Ciemny motyw w całym internecie? Ukryta funkcja Chrome'a w końcu na to pozwala

Oszczędność energii i oczu. Wiele osób lubi ciemny motyw, ale niewiele stron ma taki bajer dostępny. Chrome zmienił reguły gry. Teraz możesz przyciemnić sobie wszystkie strony internetowe. Nawet jeśli ich twórcy takiej opcji nie przewidzieli.

Tryb ciemny to najważniejszy tegoroczny trend w projektowaniu aplikacji. Sam ustawiam go, gdzie tylko się da - głównie po to, by oszczędzać baterię.

Efektem ubocznym korzystania z wielu ciemnych aplikacji jest to, że mocno kontrastują one z treściami jasnymi. Po kilkunastominutowej pogawędce za pośrednictwem ciemnego Messengera odpalenie białej strony internetowej potrafi niemal wypalić oczy.

Google już kilka miesięcy temu zaszył w Chromie ukrytą funkcję, która pozwala przyciemnić strony internetowe, ale dotychczas nie działała ona prawidłowo. Apka odwracała po prostu kolory większości wyświetlanych elementów, dzięki czemu - owszem - białe tła stawały się czarne, ale z multimediów robił się negatyw.

Z aktualizacji na aktualizację jest coraz lepiej, a w ostatniej wersji Chrome'a - mimo że wspomniana funkcja wciąż oznaczona jest jako eksperymentalna - działa to u mnie bez zarzutów.

Jako że mowa o funkcji eksperymentalnej, wciąż nie jest ona dostępna z poziomu panelu ustawień, ale jej aktywacja nie jest wielkim problemem.

Wystarczy:

• wstukać na pasku adresu: \chrome://flags\ (oczywiście bez cudzysłowu);
• odnaleźć funkcję \Force Dark Mode for Web Contents;
• z rozwijanego menu wybrać opcję \Enebled with selective inversion of non-image elements;
• uruchomić przeglądarkę ponownie.

Wszystkie strony internetowe powinny mieć teraz ciemne tła, ale nieruszone grafiki.

W moim przypadku zdecydowana większość stron wyświetlana jest prawidłowo i wygląda, jakby tryb ciemny był na nich wprowadzony natywnie. Jedyny wyjątek stanowią witryny, na których wybrane elementy wyróżnione są wirtualnymi cieniami (np. wyszukiwarka Google).

Białe cienie nie prezentują się najlepiej, ale strona w dalszym ciągu pozostaje czytelna. Osobiście uważam, że to niska cena za możliwość korzystania z ciemnego motywu w całej sieci.

Najbardziej oczywista zaleta jest taka, że ciemne interfejsy przekładają się na gigantyczną oszczędność energii na smartfonach z ekranami OLED. Jak wykazały moje testy, podczas wyświetlania czarnych treści telefon może działać na jednym ładowaniu nawet dwukrotnie dłużej niż w przypadku treści białych.

Wiele osób jest też zdania, że białe czcionki na czarnym tle męczą wzrok mniej niż czarne czcionki na białym tle. Wśród naukowców zdania na ten temat są podzielone, ale osobiście faktycznie czuję większy komfort podczas korzystania z ciemnych interfejsów.

No i - choć to kwestia subiektywna - czarny internet wygląda po prostu kozacko.

Zobacz również:

• Prosty trik, dzięki któremu Chrome na Androida staje się wygodniejszy w obsłudze