Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: Garfield ucieka, eskaGo i coś dla maturzystów

Zapraszam wszystkich na kolejny odcinek Weekendowego Zestawu Gier i Aplikacji. W tym tygodniu mam coś dla maturzystów, fanów Radia Eska, bywalców restauracji McDonald i nie tylko. Do tego oczywiście trzy świeżutki gry.

Strategia (Euphloria HD).

Gracz wciela się w kreatora układu planetarnego, o który musi później dbać. Tzn. nie do końca musi, bo jest to typowy sandbox, w którym nie ma żadnych odgórnych zadań. Zaczyna się od wyboru gwiazdy, a następnie zderza się asteroidy kontrolując grawitację. Dzięki temu tworzą się planety o różnych rozmiarach i bogactwach naturalnych. Następnie taki twór przypina się do gwiazdy tworząc orbitę i można zając się kolejnym ciałem niebieskim. W tym czasie, na pierwszym rozrasta i rozwija się populacja zużywająca surowce. Po osiągnięciu odpowiedniego poziomu można zacząć kraść złoża z innych planet lub wytoczyć im wojnę.

Brzmi to ciekawie, ale w istocie szybko się nudzi i nie do końca wiem, co można by było w tej grze robić. Bawienie się grawitacją już było w znacznie bardziej rozbudowanym Osmosie. Elementy ekonomiczne mają marginalne znaczenie, a sensu w niszczeniu stworzonych przez siebie planet nie widzę. Brakuje jakiś zadań albo multiplayera, który pozwoliłby na atakowanie planet innych graczy. Wielka szkoda, bo sam pomysł na grę ma olbrzymi potencjał.

Grafika jest umowna i przez większość czasu kontroluje się niewielkie kropki. Najbardziej jednak przeszkadza konieczność uczenia się wszystkiego samemu. Samouczek jest bardzo pobieżny i napisany nieczytelną czcionką.

Solar Forge zawiódł mnie całkowicie. Spodziewałem się ciekawego sandboxa, przypominającego tamagochi, z tym że zamiast zwierzątek byłby kosmos. Niestety, twórcy mieli świetny pomysł bez koncepcji na jego ciekawe wprowadzenie w życie.

Lunar Eclipse w Google Play za 4 zł

Zręcznościówka (Asteroid 3D 2012).

Stary pomysł, nowa oprawa, kilka własnych rozwiązań i dobra gra gotowa. Zasady są takie jak w klasycznym Asteroids - trzeba jak najdłużej przeżyć niszcząc wszystko, co się rusza. Rzecz jasna głównie walczy się z asteroidami, ale i statki obcych się co jakiś czas zdarzą. Na początku trzeba przejść pięć misji, które traktować można jak samouczek. Później pozostaje walka w trybie nieskończoności. Graczy jest niewielu, dlatego szybko można się przebić w internetowym rankingu.

Sterowanie wymaga przyzwyczajenia i skupienia. Statek strzela automatycznie, a do jego obracania służy wirtualna gałka. Do tego są jeszcze dwa przyciski - przyspieszania oraz strzału ciągłego, który można prowadzić przez krótki okres. Statek jest w dużym stopniu bezwładny, co w połączeniu z jego sporym rozmiarem oraz strzelaniem tylko w przód mocno komplikuje życie.

Grafika przypomina stylem film Tron. Prezentuje się nieźle, a efekty specjalne nie zasłaniają sytuacji na planszy.

Lunar Eclipse to trudny i dobry przedstawiciel swojego gatunku. Rozgrywka wymaga skupienia i daje sporo satysfakcji, dlatego polecam go fanom tego typu zręcznościówek.

[plus]trudna

[plus]klimatyczna oprawa graficzna

[plus]klasyk w nowej oprawie

[minus]sterowanie wymaga przyzwyczajenia

Zręcznościówka (Subway Surfers).

Prosty tytuł, który dobry będzie zarówno dla dzieci jak i na krótką przerwę w pracy. Zabawa polega na przechodzeniu kolejnych poziomów, w trakcie których trzeba omijać przeszkody korzystając z pięciu różnych akcji (dwa rodzaje skoku, wślizg, wspinaczka oraz zejście po schodach). Wraz z postępami odblokowują się kolejne fragmenty zabawnej historii dotyczącej Garfielda oraz Odiego.

Rozgrywka nie jest nadmiernie rozbudowana, ale wymaga koncentracji i jest dosyć wymagająca. Niejednokrotnie musiałem powtarzać któryś poziom, bo się zagapiłem lub w złym momencie nacisnąłem jakiś przycisk. Początkowo grać można tylko Odim, ale z czasem odblokowuje się też tytułowego kota. Smaczkiem dla dzieci będzie zdobywanie dostępu do tapet na pulpit oraz ukrytych przedmiotów.

Grafika jest trójwymiarowa pomimo dwuwymiarowej rozgrywki. Prezentuje się nieźle, chociaż zauważalne są powtarzalne fragmenty tła. Animacje postaci są miłe dla oka i trudno się do czegoś przyczepić.

