Apple wydał 450 mln dolarów na jedną funkcję iPhone'a 14. Nawet z niej nie skorzystasz
Wdrożenie łączności satelitarnej do iPhone'a 14 okazało się bardzo, ale to bardzo kosztowne. Mimo ogromnej inwestycji, możesz jednak o tej funkcji zapomnieć.
10.11.2022 | aktual.: 24.11.2022 18:28
Smartfony z linii iPhone 14 zostały uzbrojone w łączność satelitarną, która pozwala na wysłanie wiadomości do służb ratowniczych z miejsc, do których nie dociera zasięg sieci komórkowych oraz Wi-Fi.
Start nowej usługi zaplanowano na listopad 2022 roku. Niestety dla Polaków, będzie ona dostępna jedynie na terenie Stanów Zjednoczonych oraz Kanady.
Apple ujawnił, że - mimo ograniczonej dostępności - łączność satelitarna w iPhonie 14 pochłonęła 450 mln dolarów
Aby zapewnić działanie tej funkcji, Apple nawiązał współpracę z firmą Globalstar, która zajmuje się opracowywaniem technologii satelitarnych od ponad 30 lat.
Działa to tak:
- gdy użytkownik wysyła wiadomość alarmową z miejsca bez zasięgu sieci komórkowej i Wi-Fi, telefon łączy się z jednym z 24 satelitów znajdujących się na niskiej orbicie okołoziemskiej;
- satelita odbiera i wysyła wiadomość do stacji naziemnych zlokalizowanych w kluczowych punktach na świecie;
- wiadomość jest przekazywana przez stację naziemną do służ ratowniczych.
Brzmi prosto, ale takie nie jest. Apple tłumaczy, że usługa wymagała zaprojektowania i zbudowania specjalnych anten o dużej mocy, które będą w stanie odbierać sygnały od satelitów. Trafiły one do stacji naziemnych w Nevadzie, Teksasie, Alasce, Florydzie, Portoryko oraz na Hawajach.
Do obsługi tej jednej funkcji iPhone'a 14 oddelegowano ponad 300 pracowników Globalstar. Cała inwestycja pochłonęła 450 milionów dolarów.
Szkoda tylko, że - mimo ogromnej inwestycji - Polacy mogą o tej funkcji zapomnieć. A wcale nie płacą przez to za nowe iPhone'y mniej.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii