Huawei Mate 10 Pro - pierwsze wrażenia

Huawei Mate 10 Pro - pierwsze wrażenia17.10.2017 08:55

Huawei Mate 10 Pro trafił do mnie na testy od razu po premierze. Oto garść spostrzeżeń po kilkunastu godzinach spędzonych z tym telefonem.

Mate 10 Pro to ładny i elegancki sprzęt

Przede wszystkim uroku całej konstrukcji nadają bardzo wąskie ramki otaczające ogromny, 6-calowy wyświetlacz. Mate 10 Pro w przeciwieństwie do LG G6 czy Galaxy S8 nie ma żadnych upiększaczy w postaci zaokrąglonych rogów - ekran jest idealnie prostokątny - ale dzięki temu łatwo go od nich odróżnić.

Tył jest szklany. Szkło to materiał, który jest ostatnio w modzie, przez co na rynek trafiło mnóstwo telefonów, które ciężko od siebie odróżnić. Z Mate'em 10 Pro jest inaczej. Po pierwsze, charakterystyczne jest ułożenie dwóch obiektywów aparatu na środku. Po drugie, część obudowy z aparatami ma inny odcień niż pozostała, co tworzy niezły efekt.

Szkoda tylko, że aparat wystaje z obudowy. Zwłaszcza że Huawei prezentując swoje wcześniejsze smartfony lubił się chwalić płaskim tyłem.

Mimo dużego ekranu, telefon nieźle leży w dłoni

Wąskie ramki i zaokrąglenia robią swoje. Jest to duże urządzenie, ale tak naprawdę gabarytowo nie przebija wielu popularnych 5,5-calowców.

Cieszę się jednocześnie, że Huawei nie zdecydował się na wpakowanie większego ekranu niż 6-calowy, bo mógłby stać się przez to nieużywalny. 6 cali przy proporcjach 18:9 to moim zdaniem optimum jeśli chodzi o "bezramkowe" phablety.

Sam wyświetlacz jest zresztą całkiem niezły

Mate 10 Pro ma panel OLED o bardzo przyzwoitych parametrach. Generowane przez niego kolory są żywe, ale jednocześnie nieprzesycone. Obraz naprawdę cieszy oko.

Za dobrą decyzję uznaję również zastosowanie proporcji 18:9, o zaletach których już kiedyś pisałem. W skrócie - w pionie mieści się więcej treści, a obsługa dwóch aplikacji jednocześnie jest wygodniejsza.

Czuć moc drzemiącą pod maską

Nie miałem jeszcze okazji zakatować tego telefonu na śmierć, ale na razie jestem zadowolony z tego, jak pracuje. Widać, że Mate 10 Pro robi użytek z 6 GB RAM-u, bo potrafi utrzymać sporo aplikacji w tle mimo dość ciężkiej i nafaszerowanej funkcjami nakładki.

Smartfon bardzo szybko wykonuje wszystkie polecenia, a już prawdziwym mistrzostwem jest szybkość działania czytnika linii papilarnych. Szybkie uderzenie palcem w skaner wystarczy, by telefon był gotowy do działania.

Choć niemal cały interfejs jest idealnie płynny, z jakiegoś powodu nieprzyjemnie gubi klatki animacji za każdym razem, gdy przechodzę z pulpitu głównego do karty Google Now. Zaznaczam jednak, że używam egzemplarza przedsprzedażowego, więc do dnia premiery tego typu niedoróbki mogą zostać wyeliminowane. Będę monitorował sytuację i odniosę się do niej w pełnej recenzji.

Kilka zdjęć zrobionych Huaweiem Mate 10 Pro

Jeśli chodzi o aparat, producent wsparł go nie tylko inteligentnymi algorytmami, ale i rekordowo jasną przysłoną (f/1,6), która zwiastuje poprawę jakości zdjęć w trudnych warunkach.

[1/15]
[2/15]
[3/15]
[4/15]
[5/15]
[6/15]
[7/15]
[8/15]
[9/15]
[10/15]
[11/15]
[12/15]
[13/15]
[14/15]
[15/15]

Z ostateczną oceną wstrzymam się do pełnego testu, ale po kilkunastu zrobionych zdjęciach czuję, że jest lepiej niż w Huaweiu P10 czy Macie 9. Nawet w naprawdę kiepskich warunkach da się zrobić zdjęcie, które ma niezłą liczbę detali i naprawdę może się podobać.

Niestety nie mogę na razie sprawdzić najważniejszego - sztucznej inteligencji

Zastosowany układ - Kirin 970 - ma nie tylko procesor i układ graficzny, ale i specjalną jednostkę (nazwaną NPU), która odpowiada za przetwarzanie algorytmów sztucznej inteligencji. Huawei chwali się tym na każdym kroku. Upiera się nawet, że Mate 10 Pro to nie smartfon, tylko "inteligentna maszyna".

Urządzenie ma np. uczyć się zachowań użytkownika, aby dawać mu cenne wskazówki. Zapamiętywać jego głos, by uwydatnić go podczas rozmowy telefonicznej. Inteligentnie zarządzać pracą aplikacji i modułów łączności, aby zapewnić lepszy zasięg i czas pracy na jednym ładowaniu. Innymi słowy - robić cuda w oparciu o to, czego sam się nauczy.

Problem w tym, że na sprawdzenie tego typu rzeczy potrzeba czasu. Zabrakło mi tutaj jakiejś pomysłowej funkcji, która wykorzystywałaby NPU tu i teraz i pokazywała jego możliwości. Którą mógłbym odpalić, by od razu poczuć płynącą z Mate'a 10 mądrość.

Na start pobawić można się jedynie aparatem, który rozpoznaje sceny i obiekty, aby podsycać kolory kwiatów, wybielać śnieg, "zniebieszczać" niebo itp. Działa to nieźle, bo po skierowaniu aparatu na talerz z jedzeniem czy kwiaty faktycznie w rogu pojawia się ikonka symbolizująca rozpoznany obiekt. Istnieje jednak wiele smartfonów, które robią fenomenalne zdjęcia mimo braku NPU, więc nie wiem, czy to jakiś wybitny killer-feature.

Nie zrozumcie mnie źle - wierzę, że Huawei włożył wiele wysiłku w algorytmy sztucznej inteligencji i z czasem może faktycznie będzie dało się odczuć, że Mate 10 działa jakoś lepiej. Biorąc jednak pod uwagę, że sztuczna inteligencja to najmocniej podkreślana w materiałach promocyjnych cecha, trochę brakuje mi czegoś namacalnego.

Przy pierwszym kontakcie Mate 10 robi dobre wrażenie, ale przez to, że najważniejszej nowości nie da się sprawdzić w jeden dzień, nie czuć wyraźnego skoku względem wcześniejszych smartfonów Huaweia. Jak będzie po kilkunastu dniach, gdy inteligentne algorytmy zaczną działać? Czas pokaże.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.