Mają jeden z najlepszych smartfonów na rynku, ale nie bardzo wiedzą, jak go sprzedać

Mają jeden z najlepszych smartfonów na rynku, ale nie bardzo wiedzą, jak go sprzedać25.09.2013 16:40
Jan Blinstrub

To urządzenie ma fantastyczny wielki ekran w obudowie o zaskakująco kompaktowych rozmiarach, najwydajniejsze podzespoły na rynku, kamerę z optyczną stabilizacją obrazu i jedną z najlepszych baterii. Zaprojektowano je w Korei, ale nie zostało zrobione przez firmę, którą zwykle kojarzymy z tym państwem, gdy rozmawiamy o smartfonach.

Zrobił je główny konkurent Samsunga - LG, które mimo że ma już na koncie kilka bardzo udanych telefonów, wciąż niektórym kojarzy się ze sprzętem przeciętnej klasy. Ciekawe, że nierzadko ci, którzy krytykują urządzenia LG, ciepło wypowiadają się o Nexusie 4

Chodzi oczywiście o model G2, który niedawno miałem okazję oglądać na targach IFA w Berlinie. Zaraz – ktoś może zapytać – piszesz o tym plastikowym klonie Galaxy S4? Tak, choć rzeczywiście dobór tworzywa, z którego zrobiono obudowę jest - jak na high-endowego smartfona - dość kontrowersyjny. Tym bardziej że LG ma już na koncie udane eksperymenty ze szlachetnymi materiałami. Jednak mimo że przywiązuję wagę do jakości wykonania i wyglądu (stąd moja sympatia do mającego poważne problemy HTC), w wypadku LG G2 jestem w stanie wybaczyć błyszczącą, brudzącą się obudowę, ponieważ urządzenie ma kilka istotnych zalet. Pierwszą z nich jest ekran.

LG G2 - hands-on z IFA

LG G2 jest o milimetr grubsze od Galaxy S4, ale ma za to baterię SiO+ o pojemności 3000 mAh i kilka rozwiązań, dzięki którym smartfon ma mniejszy apetyt na energię. Nie mieliśmy jeszcze okazji przekonać się, jak sprawdza się to ogniwo w praktyce, ale w zasadzie wszyscy, którzy testowali G2, piszą, że pod względem czasu pracy baterii jest on w ścisłej czołówce. Zresztą sami rzućcie okiem na wyniki: testy Anandtech, testy GSMArena.

Jeśli dodamy do tego Snapdragona 800, 2 GB pamięci RAM i dobry aparat z optyczną stabilizacją obrazu, wyjdzie, że G2 od strony hardware’owej jest w zasadzie jednym z  najlepszych high-endów. Gdyby nie kompletnie niepasująca do urządzenia tej klasy plastikowa obudowa i brak slotu na karty, mógłbym spokojnie napisać – najlepszy.

Również w oprogramowaniu jest sporo wodotrysków: G2 ma nieco chaotyczny interfejs, który jest niemal tak przeładowany jak TouchWiz Samsunga. Kilka rozwiązań jest jednak bardzo fajnych. Przede wszystkim funkcja Knock On umożliwiająca wzbudzenie lub uśpienie telefonu dwukrotnym stuknięciem w ekran oraz znana już z wcześniejszych modeli możliwość uruchamiania aplikacji w oknach.

Mieć produkt a sprzedać produkt to różne historie

LG już modelami Nexus 4 i Swift G udowodniło, że wie, jak zrobić dobre telefony. LG G2 potwierdza, że na producenta czeka miejsce w ekstraklasie, jeśli… nauczy się sprzedawać swoje produkty (i zrezygnuje z lipnych plastików). Oglądałem relację z premiery G2 w Nowym Jorku – nuda. Czytałem komunikaty prasowe – nuda. Oglądałem wideo promocyjne – nuda. Tymczasem gdy zobaczyłem LG G2 na żywo, okazało się, że to naprawdę – jakby to powiedzieli Amerykanie – ekscytujący produkt.

Standardowo komunikacja powinna wyglądać tak: dział marketingu wzbudza zainteresowanie klientów nowym produktem. Pompuje balon. Później dziennikarze i blogerzy biorą sprzęt na warsztat. Spuszczają nieco powietrza z balonu. Mam wrażenie, że w wypadku G2 jest odwrotnie – to media zwróciły uwagę na jego kluczowe cechy. I nie zalicza się do nich przycisk z tyłu obudowy.

Założę się, że projektanci dostali za zadanie wsadzić jak największy ekran i baterię do możliwie kompaktowej obudowy. W efekcie ramka wokół ekranu została zredukowana do tego stopnia, że przyciski po prostu nie zmieściłyby się z boku urządzenia. Przerzucono je więc na tył, przy okazji wymuszając zastosowanie nierozbieralnej obudowy. Z tego samego powodu w smartfonie nie ma slotu na karty pamięci. To znaczy jest – w wersji koreańskiej, która ma baterię o pojemności 2610 mAh. Osobiście wolę dłuższy czas pracy niż dodatkowe gigabajty pamięci z karty.

Dział marketingu LG dorobił historię do przycisku pod obiektywem, przy okazji zapominając, że promuje urządzenie, które ma świetny ekran o wielkości jak w phablecie zapakowany w relatywnie niedużą obudowę i które oferuje najdłuższy czas pracy baterii w swojej klasie. Ma też wszystkie inne bajery typowe dla smartfonów klasy premium i kosztuje kilka stów mniej niż sprzęt konkurencji (w Polsce G2 ma podobno kosztować ok. 2300 zł).

To z pewnością nie jest sprzęt dla każdego, ale zdaje się, że ma więcej zalet niż te, które komunikuje LG.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.