LG V50 ThinQ 5G: pierwsze wrażenia. Tak używa się telefonu z doczepionym ekranem

LG V50 ThinQ to jeden z dwóch flagowych smartfonów zaprezentowanych przez koreańską firmę na targach w Barcelonie. Największym atutem smartfonu jest obsługa sieci 5G, ale najciekawszym elementem jest jego opcjonalny, dodatkowy ekran.

Chociaż do polskich sklepów zaledwie kilka tygodni temu dotarł smartfon LG V40 ThinQ, to w Barcelonie mogliśmy już zobaczyć jego następcę - LG V50. Smartfon ten to swojego krok wyprzedzający obecną technologię, bo sieć piątej generacji (5G) jest jeszcze w bardzo wczesnej fazie rozwoju i miną lata (albo nawet i dziesięciolecia) zanim stanie się powszechna.

Dlatego dziennikarzy obecnych na premierze nowego smartfona z serii V bardziej zaciekawił dodatkowy ekran LG V50.

Chociaż LG V50 ThinQ 5G może mieć dwa ekrany, to nie jest to rozkładany smartfon jak Samsung Galaxy Fold i Huawei Mate X. Drugi ekran w V50 to dodatek, który można dołączyć do smartfona za pomocą specjalnego etui w stylu book cover.

Tak dołączony ekran nie sprawia, że użytkownik dostaje jeden, duży, kwadratowy wyświetlacz (jak to jest u konkurencji), a dwa niezależne ekrany. Dzięki temu smartfon może wyświetlać na raz w sumie trzy różne aplikacje (jedną na dodatkowym ekranie i dwie w trybie split screen na smartfonie). Drugi ekran może też służyć jako klawiatura lub kontroler gier niczym w konsoli Nintendo 3DS.

Etui z drugim ekranem wykonane jest z czarnego plastiku z przezroczystym elementem na aparaty smartfona. Wygląda na wytrzymałe, ale jednocześnie smatfon traci swoje delikatne linie. Wygląda trochę jak w "pancernej" obudowie.

Pomysł LG na dwa ekrany w modelu V50 będzie miał zagorzałych zwolenników i przeciwników. Pierwsi zobaczą w rozwiązaniu sposób na zwiększenie efektywności, a drudzy niepotrzebny gadżet. Niestety w Polsce nie będziemy mogli się przekonać osobiście do której grupy się zaliczamy, bo smartfon najprawdopodobniej nie trafi do naszych sklepów. LG planuje wprowadzić model V50 na rynki z działającym 5G, a Polska jeszcze przez kilka lat nie będzie do nich należeć.