Nexus 5 - telefon stworzony po to, by robić dobre pierwsze wrażenie [test]

Nexus 4 ze względu na świetny stosunek jakości do ceny był pierwszym przedstawicielem tej rodziny, który cieszył się naprawdę dużą popularnością. Czy jego następca wypada równie dobrze?

LG Nexus 5
LG Nexus 5
Miron Nurski

15.02.2014 | aktual.: 16.02.2014 15:00

Specyfikacja

  • 4,95-calowy ekran IPS TFT o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli;
  • 16/32 GB pamięci wewnętrznej (w Polsce dostępna wersja 16 GB);
  • 2 GB pamięci RAM;
  • czterordzeniowy Snapdragon 800 (MSM8974) z rdzeniami Krait 400 2,3 GHz i Adreno 330;
  • aparat 8 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu;
  • kamerka do wideorozmów o rozdzielczości 1,3 Mpix;
  • bateria 2300 mAh, możliwość ładowania indukcyjnego;
  • czujniki: akcelerometr, żyroskop, kompas, czujnik zbliżeniowy, barometr;
  • slot na kartę MicroSIM;
  • dioda powiadomień;
  • NFC;
  • Bluetooth 4.0;
  • UMTS/GSM/CDMA/LTE;
  • wymiary: 137,84 x 69,17 x 8,59 mm;
  • waga: 130 g.

Specyfikacja na pierwszy rzut oka - pomijając 8-megapikselową matrycę aparatu i baterię o dość małej pojemności - dorównuje niemal wszystkim ubiegłorocznym flagowcom. Czy tak jest w rzeczywistości? Cóż... i tak, i nie. Faktycznie większość podzespołów wymienionych na ulotkach promocyjnych (świetny procesor, 2 GB RAM-u) ściągnięto z najwyższej półki i nie można im niczego zarzucić. Niemniej jednak Nexus 5 jest zdecydowanie tańszy od konkurencyjnych urządzeń (zwłaszcza w oficjalnej dystrybucji Google'a) i zapoznając się z nim bliżej nietrudno domyślić się, gdzie producent szukał oszczędności. A oszczędził na podzespołach, których na papierze nie widać.

Mam w mieszkaniu jedno miejsce, w którym występują problemy z zasięgiem Wi-Fi, dlatego też w pierwszej kolejności zabieram tam każde testowane urządzenie. Jeśli internet działa bez problemu, wiem, że producent odrobił zadanie domowe. O ile ubiegłoroczne flagowce, które wpadły mi w ręce w ostatnim czasie (m.in. Galaxy S4, Galaxy Note 3 i LG G2) działają bez zastrzeżeń, o tyle telefony z niższej półki wymiękają. Jak jest z Nexusem 5? Internet w tym miejscu działa, ale raczej słabo. Akurat mam pod ręką Galaxy S4 i LG G2, w których wskaźnik zasięgu Wi-Fi pokazuje trzy kreski momentami przeskakując na dwie. Nexus 5 przez większość czasu pokazuje jedną kreskę i też czasem wskoczy na dwie.

Galaxy S4, Nexus 5 i LG G2 - zasięg Wi-Fi
Galaxy S4, Nexus 5 i LG G2 - zasięg Wi-Fi

To samo dotyczy również m.in. łączności 3G - Nexus 5 potrafi zgubić zasięg tam, gdzie inne telefony jeszcze sobie radzą. Przeciętnej jakości jest także wbudowane głośniki oraz mikrofon, bo jakości rozmów bliżej raczej do telefonów za 1000 zł niż do tych za 2000 zł. Absolutnie nie twierdzę tutaj, że Nexus 5 wypada w tych aspektach tragicznie i nie da się go używać. Jest po prostu dobrze, ale konkurencja pokazuje, że mogłoby być lepiej.

