Android 8.0 Oreo oficjalnie. Czytelnicy Komórkomanii mieli nosa

Gigant z Mountain View już pięć miesięcy temu wydał pierwszą deweloperską wersję nowej odsłony systemu Android, a dwa miesiące później zapowiedział oficjalnie Androida O na konferencji Google I/O 2017. Przed pojawieniem się finalnej wersji systemu znane były więc kluczowe nowości, ale nazwa edycji 8.0 pozostała zagadką. Do teraz.

Google oficjalnie ujawnił, że Android 8.0 znany będzie pod nazwą "Oreo". W pojawiających się od dawna plotkach, które wskazywały, że nazwa wydania O będzie nawiązywać do czekoladowej markizy ze słodkim kremem, było zatem więcej niż ziarenko prawdy.

Dodam, że to tę nazwę wytypowała zdecydowana większość - aż 77,62 proc. - naszych czytelników, którzy wzięli w naszej ankiecie. Tę przeprowadziliśmy dobre cztery miesiące temu!

Android 8.0 wprowadza wiele zmian, ale najważniejsze mają być te, których... nie będzie widać. Google chwali się szeregiem zmian w niższych warstwach systemu, które mają znacznie usprawnić jego działanie. I nie chodzi tu o aplikacje pisane pod nową platformę, a samego Androida - programy już dostępne w Google Play mają działać o wiele szybciej na najnowszym wydaniu.

Mateusz Żołyniak:

Lepsza optymalizacja ma przełożyć się na dwa razy krótszy czas uruchamiania oraz zauważalne przyspieszenie działania aplikacji — nawet dwukrotnym w przypadku Google Sheets.

Zmiany w głębi systemu mają przełożyć się nie tylko na szybkość działania, ale i długość pracy na pojedynczym ładowaniu. Usprawniony system zarządzania aplikacjami ma ograniczać możliwość wykorzystania zasobów przez programy działające w tle - nieużywane usługi mają przestać niepotrzebnie pobierać cenną energię z baterii.

Google co roku chwali się lepszą optymalizacją Androida, ale zapowiedzi te mają często niewiele wspólnego z praktyką. Jak będzie w tym roku? No cóż, o tym przekonamy się zapewne niedługo po tym, gdy Oreo trafi na pierwsze urządzenia.

Wydanie Oreo to również odświeżony interfejs - zmiany dotknęły niemal wszystkie jego elementy. Najbardziej rzucającą się w oczy z pewnością nowe animowane ikony aplikacji, które dodawać będą mogli ich twórcy. Co więcej, wszystkie ikony mają teraz być ujednolicane - bez znaczenia będzie to czy są okrągłe, kwadratowe czy owalne.

W panelu powiadomień można będzie teraz grupować powiadomienia z wielu aplikacji, a skróty przenoszące do innych części systemu (Wi-Fi, Bluetooth) zostaną wyróżnione podkreśleniem. Sama liczba dostępnych powiadomień będzie do tego widoczna na samych aplikacjach. Nie są to wielkie nowości, ale mogą okazać się całkiem przydatne.

Co jeszcze? Android 8.0 Oreo to cała masa przydatnych dodatków, jak np.:

• pływające okna z materiałami wideo - możliwe jest teraz wyświetlanie filmików z YouTube'a po minimalizacji w małym okienku, które można zamknąć jednym gestem;
• usprawniony system autouzupełnienia - ma działać lepiej i w większej liczbie aplikacji;
• inteligentne zaznaczanie - system ma rozpoznawać znaczenie słowa, które zaznaczamy i automatycznie dodawać pozostałe części składowe nazwy czy wyrażenia, a także sugerować akcje (wyszukanie adresu w mapach Google'a).

Android 8.0 to również większe możliwości wykorzystania aplikacji bazujących na uczeniu maszynowym. Zapewni jest zaprezentowane na Google I/O rozwiązanie TensoFlow Lite, które da jeszcze większe możliwości deweloperom. Zapomnieć nie można o usprawnionych zabezpieczeniach i skanerze antywirusowym, który sprzężony jest ze sklepem Google Play.

Gigant oficjalnie zapowiedział, że użytkownicy modeli Google Pixel i Pixel XL oraz Nexusa 5X i Nexusa 6P wkrótce dostaną aktualizację do Androida 8.0. Oreo ma też trafić na Pixela C i Nexus Playera. Nowe oprogramowanie ma być już testowane przez operatorów i to od szybkości ich działania zależeć ma to, kiedy wersja 8.0 zostanie udostępniona.

Google zapowiedział, że aktualizację do Oreo dla swoich smartfonów lub nowe urządzenia na wersji 8.0 przed końcem tego roku wprowadzić mają takie firmy jak Essential, General Mobile, HMD Global (Nokia Mobile), Huawei, HTC, Kyocera, LG, Motorola, Samsung, Sharp i Sony. Na konkrety będzie trzeba chwilę poczekać, ale pierwsi producenci powinni niebawem poczynić stosowne zapowiedzi.