Apple chce wypuścić iPhone'a 14 "tak szybko, jak to możliwe". Analityk wskazał powód
Decyzja o wyjątkowo wczesnej premierze iPhone'a 14 nie jest przypadkowa.
Przypomnijmy, że daty startu sprzedaży ostatnich 5 generacji iPhone'a prezentowały się tak:
- iPhone 8 - 22 września 2017 / iPhone X - 3 listopada 2017;
- iPhone XS - 21 września 2018;
- iPhone 11 - 20 września 2019;
- iPhone 12 - 23 października 2020;
- iPhone 13 - 24 września 2021.
Tymczasem iPhone 14 - według nieoficjalnych doniesień Bloomberga - ma ujrzeć światło dzienne już 7 września, a do pierwszych klientów trafić 16 września.
Mowa o najwcześniejszej premierze o lat, co jest interesujące w kontekście licznych doniesień o problemach produkcyjnych. Dotychczas mówiło się raczej o możliwym poślizgu, ale Apple'owi spieszy się ponoć nie bez powodu.
Wczesna premiera iPhone'a 14. Apple boi się recesji
Ceniony analityk Ming-Chi Kuo twierdzi, że Apple chce rozpocząć wysyłkę iPhone'ów 14 "tak szybko, jak to możliwe" z uwagi na obawę przed globalną recesją.
Ekonomiści nie zastanawiają się już "czy", ale "kiedy" i "jak bardzo" zapaść gospodarcza uderzy w światowe rynki. A nietrudno się domyślić, że drastyczne spadki PKB najpewniej przełożą się na spadek sprzedaży dóbr konsumpcyjnych, w tym smartfonów.
Według raportu firmy analitycznej IDC, w czwartym kwartale 2022 Apple dostarczył 84,9 mln smartfonów. Oznacza to, że - tuż po premierze nowej generacji - klienci kupują prawie milion iPhone'ów dziennie.
Nic więc dziwnego, że widząc recesję na horyzoncie, każdy dzień jest dla Apple'a na wagę złota.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komorkomania.pl