrażenie burzy Hyperglaze. Jest to wymyślone przez Samsunga tworzywo, z którego robione są obudowy większości nowych, high-endowych urządzeń mobilnych. Jest lekkie i wytrzymałe, ale błyszczy się, brudzi i łatwo można je zarysować. Z niecierpliwością czekam na konferencję, na której Samsung ogłosi zastąpienie Hyperglaze czymś nowym (amelinium?).

Obraz

Note 10.1 ma dość nietypowo rozmieszczone porty i przyciski funkcyjne. Wszystkie znajdują się na dolnej i górnej krawędzi. Na dole umieszczono złącze komunikacyjne oraz kieszeń na dołączony do zestawu stylus. U góry są: przyciski sterujące głośnością oraz włącznik, slot na karty SIM, nadajnik podczerwieni i gniazdo jack.

Obraz

Głośniki znajdują się z lewej i prawej strony ekranu. To rozsądna lokalizacja, bo trudno je zasłonić ręką.

Ergonomię Samsunga Galaxy Note 10.1 trzeba ocenić bardzo wysoko. Do pełni szczęścia brakuje jedynie portu USB i HDMI. Funkcje te wspiera gniazdo Samsunga, ale żeby z nich korzystać, potrzebne są przejściówki. Niestety, nietanie.

Podzespoły i wydajność

Samsung Exynos Quad 4412 to nowoczesny, wydajny i dobrze zaprojektowany układ. Trzeba się naprawdę postarać, by doprowadzić go do kryzysu. Samsung Galaxy Note 10.1 ma wystarczającą moc, by bez zająknięcia poradzić sobie ze wszystkimi dostępnymi w Google Play aplikacjami. 2 GB pamięci RAM wystarczają do komfortowej pracy z wieloma uruchomionymi widżetami (Mini Apps) i dwiema aplikacjami na ekranie.

Wyniki benchmarków takich jak Antutu, CF-Bench czy Quadrant są świetne. Mimo minimalnie wyższej rozdzielczości tablet wypada w nich lepiej niż Galaxy S III.

Obraz

Układ Exynos 4 Quad pozwala bez najmniejszych kłopotów grać w dowolne tytuły z Google Play. Shadowgun, Max Payne, GTA III, Dead Trigger czy nowy Need for Speed to tylko wybrane gry 3D, które sprawdziłem podczas testów. Z żadną grą nie miałem problemów, a układ pod obciążeniem nie nagrzewał się zbyt mocno. Jedyne, na co można narzekać, to dość długi czas wczytywania aplikacji (także tych systemowych) oraz drobne, sekundowe spowolnienia podczas przechodzenia między pulpitami (po prostu Android).

Nie wiem, czy Samsung Galaxy Note 10.1 jest królem wydajności wśród tabletów z Androidem, ale z pewnością znajduje się w czołówce pretendentów do tronu.

Samsung Galaxy Note 10.1 został wyposażony w 10-calowy ekran PLS o rozdzielczości 1280 x 800. Z jednej strony oferuje on dobre kąty widoczności i kontrast oraz niezłe odwzorowanie kolorów, z drugiej - cechuje się żałośnie niską rozdzielczością jak na produkt z najwyższej półki. Transformer Infinity ma matrycę o rozdzielczości 1920 x 1200, iPad - 2048 x 1536, Nexus 10 – 2560 x 1600. W porównaniu z nimi Galaxy Note 10.1 wypada blado. 149 pikseli na cal to za mało, by docenić jakość obrazu matrycy PLS. To także za mało, by z prawdziwą przyjemnością korzystać z tabletu wysokiej klasy.

Oprogramowanie i funkcje

Siła Samsunga Galaxy Note 10.1 to przede wszystkim oprogramowanie i funkcje, których nie ma żaden inny tablet z Androidem dostępny na rynku.

Wyświetlacz, oprogramowanie i funkcjeWyświetlacz

Obraz

Samsung wprowadził do systemu możliwość dzielenia ekranu między dwie aplikacje. Można więc w tym samym czasie przeglądać stronę internetową i robić notatki w aplikacji Notes S. Niestety, w przeciwieństwie do urządzeń z Windowsem, w których wyświetlacz może być podzielony między dwa dowolne programy, na Galaxy Note 10.1 w tym trybie można uruchomić dwie z kilku dostosowanych przez Samsunga aplikacji. Zostały one jednak wybrane w taki sposób, by zaspokoić potrzeby użytkowników, którzy chcą wykorzystać tablet do pracy lub nauki. Są więc: Notes S, Polaris Office, galeria, odtwarzacz wideo, przeglądarka internetowa oraz e-mail.