Powszechnie znany jest natomiast problem z działaniem GPS-u - telefon wyszukuje satelity błyskawicznie, ale wskazanie dokładnej pozycji zajmuje mu nawet kilkadziesiąt sekund. Zdarza się, że Nexus 5 jest przez cały czas przekonany, że stoimy kilkadziesiąt metrów dalej. Kierowcy często wykorzystujący smartfona w roli nawigacji mogą być zatem nieco zawiedzeni.

Wygląd i wykonanie

"Ładny wygląd" to oczywiście pojęcie względne, ale Nexus 5 - moim zdaniem - jest jednym z najładniejszych smartfonów ubiegłego roku. Przyznam szczerze, że na zdjęciach z pierwszych wycieków czy nawet fotkach prasowych jego wzornictwo wręcz mnie odpychało, ale na żywo słuchawka robi nieporównywalnie lepsze wrażenie i zyskuje przy bliższym poznaniu.

LG Nexus 5
LG Nexus 5

Nierozbieralna obudowa - choć wykonana z plastiku - nie skrzypi i robi bardzo dobre wrażenie w dotyku.Dzięki matowemu tworzywu pokrywającemu tył urządzenia wygląda ono naprawdę na klasę premium. Przynajmniej zaraz po wyjęciu z pudełka, bo w czarnej wersji tył bardzo łatwo się brudzi i - co gorsza - jest dość ciężki do czyszczenia. Osoby mające uczulenie na ślady palców na obudowie powinny zatem sięgnąć po biały wariant.

LG Nexus 5
LG Nexus 5

Minusy? Wspominałem już wcześniej, że testowany przeze mnie egzemplarz to jeden z tych, które mają problem z luźnym i grzechoczącym przyciskiem zasilania. Problem jest znany i nie wiadomo jakiej ilości sztuk dotyczy. Początkowo zakładano, że producent zmienił coś w procesie produkcyjnym i dotyczy to wyłącznie starszych egzemplarzy, lecz z tego co wiem nie ma tutaj żadnej zależności. Mogę się domyślać, że równocześnie działa kilka linii montażowych, a część z nich nie radzi sobie z dopasowaniem przycisków. Jeśli ktoś ma zatem możliwość obejrzenia telefonu przed zakupem, radzę to zrobić. Wystarczy nim potrząsnąć lub delikatnie stuknąć palcem w przycisk zasilania. W przypadku wadliwego modelu usłyszycie charakterystyczne cyknięcie.

Z irytujących rzeczy warto jeszcze wspomnieć o umiejscowieniu głośnika odpowiedzialnego za odtwarzanie multimediów, który znalazł się na dolnej krawędzi. Jak nietrudno się domyślić, trzymając telefon w poziomie bardzo łatwo jest go przez to zakryć dłonią.

LG Nexus 5
LG Nexus 5

Wydajność

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Tutaj w zasadzie rozpisywanie się nie ma żadnego sensu. Sercem urządzenia jest ultrawydajny Snapdragon 800 wspierany przez 2 GB RAM-u, a to w połączeniu z najnowszą, dobrze zoptymalizowaną wersją Androida sprawia, że Nexus 5 jest po prostu demonem szybkości. Niestraszne mu nawet najbardziej wymagające gry. Aplikacje uruchamiają się błyskawicznie, a interfejs wyświetla animacje w 60 klatkach na sekundę, więc pracuje z nienaganną płynnością. Delikatne przycinki (naprawdę delikatne) występują tylko podczas instalowania/aktualizowania aplikacji, ale z tej przypadłości Android nie wyleczy się już chyba nigdy. Tak czy inaczej, Nexus 5 jest absolutnie najszybszym urządzeniem z zielonym systemem na rynku i z pewnością tytuł ten zostanie mu odebrany dopiero przez jego następcę.

