Apple: Słaba sprzedaż iPhone'a 5 i jeszcze tańsze akcje

Apple to najdroższa pod względem kapitalizacji giełdowej spółka na świecie. Czy w świetle takich danych połączonych z miliardowymi zyskami można w ogóle mówić o problemach?

iPhone (fot. Sinchen.Lin)
iPhone (fot. Sinchen.Lin)
Adrian Nowak

16.01.2013 | aktual.: 16.01.2013 12:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Inwestorzy giełdowi "kupują przyszłość". Nietrudno się dziwić, że cena akcji kalifornijskiego koncernu rosła systematycznie przez wiele lat. Wszystko zmieniło się jednak we wrześniu ubiegłego roku, gdy zaczęły się pojawiać coraz większe wątpliwości dotyczące przyszłości firmy. Czy Apple bez Steve'a Jobsa to wciąż firma, która jest zdolna do niezwykłych innowacji?

Ostatnie miesiące tylko utwierdzały inwestorów w przekonaniu, że Cupertino na razie będzie się opierało na dokonaniach z ubiegłych lat. Odświeżony iPhone czy mniejszy iPad to produkty bardzo popularne, jednak już dobrze znane i nieco nudne. Jak wspomniałem wcześniej, na giełdzie kupuje się przyszłość, a obserwując Apple'a, można odnieść wrażenie, że czasy świetności firma ma już za sobą.

We wrześniu jedna akcja kalifornijskiego giganta kosztowała aż 705 dolarów, obecnie trzeba za nią zapłacić około 488 dolarów. Brak kolejnych innowacyjnych produktów, a także wpadki, jak te z mapami w iOS 6, systematycznie zbijały kurs firmy Apple w ciągu ostatnich 9 miesięcy. Co gorsza, na razie nie widać perspektyw na zmianę tego trendu.

iPhone się wypala?

Na początku tygodnia świat obiegły informacje o istotnym ograniczeniu zamówień na wyświetlacze dla iPhone'a 5. Nikkei jednoznacznie uznało to za "odpowiedź na gorszą niż przewidywano sprzedaż". Warto jednak zauważyć, że w sklepach wciąż dostępne są także starsze wersje smartfona firmy Apple, które cieszą się dużym zainteresowaniem.

Nie ma co ukrywać, że odcinanie kuponów od wcześniejszych sukcesów staje się dla Apple'a coraz trudniejsze. Konkurenci nie obserwowali koncernu z założonymi rękami, przygotowując smartfony czy tablety równie atrakcyjne jak kalifornijska spółka. Przyszłość należy jednak do tych, którzy będą w stanie, tak jak kiedyś Apple, zaprezentować kolejne rewolucyjne urządzenia. Czy będzie to zestaw telewizyjny firmy z Cupertino? Projekt okularów przyszłości Google'a? Może Microsoft zaskoczy świat nowymi, innowacyjnymi tabletami dla graczy? A może tym razem "coś naprawdę nowego" pokaże inna spółka?

Źródło: The Verge

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)