Garfield's Escape przypomina mi trochę runnery, tylko że z fabułą. Wciąga podobnie, ale gra się znacznie przyjemnej dzięki opowiadanej historii. Jeśli ktoś lubi głównego bohatera, to się nie zawiedzie.

[plus]wciąga

[plus]idealna dla dzieci

[plus]wymagająca koncentracji

[minus]tylko po angielsku

Launcher (Smart Launcher).

Ma on za zadanie upodobnić ekran główny Androida do tego znanego z Windows Phone'a. Nie jest to jednak zrobiony tylko dla estetyki, pozbawiony większości funkcji bajer. Obecne są w nim widżety, można zmieniać rozmiar kafelków i tak naprawdę niczego mu nie brakuje.

Ustawienia nie są tak bogate, jak w GOLauncherze ale i wszelkiego rodzaju przejść i animacji jest mniej. Kolory okienek mogą być losowane lub ustawione przez użytkownika, zmieniać można ich wygląd i stopień przeźroczystości. Dostępne są też kilka ekranów i normalna siatka aplikacji. Dla uzyskania fajnego efektu polecam zmianę tapety na coś jednolitego lub ciemnego. Modyfikować można liczbę rzędów i kolumn na pulpicie oraz sposób przewijania ekranów (poziom, pion).

Stosunek do Metro UI zależy od gustu, więc nie zamierzam go oceniać. Najważniejsze, że można przy odrobinie pracy uzyskać ciekawy efekt, oraz funkcjonalny pulpit.

Tile Launcher, to dopracowana aplikacja, która zapewne nie wszystkim przypadnie do gustu. Jeśli jednak ktoś chciałby odmienić interfejs swojego smartfona, to jest to bardzo dobre narzędzie.

[plus]dopracowany

[plus]najbardziej funkcjonalny z tego typu launcherów

[plus]działa jak należy

Radio internetowe (Internet Radio).

Aplikacja zawiera wszystkie kanały internetowe Eski, Eski Rock, Radia Wawa, Polo TV i VOX FM. Do tego newsy, opcja wyświetlenia tekstu piosenek i informacji o wykonawcy, a na dokładkę EskaTV. Brzmi rewelacyjnie. Niestety, takie nie jest.

Łącznie różnych stacji (tych normalnych oraz tematycznych) jest kilkadziesiąt i każdy znajdzie coś dla siebie. Szkoda tylko, że jakość odtwarzanego dźwięku jest słaba (ale nie tragiczna). Aplikacji doskwiera ten sam problem, co wszystkim streamom Eski - buforuje niewielki fragment do przodu, więc będąc w ruchu, muzyka się co chwilę zatrzymuje. Co gorsza, niejednokrotnie trzeba ponownie naciskać play, żeby wznowić odtwarzanie.

Na domiar złego program działa dosyć topornie. Animacjom brakuje płynności, przez co niewygodny interfejs jest jeszcze bardziej uciążliwy. Nie mam za to zarzutu do wyświetlanych tekstów piosenek i informacjach o artyście. Funkcje działają szybko i sprawnie. Tym co wyróżnia eskaGO od innych tego typu programów (poza masą niedoróbek) jest odtwarzanie EskaTV. Wideo ogląda się wygodnie, a jakość jest znośna, chociaż brakuje opcji jej zmiany.

Interfejs, jak już wspomniałem, jest niewygodny. Drażni wybieranie kanałów radiowych. Początkowo wygląda fajnie, ale po chwili zaczyna drażnić. Zwykła lista sprawdziłaby się lepiej. Brzydko wyglądają ikonki u dołu ekranu, a w trakcie przechodzenia między funkcjami aplikacja kilkukrotnie mi się wyłączyła.

EskaGO, to jeden z najbardziej nieprzemyślanych i niedopracowanych programów, z jakim miałem ostatnio do czynienia. Ciekawy pomysł i spory potencjał został zmarnowany przez błędy twórców. Wielka szkoda.

[plus]sporo kanałów tematycznych

[plus]EskaTV

[minus]nieprzemyślany interfejs

[minus]brak płynności

[minus]zatrzymywanie się odtwarzania będąc w ruchu

[minus]słaba jakość dźwięku

Aplikacja informacyjna.

Do matur pozostało mało czasu, a i na wybór szkół jest go niewiele. W podjęciu decyzji o swojej dalszej edukacji może pomóc powyższy program. Jest to zbiór danych dotyczących uczelni i kierunków studiów z całej polski. Dodatkowo zawiera on kilkoma ciekawych artykułów na temat wyboru ścieżki edukacyjnej, rekrutacji czy przetrwania pierwszego roku.

Aplikacja może się okazać praktyczna zarówno dla osób, które nie są pewne kierunku, ale wiedzą na jaką uczelnie chcą uczęszczać lub odwrotnie. Zawiera ona krótki opis każdej uczelni wraz z oferowanymi przez nią kierunkami i wymaganiami na nie. Niestety, nie ma informacji o przelicznikach punktowych z poszczególnych przedmiotów. Brakuje też statystyk dotyczących progów przyjąć z poprzedniego roku.