Warto również zaznaczyć, że poza wirtualną maszyną Androida (Dalvik) znajdziemy tutaj również testową wersję rozwiązania o nazwie ART, którego włączenie w opcjach programistycznych ma przełożyć się na jeszcze szybsze uruchamianie i działanie aplikacji. Czy jest to odczuwalne? Tak, ale - jak już wspomniałem - jest to rozwiązanie znajdujące się w fazie rozwojowej i jego zastosowanie może skutkować brakiem kompatybilności z niektórymi aplikacjami (zwłaszcza z grami). Moim zdaniem na chwilę obecną gra jest zatem niewarta świeczki, gdyż jedno przełączenie się z ART-a na Dalvika (wymaga restartu telefonu i kilkuminutowego procesu optymalizacji zainstalowanych aplikacji) trwa dłużej niż suma czasu zaoszczędzonego na tysiącach uruchomień gier i programów. Mimo wszystko jednak miło, że Google nad czymś takim pracuje i w przyszłości możemy oczekiwać kolejnego zastrzyku wydajności.

Wyświetlacz

Moją opinię o ekranie Nexusa 5 mógłbym w zasadzie podpiąć pod to, co pisałem wcześniej o specyfikacji: na papierze jest świetnie, ale już w praktyce co najwyżej dobrze. Wyświetlacz tego telefonu przegrywa z panelami zastosowanymi w niemalże wszystkich konkurencyjnych flagowcach (no ok, Xperia Z wypada jeszcze gorzej, ale już przy Z1 mam dylemat). W codziennym użytkowaniu nie ma tragedii, ale jeśli postawimy obok Galaxy Note'a 3, Galaxy S4, HTC One'a czy iPhone'a 5s to zauważymy, że jest to jednak klasa niżej. Przy LG G2 jakieś pół klasy niżej ze względu na nieco bardziej wyblakłe barwy.

LG Nexus 5
LG Nexus 5

Rozdzielczość FullHD i zagęszczenie 445 pikseli na cal oczywiście robi robotę i wyświetlany obraz pod względem ostrości jest prawdziwą żyletą, ale czerń mogłaby być głębsza, a kolory bardziej nasycone. Znośne są natomiast kąty widoczności. Złego słowa nie mogę powiedzieć o odwzorowaniu bieli i jasności ekranu. To z kolei przekłada się na bardzo dobrą widoczność w pełnym słońcu (przynajmniej o tej porze roku).

Podkreślę raz jeszcze, że generalnie wyświetlacz Nexusa 5 jest jak najbardziej w porządku, a o wszelkich wadach wspominam jedynie odnosząc się do rozwiązań konkurencji. Jeśli Nexus będzie Twoim pierwszym flagowcem lub przesiadasz się ze starszego smartfona, będziesz jak najbardziej usatysfakcjonowany.

Oprogramowanie

Owoc współpracy Google'a i LG już na starcie oferuje najnowszą wersję Androida, czyli 4.4 KitKat. Jeśli zależy Wam na świeżym oprogramowaniu, Nexus 5 będzie najlepszym wyborem ze względu na błyskawiczne aktualizacje do najnowszych wydań systemu i długie wsparcie software'owe, które ma jeszcze przed sobą. A jak KitKat sprawuje się dzisiaj?

Czysty Android - parafrazując klasyka - jaki jest, każdy widzi. Jedni kochają go za szybkość działania, płynność interfejsu i ładny wygląd, a inni wytykają mu braki w funkcjonalności względem nakładek producentów. Ja sam zaliczam się raczej do tej drugiej grupy. Oczywiście jestem w pełni świadom zalet filozofii "Pure Google Experience", ale mi - jako fanowi nakładek - KitKat wciąż wydaje się po prostu nieergonomicznyb.

