Miesiąc z watchOS 10. Apple Watch stał się lepszy, ale wciąż daleki od ideału

Miesiąc z watchOS 10. Apple Watch stał się lepszy, ale wciąż daleki od ideału20.07.2023 17:29
watchOS 10 wprowadza na Apple Watcha największe zmiany od lat
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Apple wykonał krok w dobrą stronę, ale szkoda, że ten krok nie jest większy.

Interfejs systemu iOS (początkowo znanego jako iPhone OS) od razu okazał się strzałem w dziesiątkę. Od premiery pierwszej wersji minęło 16 lat, a cała filozofia systemu została z grubsza niezmieniona. Jasne, w międzyczasie pojawiła się masa nowych funkcji czy zmiany podyktowane powiększeniem ekranu, ale podstawy obsługi iPhone'a pozostają takie same.

W przypadku platformy watchOS jest inaczej, bo widać, że Apple ma problemy z osiągnięciem efektu, z którego byłby zadowolony. System ten nie ma jeszcze nawet dekady, a jego interfejs zostaje wywrócony do góry nogami już po raz drugi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kamera solarna z akumulatorem w super cenie – recenzja Foscam B4

watchOS 10 - podobnie jak kiedyś watchOS 3 - zmienia całą filozofię systemu, układ poszczególnych elementów interfejsu i przeznaczenie fizycznych przycisków. Po miesiącu testów wersji beta nie mam wątpliwości, że jest to - jak dotąd - najbardziej udana odsłona oprogramowania Apple Watcha, ale wciąż nieidealna.

watchOS 10, czyli jak się uczyć, to od najlepszych

Jeśli chodzi o oprogramowanie na smartfony, nie mam swojego zdecydowanego faworyta, bo w każdym systemie operacyjnym i w każdej androidowej nakładce widzę masę zalet i wad. I nie mam większych problemów z przyzwyczajeniem się do któregokolwiek interfejsu.

Jeśli jednak chodzi o smartwatche, Samsung ze swoim One UI, obracanym/dotykowym pierścieniem i widżetami w mojej ocenie powinien być stawiany na wzór. To, ile funkcji i treści udało się programistom upchnąć na małym ekraniku w taki sposób, by użytkownika dzielił od nich jeden ruch palca, to dla mnie sztandarowy przykład wyciskania ze sprzętu ostatnich soków.

W przypadku Apple Watcha producent starał się dotychczas upchnąć jak najwięcej funkcji i treści na tarczy zegara. Te, które się nie zmieściły, wymagały uruchamiania aplikacji. Skazywanie użytkownika na żonglowanie aplikacjami na mikroskopijnym ekranie od zawsze było dla mnie jednak poronionym pomysłem. Dlaczego głupie uruchomienie stopera ma się wiązać z wielką wycieczką po interfejsie?

watchOS 10 został przeprojektowany tak, by - podobnie jak w przypadku wspomnianego One UI - centralną częścią interfejsu stały się widżety. I choć sam pomysł popieram, to jego wykonanie pozostawia póki co sporo do życzenia.

Raz jeszcze podkreślam jednak, że oprogramowanie znajduje się w fazie beta, więc do jesiennej premiery sporo może się zmienić. I oby tak było.

Kopiować trzeba umieć, czyli co jest nie tak z watchOS 10

Wspomniałem wcześniej o uruchamianiu stopera, więc omówmy korzystanie z nowego interfejsu na tym przykładzie.

Zamiast uruchamiać stoper z poziomu siatki aplikacji, mogę teraz jednym ruchem palca przejść z tarczy zegara do interesującego mnie widżetu.

Chciałoby się, by stoper dało się z poziomu tegoż widżetu uruchomić, prawda? Nic z tych rzeczy. Po kliknięciu widżetu i tak uruchamiana jest pełnoekranowa aplikacja i dopiero z tego poziomu można aktywować odliczanie czasu.

A teraz najlepsze. Gdy wracam do widżetu stopera, ten nie pokazuje nawet czasu odmierzanego w czasie rzeczywistym! Widzę jedynie, ile czasu upłynęło w momencie minimalizowania aplikacji.

Za mało dziwnie? To patrzcie na to. Gdy stoper jest uruchomiony, wyżej pojawia się osobny widżet stopera, który wygląda inaczej, odmierza czas i jest interaktywny.

Problemem bywa także niewielki rozmiar widżetów. Np. dłuższe nazwy wydarzeń w kalendarzu często nie mieszczą się w widżecie, przez co i tak co chwilę muszę otwierać całą aplikację.

Ja wiem, że watchOS 10 znajduje się dopiero w fazie beta i może część wad zostanie z czasem wyeliminowana. Dziwi mnie jednak, że na tym etapie ktoś w ogóle wpadł na pomysł zaprojektowania małych i nieinteraktywnych widżetów, które i tak wymagają korzystania z aplikacji w celu wykonania najprostszych czynności.

watchOS 10 ponadto nawet nie stara się być systemem specjalnie intuicyjnym

Ustaliliśmy już, że watchOS 10 wprowadza drastyczne zmiany w interfejsie, które wymuszą na użytkownikach zmianę przyzwyczajeń. Oczekiwałbym więc, że zostaną one wprowadzone w taki sposób, by oprogramowanie zachowywało się logicznie i intuicyjnie, dzięki czemu przesiadka byłaby jak najmniej inwazyjna. Ale tak nie jest.

Wspomniane widżety wysuwane są z dołu ekranu, a powiadomienia z góry. Oba elementu interfejsu - w mojej ocenie - powinny być swoimi lustrzanymi odbiciami i zachowywać się tak samo. Ale wyglądają tak jakby projektowały je różne zespoły, które nie miały ze sobą kontaktu.

Aby wysunąć widżety, mogę przeciągnąć palec po ekranie lub obrócić koronkę. I super.

Aby jednak wysunąć powiadomienia, muszę przeciągnąć palec po ekranie. Oprogramowanie z jakiegoś powodu nie reaguje na ruch koronki w drugą stronę. No gdzie tu logika?

Mam jeszcze lepszy przykład sprzeczności z logiką. Gdy na ekranie pojawia się powiadomienie, animacja "wysuwa" je z dołu ekranu. Ale dlaczego z dołu, skoro na dole znajdują się widżety, a miejsce powiadomień jest u góry? No kto to projektował?

I ponownie - może te rzeczy także zostaną naprawione później, ale nie rozumiem, dlaczego na tym etapie watchOS 10 jest tak nieintuicyjny. Ja rozumiem, że w fazie beta oprogramowanie ma prawo być niestabilne. Ale żeby wykładało się na samych podstawach projektowania interfejsów?

Oczywiście do wszystkiego idzie się przyzwyczaić i po kilku dniach można korzystać z Apple Watcha bez zastanawiania się, jak wykonać każdą prostą czynność. Szkoda tylko, że watchOS 10 - mimo obecności widżetów - wymaga często wykonania zdecydowanie większej liczby kliknięć niż to konieczne.

Finalna wersja watchOS 10 prawdopodobnie trafi do użytkowników we wrześniu. Na aktualizację załapią się wszystkie Apple Watche od Series 4 w górę.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.