Taylor Swift jednym wpisem na blogu zmieniła Apple Music. Brzmi niewiarygodnie? I słusznie

Taylor Swift jednym wpisem na blogu zmieniła Apple Music. Brzmi niewiarygodnie? I słusznie22.06.2015 10:23
Taylor Swift
Źródło zdjęć: © "Blank Space"

Afery z Taylor Swift i nadgryzionymi owocami w roli głównej ciąg dalszy. Sprawa zmierza jednak ku satysfakcjonującemu dla wszystkich stron finałowi.

Niebędącym w temacie pokrótce przypomnę tylko, co w świecie streamingu muzyki działo się przez ostatni tydzień. Najpierw zachodnie media donosiły, że Taylor Swift uciekła z Apple Music ze swoim nowym albumem, podobnie jak wcześniej zrobiła to w przypadku innych usług streamingowych. Sprawa odbiła się w internetach szerokim echem, więc wczoraj głos w tej sprawie postanowiła zabrać sama artystka.

Swift we wpisie na swoim blogu zwraca przede wszystkim uwagę na to, że Apple nie miało zamiaru płacić artystom za odtworzenia w trakcie 3-miesięcznego okresu próbnego, który przysługiwać będzie każdemu użytkownikowi. Podkreśliła jednak jednocześnie, że w całej sprawie nie chodzi nawet o nią, bo artyści tego formatu są w stanie utrzymać siebie, zespół i współpracowników z samych tylko koncertów, ale cierpią na tym młodsi artyści, którzy za swój nawet udany debiut nie zobaczą ani centa.

W internecie zawrzało, a wspomniany wpis rozpoczął międzynarodową debatę na temat Apple Music i streamingu muzyki w ogóle

Jedni zarzucali Apple'owi, że koszty związane z promocją własnej usługi zrzuca na artystów, a inni zaznaczali, że jeśli gigant w ten sposób wypromuje swoją platformę, to siłą rzeczy ostatecznie do artystów i tak trafi więcej pieniędzy.

Kto ma rację? Zdaje się, że ta leży gdzieś po środku, ale to już bez znaczenia, gdyż w Cupertino zapadła decyzja o zmianie reguł gry. Kilkanaście godzin po opublikowaniu wpisu Taylor Swift, Eddy Cue z Apple'a napisał na Twitterze, że firma jednak będzie płacić artystom nawet podczas okresu próbnego zapewniając jednocześnie, że w swej wspaniałomyślności jest otwarta na głosy artystów, a tak w ogóle to ich wszystkich kocha.

Swoją dumę i ulgę związaną z takim obrotem spraw na Twitterze wyraziła także sama Taylor Swift.

I wszystko super, tyle tylko, że ja nie do końca w to wierzę. To znaczy wierzę, że Apple będzie płacić artystom, ale nie wierzę, że decyzję tę podjęto wczoraj, a nie kilka tygodni temu. Mniej więcej wtedy, gdy ktoś w Cupertino wpadł na pomysł, by w promocję Apple Music zaangażować Taylor Swift, którą rynek kojarzy z głośnego odejścia z konkurencyjnego Spotify.

Tym mi to bowiem pachnie - wyreżyserowaną aferą

Owszem, Apple jeszcze wczoraj przyjmował na klatę krytykę, że ma zamiar wyzyskiwać artystów, ale jestem przekonany, że firma byłaby skłonna chwilowo nadszarpnąć swój wizerunek w imię wyższego dobra jakim jest rozgłos. A ten udało się uzyskać, co mogę udowodnić; wystarczy sprawdzić liczbę dotyczących Apple Music zapytań, jakie skierowano do Google'a przez ostatni tydzień.

Zainteresowanie usługą Apple Music wśród użytkowników wyszukiwarki Google, Źródło zdjęć: © Google Trends
Zainteresowanie usługą Apple Music wśród użytkowników wyszukiwarki Google
Źródło zdjęć: © Google Trends

Przy tej skali nawet dolar wyciągnięty mniej od jednego użytkownika w skali roku przełożyłby się na zyski mniejsze o dziesiątki milionów dolarów, a przecież 3 miesiące płacenia artystom z własnej kieszeni to wydatek znacznie wyższy niż dolar. Jak wysoki? Tego na razie nie wiadomo, ale serwis Re/code dowiedział się, że warunki rozliczenia się z artystami podczas okresu próbnego będą inne niż po jego zakończeniu. Niekoniecznie gorsze, ale taki zabieg był konieczny, gdyż model biznesowy zakłada dzielenie się z artystami przychodami, które z oczywistych względów przez 3 miesiące nie są generowane.

Co z Taylor Swift?

Artystka osiągnęła to, co - jak można wywnioskować ze wczorajszego wpisu - chciała osiągnąć, ale wciąż nie potwierdziła, czy album "1989" jednak będzie dostępny w Apple Music. Bardzo jednak prawdopodobne, że tak się stanie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.