Prosty przykład: leżę w łóżku na boku, sięgam po Nexusa i odpalam Gmaila. Oczywiście mam włączoną autorotację, więc wszystkie maile widzę obrócone o 90 stopni. W telefonie Samsunga, Sony czy LG (z nakładką) po prostu ściągnąłbym jednym gestem górną belkę i wyłączył autorotację jednym tapnięciem. W Nexusie muszę ściągnąć górną belkę, kliknąć w ikonkę, która przeniesie mnie do karty z przełącznikami, tam kliknąć na ikonkę, która przeniesie mnie do ustawień systemowych, w ustawieniach systemowych przejść do ustawień wyświetlacza, gdzie będę mógł wyłączyć autoobracanie ekranu i powrócić do aplikacji. Tego typu przykłady mógłbym mnożyć i oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że są to tak naprawdę drobnostki. Niemniej jednak suma tych drobnostek (a właściwie suma braku tych drobnostek) sprawia, że z czystego Androida nie korzysta mi się tak dobrze, jak z telefonów z nakładkami.

Wiem, że większość takich problemów mógłbym rozwiązać instalując jakąś aplikację czy widget, co pozwoliłoby mi osiągnąć podobny efekt. Wiem też, że mógłbym sobie podsmażyć szynkę z ananasem, wrzucić je na margheritę i miałbym hawajską, ale mimo wszystko wolę, gdy wszystkie składniki są na pizzy już po wyjęciu z pieca.

Jak już jednak wspomniałem, miłośników pozbawionego nakładek Androida jest mnóstwo i ci będą zadowoleni. Oprogramowanie Nexusa 5 jest piekielnie szybkie, stabilne, spójne wizualnie i działa dokładnie tak, jak działać powinno. Na to wszystko dochodzą oczywiście jeszcze wspomniane wcześniej błyskawiczne aktualizacje.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/11]

Warto również dodać, że launcher Nexusa 5 różni się od tego, który znajdziemy na pokładzie innych urządzeń z tej rodziny. Najważniejszą nowością są karty Google Now, które pełnią tutaj rolę jednego z pulpitów.

Nexus 5 - Google Now
Nexus 5 - Google Now

Do gustu przypadł mi także dialer, który jest ściśle zintegrowany z wyszukiwarką Google'a. Jeśli ktoś dzwoni do nas z obcego numeru (np. bank), wyszukiwarka przeczesze sieć w poszukiwaniu kontaktu i wyświetli jego nazwę na ekranie. Działa to także w drugą stronę - możemy wpisać nazwę lokalnej pizzerii, a dialer sam znajdzie jej numer. Świetna sprawa.

Nexus 5 - Google Now
Nexus 5 - Google Now

Bateria

Nexus 5 zasilany jest przez ogniwo o pojemności 2300 mAh. Na tle konkurencyjnych produktów jest to wynik niezbyt imponujący i przyznam szczerze, że wzbudził we mnie spore obawy. Czy słusznie? W zasadzie nie.

Telefon na jednym ładowaniu potrafi pracować zaskakująco długo. Oczywiście o dwóch pełnych dobach mowy nie ma, ale Nexus jest w stanie wytrzymać od rana do wieczora nawet przy dość intensywnym wykorzystywaniu, co - jak na akumulator tej wielkości - pozytywnie zaskakuje. Wciąż jednak do wyników osiąganych przez LG G2 jeszcze sporo mu brakuje.

Problem jednak w tym, że napisałem "potrafi" i "jest w stanie", gdyż w moim przypadku smartfon nie zawsze chciał ze swoich zdolności korzystać. Czasami coś niefajnego dzieje się, gdy Nexus 5 gubi zasięg (np. w trakcie jazdy samochodem/pociągiem przez jakiś wygwizdów), bo wtedy jego bateria momentami topnieje w oczach. W czasie testów odbyłem dwie tego typu podróże tą samą trasą i problem z akumulatorem wystąpił raz. Ciężko jest mi zatem stwierdzić, jak poważny jest to problem, bo możliwe, że była to po prostu jednorazowa akcja. Na co dzień jednak było ok, choć raz przytrafiło mi się coś takiego:

