HTC One, czyli początek aluminiowej rewolucji [Podróż w czasie]

HTC One, czyli początek aluminiowej rewolucji [Podróż w czasie]20.04.2019 11:17

Dziś w ramach Podróży w czasie przenosimy się na początek 2013 roku.

W tamtym czasie HTC borykało się już z problemami finansowymi, ale światełkiem miał być zupełnie nowy, rewolucyjny smartfon. Szefostwo firmy wykorzystywało każde publiczne wystąpienie do zakomunikowania, że za rogiem czeka już przełomowy model, ukrywający się pod tajemniczym oznaczeniem M7.

Ostatecznie HTC One M7 został zaprezentowany 19 lutego 2013 roku, co czyniło z niego bezpośrednią konkurencję m.in. dla Galaxy S4 oraz Xperii Z.

HTC One wyróżniał się unikatowym wzornictwem, które może się podobać nawet dziś

W tamtym czasie nie brakowało smartfonów z aluminiowymi obudowami (na ten materiał stawiał głównie Apple), ale wyzwaniem dla projektantów było zapewnienie prawidłowej pracy modułów łączności. Ukrywane były one zazwyczaj za plastikowymi wstawkami, zajmującymi często więcej niż 1/4 powierzchni całej konstrukcji.

Inżynierom HTC udało się znaleźć rozwiązanie tego problemu. O niezakłóconą łączność dbały wąskie paski antenowe, dzięki czemu niemal cały tył wykonany był z jednego, podzielonego na trzy części bloku aluminium. Jakość wykonania robiła wówczas ogromne wrażenie.

Pomysł spodobał się firmie Apple, która - na mocy porozumienia patentowego - zaimplementowała to rozwiązanie w debiutującym 1,5 roku później iPhonie 6.

HTC One i iPhone 6
HTC One i iPhone 6

Rozwiązanie to szybko podłapali także inni producenci. Obecnie ciężko wskazać jest producentów, którzy nie mieliby w swojej ofercie choć jednego smartfonu w metalowej obudowie z paskami antenowymi. Tajwańczykom udało się zapoczątkować designerską rewolucję.

Ultrapiksele zamiast megapikseli

W pierwszej połowie dekady wyścig na megapiksele trwał w najlepsze. Standardem były wówczas aparaty o rozdzielczości 13 czy 16 Mpix.

HTC postanowiło pójść pod prąd, implementując do modelu One aparat... 4 Mpix. Firma twierdziła, że upychanie mikroskopijnych pikseli na matrycy wielkości paznokcia nie ma sensu, przekonując, że lepiej by było ich mniej, ale w większym rozmiarze. Podczas gdy standardem były piksele około 1-mikrometrowe, HTC postawiło na piksele 2-mikrometrowe, nazywając swoją technologię UltraPixels.

W połączeniu z optyczną stabilizacją obrazu i jasną jak na ówczesne standardy przysłoną (f/2,0), matryca miała przechwytywać więcej światła, zapewniając lepszą jakość zdjęć, zwłaszcza w nocy.

Posunięcie było odważne, ale okazało się niewypałem. Z uwagi na niedostatecznie dopracowane oprogramowanie HTC One wcale nie robił lepszych zdjęć niż konkurencyjne smartfony z klasycznymi matrycami. Firma zrezygnowała z technologii UltraPixels już po dwóch generacjach flagowców.

HTC One miał do zaoferowania dużo więcej

Silnym atutem smartfonu były stworzone we współpracy z Beats Electronics głośniki stereo o nazwie BoomSound, ulokowane nad i pod 4,7-calowym ekranem. Jakość generowanego przez nie dźwięku bardziej kojarzyła się wówczas z notebookami niż smartfonami.

Nowością w oprogramowaniu był natomiast BlinkFeed, czyli kafelkowi panel agregujący wiadomości z serwisów informacyjnych oraz serwisów społecznościowych.

Ciekawą funkcją było również Zoe. Aparat robił animowane zdjęcia, które były następnie automatycznie składane w 30-sekundowe klipy.

Te funkcje także zostały w późniejszych latach podłapane przez konkurencję.

Największe atuty telefonu okazały się niestety przyczyną problemów

HTC miało poważne problemy z produkcją swojego flagowca. Metalowa obudowa, nietypowa matryca i mocne głośniki były trudno dostępnymi komponentami, przez co dostawcy nie byli w stanie sprostać zamówieniom.

Choć smartfon został zaprezentowany w połowie lutego, ciągle odkładany start sprzedaży na kluczowych rynkach miał miejsce dopiero w kwietniu. W Polsce HTC One pojawił się w sklepach w połowie maja w cenie 2699 zł.

HTC One M7

Smartfon doczekał się także mniejszego i słabszego wariantu HTC One mini oraz wersji Max z większym wyświetlaczem i czytnikiem linii papilarnych.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.