Poza dzieleniem aplikacji można także używać widżetów ekranowych (Mini Apps), które – tak jak pop-up wideo w Galaxy S III – będą zawsze widoczne na wyświetlaczu, niezależnie od tego, czy są włączone jakieś aplikacje. Wśród widżetów są między innymi: kalkulator, notatnik i kalendarz.

Dzięki możliwości dzielenia ekranu między dwie aplikacje i widżetom na Samsungu Galaxy Note 10.1 pracuje się zdecydowanie wygodniej niż na innych tabletach z Androidem. Produktywność mają także poprawiać dorzucone przez Samsunga aplikacje.

Notes S

Notes S to bardzo rozbudowany program, w którym w pełni można wykorzystać możliwości dołączonego do Note 10.1 stylusa. Aplikacja umożliwia odręczne notowanie i rysowanie z użyciem technologii rozpoznawania nacisku. Ma także wiele innych funkcji:

  • Bardzo dobrze rozpoznaje pismo. To pierwszy program, który całkiem sprawnie radził sobie ze zmienianiem na komputerowy font moich lekarskich bazgrołów.
  • Rozwiązuje zadania matematyczne, fizyczne i chemiczne przy użyciu silnika Wolfram. Dobrze rozpoznaje wprowadzone ręcznie wzory i równania i – po dotknięciu jednej ikony – podaje wynik, otwierając w przeglądarce stronę Wolfram Alpha.
  • Poprawia wprowadzone ręcznie kształty. Nie jest to może funkcja kluczowa, ale osoby, które planują rysować na tablecie schematy, mapy myśli lub projekty graficzne, z pewnością będą z niej zadowolone.
  • Odpowiada na pytania, wykorzystując rozpoznawanie mowy. Funkcja, niestety, nie obsługuje języka polskiego, ale nieźle radzi sobie z rozpoznawaniem angielskiego. Odpowiedzi udziela przy użyciu silnik Wolfram Alpha.
  • Umożliwia dodawanie do notatek dźwięku i zdjęć.

Notes S to rozbudowane narzędzie o sporym potencjale. Ma jednak wadę, która – w moim przekonaniu – dyskwalifikuje je jako poważne narzędzie do pracy. Pliki zapisuje we własnym formacie lub eksportuje je do JPG albo nieedytowalnych PDF-ów. Nie nadaje się więc do pracy zespołowej.

Polaris Office

Galaxy Note 10.1 ma w standardzie pakiet biurowy Polaris Office. Nie jest to najlepszy zestaw narzędzi biurowych na platformę Android, ale wystarcza do tworzenia i edytowania prostych dokumentów tekstowych, arkuszy kalkulacyjnych i prezentacji. Poza tym darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Pakiety biurowe nie zaliczają się do tanich aplikacji, więc zainstalowany Polaris Office niewątpliwie przemawia na korzyść Note 10.1.

PS Touch

Samsung Galaxy Note 10.1 – jak mówi producent -  jest urządzeniem dla osób kreatywnych. Nie dziwi więc obecność PS Touch w pakiecie preinstalowanych aplikacji. To dobry program do edycji zdjęć, który mógłby świetnie współpracować z piórkiem S Pen. Mógłby, ale nie rozpoznaje nacisku. Podstawową funkcją aplikacji jest jednak prosta obróbka zdjęć z wykorzystaniem filtrów i masek, a nie rysowanie, więc można wybaczyć tę wadę.

Inteligentny pilot

Ta funkcja jest dość zaskakująca, choć z pewnością ucieszy osoby, które do obsługi sprzętu RTV w domu używają kilku pilotów. Samsung Galaxy Note 10.1 ma nadajnik podczerwieni, a dzięki aplikacji Inteligentny pilot można wykorzystać go do obsługi telewizora. Program wspiera urządzenia wszystkich liczących się producentów oraz wiele egzotycznych marek. Na liście nie znalazł się niestety odbiornik, który mam w domu, ale prawdę mówiąc, zdziwiłbym się, gdyby tam był (nie pytajcie nawet co to za firma...). W parze z innymi urządzeniami pilot działał bez zarzutu.