Nexus 5 - bateria
Nexus 5 - bateria

Aparat

Aparat Nexusa 5 ma matrycę o rozdzielczości 8 Mpix, co nieco odbiega od 13-megapikselowego standardu ustanowionego przez konkurencję. Niemniej fotki wykonane tym telefonem, nawet w słabszych warunkach oświetleniowych, są przyzwoite, a już na pewno o niebo lepsze od tych zrobionych za pomocą Nexusa 4. Wielki plus należy się producentowi za wzbogacenie aparatu o optyczną stabilizację obrazu, dzięki czemu nie musimy się obawiać o to, że w czasie robienia zdjęcia czy kręcenia filmu ręka nam się zatrzęsie.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/9]

Dobrej jakości są także filmy, nagrywane oczywiście w rozdzielczości FullHD. Przynajmniej pod względem obrazu, bo z dźwiękiem bywa różnie. Ten nagrywany w cichych miejscach jest irytująco przerywany; całkowita cisza przeplata się z szumem i dźwiękami otoczenia. Podejrzewam, że jakiś filtr odszumiający błędnie interpretuje to, co jest szumem, a co szeptem/grającą w tle muzyką. Wystarczy rzut oka na wątki z forów internetowych, by zauważyć, że jest to szeroko udokumentowany problem.

Niestety nie mogę powiedzieć zbyt wiele dobrego o interfejsie aplikacji odpowiedzialnej za obsługę aparatu. To, że jest ona okrojona ze wszelkich możliwych wodotrysków jeszcze przeboleję, ale nawet poruszanie się po tych kilku dostępnych funkcjach to prawdziwa mordęga. Po przytrzymaniu palca na ekranie i przeciągnięciu go w górę wyświetla się łuk z kilkoma ikonkami, a przesuwając palec w ich kierunku przenosimy się do kolejnych zakładek w ustawieniach. Nawet głupie włączenie/wyłączenie lampy błyskowej jest bardzo niewygodne i nie wiem, jakim cudem Google mogło uznać to rozwiązanie za ergonomiczne.

Podsumowanie

Czy Nexus 5 to dobry smartfon? Cóż, nie jest to raczej słuchawka najlepsza, ale na szczęście nie jest też najdroższa. Zerkam właśnie na Ceneo i widzę, że można ją nabyć już za 1575 zł. Jeśli zestawimy tę kwotę z cenami modeli Galaxy S4 (1729 zł), HTC One (1869 zł) czy też Xperia Z1 (1779 zł), to te 200-300 zł, które zostaną nam w kieszeni zdają się być adekwatną oszczędnością za to, co tracimy rezygnując z produktów konkurencji (lepsza jakość modułów łączności i rozmów, lepsze ekrany i aparaty więcej funkcji itp.). Z drugiej strony Ceneo za 1629 zł proponuje nam inny telefon LG, czyli G2, który w wielu aspektach wypada lepiej (porównanie obu modeli znajdziecie tutaj).

W moim odczuciu Nexus 5 to telefon stworzony po to, by robić dobre pierwsze wrażenie. Niestety niekoniecznie dobrze wychodzi mu utrzymanie tego wrażenia. Obudowa jest śliczna, ale ciężko utrzymać ją w czystości. Oprogramowaniu oczarowuje szybkością działania i wyglądem interfejsu, ale rozczarowuje funkcjonalnością. Specyfikacja robi wrażenie na papierze, ale skrywa sporo średniej jakości podzespołów. Myślę jednak, że Nexus 5 jest skierowany przede wszystkim do zagorzałych fanów czystego Androida i ci powinni być zadowoleni.

Plusy:

  • elegancki wygląd
  • najnowsza wersja oprogramowania i dobre wsparcie aktualizacyjne
  • minimalistyczny i spójny wygląd całego interfejsu
  • bezkonkurencyjna szybkość działania
  • pptyczna stabilizacja obrazu w aparacie
  • dobry stosunek jakości do ceny

Minusy:

  • nie najlepsza jakość modułów łączności i problemy z GPS-em
  • niestabilna praca baterii
  • mniej funkcjonalne względem nakładek oprogramowanie
  • ekran pozostający w tyle a konkurencją
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)