Snapchat służy do szpanowania i autopromocji. To lek dla współczesnej młodzieży i doskonałe dopełnienie internetowego wizerunku

Snapchat służy do szpanowania i autopromocji. To lek dla współczesnej młodzieży i doskonałe dopełnienie internetowego wizerunku04.03.2016 17:24
Selfie
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Łukasz Skałba

Gdyby Snapchat miał ograniczenie wiekowe “do 20 lat”, producent nie straciłby na tym zupełnie nic. Z aplikacji korzystają praktycznie wyłącznie nastolatkowie, którzy udowadniają, że stare potrzeby można zaspokajać na różne sposoby.

Podobno jestem Snapchatowym entuzjastą, a przynajmniej tak twierdzi Miron. To już czwarta część naszej dyskusji o tej kontrowersyjnej aplikacji. Wydaje mi się jednak, że dopiero teraz pojąłem główny powód jej ciągle rosnącej popularności.

Potrzeba akceptacji społecznej

Według piramidy potrzeb Maslowa, potrzeba akceptacji społecznej i uznania jest ważną sprawą w życiu każdego człowieka. Kwestie postrzegania jednostki przez społeczeństwo są szczególnie istotne właśnie w wieku dorastania. Na pewno większość z nas przejmowała się wtedy opinią innych dużo bardziej niż powinna. Bez wątpienia, wpływ społeczeństwa na nasze zachowanie jest ogromny. Dyskusje o tym, czy człowiek ma wolny wybór, czy też jest marionetką ciągniętą za linki przez normy społeczne, trwają w najlepsze. Nic się w tym aspekcie nie zmienia.

Piramida potrzeb Maslowa, Źródło zdjęć: © zarzyccy
Piramida potrzeb Maslowa
Źródło zdjęć: © zarzyccy

Zupełnie inaczej sprawa wygląda, gdy spojrzymy, jakie zachowania ta potrzeba akceptacji wywołuje. W ostatnich latach zmieniły się one drastycznie, a Snapchat jest zwieńczeniem całego procesu.

Patrz, jestem fajny!

Portale takie jak Facebook czy Instagram są idealnym narzędziem do tworzenia własnego wizerunku. Pokazujemy znajomym tylko to, co chcemy. Większość ludzi nie przedstawia tam życia jakie prowadzą, ale takie o którym marzą. Czysta kreacja.

Dziewczyny, siedząc cały dzień w domu, potrafią zrobić sobie makijaż i wysprzątać otoczenie tylko po to, aby wrzucić na Instagrama idealne zdjęcie i zgarnąć paczkę lajków. Inni fotografują własne biurka, zupełnie przypadkowo kładąc na nich cenne przedmioty, które świadczyć by mogły o ich statusie socjoekonomicznym. Jeszcze innym, raz na kilka miesięcy zdarzy się zjeść w drogiej restauracji. Wrzucają wtedy fotkę wykwintnego jedzenia, dorzucając hashtag w stylu #typowyobiad. Ludzie, szukając akceptacji i uznania, kreują w Internecie lepszą wersję siebie. W wyniku tego, świat “Social Media” jest uniwersum idealnym w którym widzimy tylko szczęśliwych ludzi, odnoszących sukces za sukcesem.

Snapchatowa codzienność

Ludzie wrzucają posty na Facebooka lub Instagrama relatywnie rzadko. Poza tym, wszyscy i tak zdążyli się już przyzwyczaić do wszechobecnego kreacjonizmu i podchodzą do nowych fotek z dystansem. Inaczej sprawa ma się ze Snapchatem. Głównym założeniem tej aplikacji jest pokazywanie właśnie naszego codziennego życia. Co aktualnie robimy, jemy, jak się czujemy… Snapami dzielimy się dużo częściej, na bieżąco, można by rzecz - w czasie rzeczywistym.

Zdecydowanie wzmacnia to siłę iluzji, jaką jest kreacja nas samych. Jest tu wszystko to, co w przypadku innych społecznościówek, ale efekt jest wielokrotnie mocniejszy, gdyż filozofia aplikacji usprawiedliwia publikację swojego codziennego życia. Powiedzmy sobie otwarcie - lajki, komentarze czy wyświetlenia snapów stały się dla młodych ludzi walutą. Bardzo cenną walutą.

Przykładowy post na Facebooku
Przykładowy post na Facebooku

Jakiś czas temu dołączyłem na Facebooku do kilku mocno młodzieżowych grup, aby sprawdzić kilka zależności. Dominowały tam posty z różnymi zabawami, których jedynym celem była wzajemna wymiana lajków pod zdjęciami profilowymi lub innymi udostępnionymi treściami. Wnioski z obserwacji tego wszystkiego są bardzo niepokojące, ale to temat na inny artykuł… Wróćmy do Snapchata.

Nowy kanał dystrybucji

Jako początkujący youtuber, cenię Snapa za możliwość dodatkowej reklamy swoich treści. To najlepszy sposób na poinformowanie odbiorców o nowym odcinku na kanale. Można wręcz powiedzieć, że Snapchatowe “My Story”, to taka współczesna wersja mailowego newslettera. Co więcej, mogę pokazać ludziom kulisy tworzenia materiałów, a nawet nagrać jego rozszerzenie.

Na koniec warto również wspomnieć o potencjale marketingowym. Wszyscy wszystko wszędzie lokują, ale ta forma reklamy jest najskuteczniejsza właśnie w przypadku kampanii snapchatowych.

Załóżmy, że jakaś znana osoba ma 100 tysięcy fanów na Facebooku. Większość z tych osób ma jednak gdzieś co dana “gwiazda” robi w wolnym czasie. Jest jednak kilka tysięcy osób, które chcą wiedzieć o swoim idolu wszystko. Uważnie śledzą oni jego prywatne życie na Snapchacie i wierzą we wszystko co mówi i poleca.

Gdy znana osoba wrzuci snapa mówiącego że skończyła właśnie czytać jakąś świetną książkę, to tysiące nastolatków biegnie do księgarni ją bezmyślnie kupić. Skuteczność kampanii reklamowych na Snapchacie jest niewiarygodnie wysoka z dwóch powodów. Po pierwsze, aplikacja ta gromadzi tylko najwierniejszych i świadomych odbiorców. Po drugie, pokazuje “prywatne” życie, co sprawia pozory wiarygodności.

Co przyniesie przyszłość?

Dzisiaj rozwinąłem tylko kilka wątków z mojego bardziej ogólnego artykułu o tejże aplikacji. W tym momencie widzę Snapchata jako idealne narzędzie umożliwiające przekształcanie rzeczywistości wedle naszego pomysłu. Może wydawać się Wam to obce, a przede wszystkim - absurdalne. I słusznie, bo takie to właśnie jest. Jest to jednak idealny przykład zmian pokoleniowych, które postępują coraz szybciej. Pomaga w tym rozwój technologii.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.