iPhone 6s Plus jest gorącym produktem. Dosłownie gorącym...

Ogień
Ogień
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Konrad Błaszak

28.09.2015 07:38, aktual.: 28.09.2015 10:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niedawno wprowadzone na rynek iPhone'y 6s to odświeżone wersje poprzedniej generacji, które oczywiście zostały pod kilkoma względami poprawione. Są jednak elementy, gdzie Apple mógł zrobić krok w tył.

Apple już jakiś czas temu zaprezentował iPhone'y 6s, ale dopiero w piątek trafiły one do sprzedaży. Jeszcze przed tym pojawiły się pierwsze recenzje, których autorzy twierdzili, że są to pod wieloma względami po prostu lepsze wersje zwykłych szóstek. Wygląda jednak na to, że przy okazji udało się coś zepsuć.

Użytkownik serwisu reddit podzielił się informacją, że podczas próby zrobienia zdjęcia pojawił się następujący komunikat:

bcarp914:

Flash jest zablokowany

iPhone musi się schłodzić, zanim będziesz mógł użyć flasha

iPhone 6s Plus
iPhone 6s Plus© reddit.com

Zaznaczył on także w swoim wpisie, że iPhone 6s Plus nie był on używany do żadnych wymagających zadań, a jedynie przeglądał na nim Facebooka. Poza tym był trzymany w tylnej kieszeni przez większość czasu. Zaznaczył również, że miał wcześniej model 6 Plus, a nowy wariant jest najgorętszym smartfonem Apple'a ze wszystkich jakie używał. Inni użytkownicy także potwierdzali, że ich modele były bardzo ciepłe, chociażby przy przywracaniu kopii zapasowej. W powyższym przypadku głównym winowajcą może być Facebook, który odpowiadał za ponad 50% zużycia baterii.

Dodatkowo inny użytkownik w komentarzach napisał, że widział test, w którym większa nowość firmy z Cupertino osiągnęła 102 stopni Farenheita, czyli jakieś 39 stopni Celsjusza. Nie jest to niestety potwierdzona informacja. Pamiętacie aferę z przegrzewającym się HTC One M9? Wyszło wtedy na jaw, że niemal wszystkie flagowce osiągają takie temperatury, ale podczas przeprowadzania testów benchmarkowych, czyli bardzo wymagających zadań. Nie jest na razie jasne, co sprawiło, że iPhone osiągnął ponoć te 39 stopni i jakie temperatury wykręca podczas normalnego użytkowania.

Nie wiadomo na razie czy to jest tylko wina Facebooka, który tak nagrzewa telefon czy może jest to poważniejszy problem sprzętowy lub z oprogramowaniem. W pierwszych wrażeniach Łukasza smartfon nie był specjalnie gorący, ale zapewne w następnych dniach wszystko się wyjaśni, ponieważ pojawią się tysiące testerów, którzy na własne oczy będą chcieli się przekonać czy szykuje się nowa afera. Możliwości moim zdaniem są trzy:

  • To jedynie mały błąd, który zniknie wraz z aktualizacją oprogramowania;
  • szykuje się kolejna afera (#FireGate, #Hot6sGate czy może #TempGate);
  • Apple powie, że to wina użytkowników i powinni używać swoich telefonów jedynie w zimniejszych krajach.

Możliwe też, że inżynierowie z Cupertino po prostu pozazdrościli Qualcommowi wysokich temperatur Snapdragona 810 i też nie chcieli być gorsi...

Źródło: reddit.com via phonearena.com

Źródło artykułu:WP Komórkomania