Mniejszym i większym modyfikacjom poddano także inne aplikacje. Na przykład w odtwarzaczu muzyki jest funkcja, która dobiera utwory z biblioteki do nastroju słuchającego. Trzeba ją jednak traktować jako ciekawostkę, bo dopasowanie piosenek do samopoczucia jest dość umowne.

S Pen, bateria, podsumowanieS Pen

Do wygodnej obsługi 10-calowego tabletu nie jest konieczny stylus, ale dobrze, że znajduje się on w zestawie. S Pen wygodnie leży w dłoni i rozpoznaje 1024 poziomy nacisku. Tablet teoretycznie może służyć za elektroniczny szkicownik, ale o profesjonalnych zastosowaniach raczej nie może być mowy. W Google Play brakuje aplikacji wspierających rozpoznawanie nacisku, a poza tym jest ono mało precyzyjne.

Sterowanie tabletem i korzystanie z Notesu S przy użyciu stylusa jest jednak bardzo przyjemne. Choć Note ma niewielkie opóźnienie w rozpoznawaniu szybkich ruchów piórkiem, robienie krótkich ręcznych notatek jest wygodne. Nadal jednak nie wyobrażam sobie zapisywania wykładu na tablecie.

Bateria

W pełni naładowane ogniwo z zależności od intensywności korzystania pozwala na ok. 8-10 godz. pracy. To niezły wynik i tablet - mimo dość niewielkiego akumulatora - znajduje się w gronie urządzeń najdłużej działających na jednym ładowaniu. Nie pogniewałbym się jednak, gdyby Samsung - tak jak Asus - oferował stację dokującą z klawiaturą i dodatkową baterią.

Podsumowanie

Samsung zrobił wszystko, co było możliwe, by zmienić tablet z Androidem w urządzenie, które służy nie tylko do konsumowania treści, ale także do pracy. W dużym stopniu cel został osiągnięty. Ze względu na możliwość dzielenia ekranu między dwie aplikacje, Mini Apps, dołączony w standardzie pakiet biurowy i świetny Notes S Galaxy Note 10.1 jest najlepszym tabletem z Androidem do pracy i nauki. Nie znaczy to jednak, że najlepszym na rynku.

Moim zdaniem każde urządzenie z Windowsem 8, a nawet RT, będzie lepszym wyborem dla osób, które szukają lekkiego i poręcznego sprzętu do pracy. Systemy Microsoftu oferują pełną desktopową przeglądarkę internetową (trudno ją przecenić), pulpit pozwalający na korzystanie z tabletu jak z klasycznego PC, możliwość dzielenia ekranu między dwie dowolne aplikacje i pełny (w Windowsie RT) pakiet Office Microsoftu.

Windows Store świeci jednak pustkami, więc na korzyść Samsunga Galaxy Note 10.1 przemawiają setki tysięcy aplikacji dostępnych w Google Play. Choć do pracy wybrałbym tablet z Windowsem 8, na którym pracuje mi się równie wygodnie jak na laptopie, to wiem, że dla innych skromne zasoby Windows Store będą wadą nie do zaakceptowania.

Samsung Galaxy Note 10.1 to moim zdaniem najlepszy tablet z Androidem. Nie zalicza się do najtańszych, ale jest wart swojej ceny. Zarówno oprogramowanie, jak i hardware stoją na najwyższym poziomie. Dużą zaletą jest także rozpoznający nacisk stylus S Pen.

Największym minusem urządzenia jest wyświetlacz o rozdzielczości zupełnie niepasującej do klasy urządzenia. High-endowy tablet nie powinien pracować w rozdzielczości 1280 x 800!

[plus]Wysoka wydajność

[plus]Bardzo dobre, szyte na miarę oprogramowanie

[plus]Możliwość dzielenia ekranu między dwie aplikacje

[plus]Bogate wyposażenie

[plus]Rysik w zestawie

[plus]Długi czas pracy baterii

[minus]Niska rozdzielczość wyświetlacza

[minus]Połyskujący, brudzący się Hyperglaze

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)