Interfejs przypomina tablicę korkową z przypiętymi karteczkami. Prezentuje się schludnie i łatwo się po nim poruszać. Zaletą jest też rozbudowana instrukcja korzystania z programu.

Informator dla Maturzystów może być niezłą pomocą przy wyborze studiów. Z drugiej zaś strony, tak ważne decyzji powinno się podejmować na spokojnie, a w takiej sytuacji pod ręką ma się komputer. Można na nim znacznie wygodniej sprawdzać strony internetowe kolejnych uczelni, na których znajdzie się więcej potrzebnych informacji.

[plus]wszystko w jednym miejscu

[plus]ładny interfejs

[plus]ciekawe artykuły

[minus]nieprecyzyjne informacje o wymaganiach

[minus]ostatecznie i tak wszystko trzeba sprawdzać na stronach uczelni

Narzędzie systemowe (Seeder). Wymaga roota.

Jest to aplikacja służąca do ukrywania paska powiadomień. Niby w czasach przerośniętych smartfonów nie trzeba walczyć o każdy kawałek wyświetlacza, ale od przybytku miejsca głowa nie boli. Program oferuje też ciekawe funkcje. Po schowaniu belki w wybranym rogu ekranu pojawia się niewielki przycisk. Umożliwia on przypisanie do siebie dwóch czynności: przywrócenia paska, wyświetlenia powiadomień w bardziej kompaktowej formie, pokazania ostatnio używanych aplikacji itd.

Górną belkę ukrywać można przez interfejs programu lub dotykając powiadomienia. Szkoda tylko, że dodatkowy przycisk pojawia się tylko, gdy pasek jest ukryty. Zawsze byłby to dodatkowy skrót pod ręką.

Aplikacja prezentuje się schludnie, skrót w rogu ekranu nie rzuca się w oczy, a pasek z ostatnio używanymi programami wygląda ciekawie. Niestety, całość wymaga Androida 3.0 lub wyższego.

Full!screen to przydatne narzędzie, szczególnie w przypadku małych ekranów. Przy większych, brak paska powiadomień bardziej przeszkadza niż pomaga. Płatna wersja umożliwia ustawienie, które programy mają działać na całym ekranie.

[plus]działa jak należy

[plus]dodatkowy skrót pod ręką

[plus]w każdej chwili można włączać lub wyłączać usługę

[minus]w przypadku dużych ekranów jest zbędny

Multikomunikator.

Aplikacja obsługuje wszystkie popularne protokoły komunikacyjne (m.in. MSN, FB, GTalk). Początkowo należy się zarejestrować na platformie IMO, dzięki której można dzwonić i wysyłać wiadomości do innych użytkowników. Później nic nie stoi na przeszkodzie, aby konto wykasować i korzystać jedynie z innych serwisów.

Program umożliwia korzystanie z kilku protokołów jednocześnie i robi to całkiem sprawnie. Osobiście sprawdziłem GTalka i FB. Raz tylko zdarzyło mi się, że nie otrzymałem wiadomości z tego drugiego, mimo że nadawca wysyłał mi ją wielokrotnie. Co ciekawe, w tym samem czasie chat z inną osobą bez problemu się uruchomił. Niestety, programowi brakuje wielu funkcji znanych z IM-a. Ograniczone są opcje segregacji kontaktów. Jeśli daną osobę mamy na kilku serwisach, to zostanie ona zdublowana. Funkcje w trakcie czatu ograniczają się do wysłania pliku. Dzwonić można tylko korzystając z protokołu IMO.

Interfejs jest prosty i wygodny. W ustawieniach można aktywować archiwizację historii i zmienić opcje powiadomień, ale brakuje możliwości zagłuszenia innych aplikacji.

IMO Messenger jest jednym z najbardziej uproszczonych komunikatorów w Google Play. Oferuje on niewiele, ale działa przyzwoicie i sądzę, że sporo osób może go polubić.

[plus]sporo obsługiwanych protokołów

[plus]prosty w obsłudze

[minus]niewielki wpływ na listę kontaktów

Aplikacja użytkowa.

Niemal każdy lubi czasem zjeść coś na mieście. Z pomocą przychodzi wtedy niezawodny McDonald ze swoim śmieciowym jedzeniem. Obecnie pokazując kasjerowi kupon można skorzystać ze zniżek. Co jeśli jednak ktoś nie chce mieć portfela wypełnionego kolorowymi karteczkami?

Wystarczy włączyć tę aplikację, wybrać ofertę z listy i pokazać wyświetlony kupon sprzedawcy. Sposób ten jest respektowany w każdym lokalu i jest bardzo wygodny. Program nie oferuje nic ponad to. Nawet kupony początkowo są opisane słownie i dopiero po wyborze z listy pokazują się ich grafiki.

McD kupony to prosty, praktyczny program, który dla mieszkających w dużych miastach jest pozycją obowiązkową, no chyba że ktoś woli KFC lub kebaby. Zniżki ważne są do 4.03.2013.

[plus]zawsze pod ręką

[plus]zaoszczędza miejsce w portfelu

[minus]brak