Apple zrezygnował z map Google’a przez wyłączność nawigacji dla Androida
Apple w najnowszej wersji oprogramowania iOS 6 porzucił mapy Google’a na rzecz własnego rozwiązania. Brak zgody co do wprowadzenia przez Google'a nawigacji krok po kroku do iOS-a był głównym czynnikiem, który zadecydował o zakończeniu współpracy obu firm.
28.09.2012 | aktual.: 28.09.2012 10:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mapy w iOS-ie 6 uległy radykalnej zmianie. Apple w najnowszej wersji oprogramowania zrezygnował z danych dostarczonych przez Google’a na rzecz firm takich jak: TomTom, Intermap, Leadog i OpenStreetMap. Niestety jak zauważyli użytkownicy, rozwiązanie Apple'a jest dalekie od doskonałości. Mapy Apple'a bywają nieprecyzyjne, zdjęcia satelitarne nie są zbyt dobrej jakości, a sam aplikacja nie ma funkcji wskazówek dla transportu publicznego.
Jak informuje serwis The Verge, Apple zdecydował się wydać własną wersję aplikacji mapowej oraz zakończyć współpracę, o rok wcześniej niż wynika to z umowy zawartej z Google'em. Ostateczna decyzja została podjęta przed prezentacją map na konferencji WWDC 2012. Firma z Cupertino zauważyła, że wersja map dla iPhone'a czy iPada odbiega znacznie od aplikacji Mapy Google na Androidzie - użytkownicy platformy z logo zielonego robota mają dostęp m.in. do nawigacji krok po kroku.
Portal AllThingsD twierdzi, że Google nie wyrażał chęci na wprowadzenie funkcji nawigacji do iOS-a i to właśnie ten czynnik przelał czarę goryczy i był głównym powodem zakończenia współpracy pomiędzy dwoma firmami. Gigant z Mountain View życzył sobie ponadto większej kontroli nad mapami Apple'a w iOS-ie, w tym myślał o wprowadzeniu usługi Współrzędne Google (możliwość wyszukiwania znajomych na mapie). Nie trudno zgadnąć, że Apple nie zgodził się, aby konkurencyjna firma gromadziła jeszcze więcej danych na temat użytkowników urządzeń z iOS-em.
Google skomentował całą historię słowami:
Wierzymy, że mapy Google są najbardziej złożonymi, dokładnymi, najłatwiejszymi w użyciu mapami na świecie. Naszym celem jest udostępnienie Map Google dla wszystkich, którzy chcą ich używać, bez względu na przeglądarkę, urządzenie, czy też system operacyjny.
Kilka dni wcześniej prezes wykonawczy Google, Eric Schmidt stwierdził w rozmowie z Reuters, że firma nie podjęła jeszcze żadnych działań mających na celu wprowadzenie aplikacji Mapy Google na iOS dodając:
Myślę, że lepiej byłoby gdyby Apple pozostał przy naszych danych mapowych. Czy mamy teraz zmuszać ich do zmiany swojego zdania? To przecież ich decyzja.
Ostateczna decyzja czy Mapy Google zostaną udostępnione w App Store leży po stronie Apple'a. To firma z Cupertino weryfikuje dostępność aplikacji w swoim sklepie.
Nie chce mi się jednak wierzyć, że Google nie podjęło żadnych kroków w celu tworzenia wersji aplikacji dla jednego z najpopularniejszych smartfonów na rynku. Nieoficjalne informacje mówią o wydaniu aplikacji do końca tego roku.
Czy rzeczywiście Google został zaskoczony wcześniejszym zerwaniem umowy dotyczącej wykorzystania danych mapowych? Z jednej strony jest to możliwe. Świadczy chociażby o tym brak jak dotychczas aplikacji Mapy Google na iPhone'a, iPada (czyt. brak jakiekolwiek kontrofensywy). Z drugiej, firma z Mountain View na kilka dni przed konferencją WWDC 2012 zorganizowała prezentację nowości związanych z Mapami Google'a, a także Google Earth dając pstryczek w nos Apple’owi – wątpię, aby był to czysty przypadek.
Od pierwszego iPhone'a oprogramowanie, a zarazem każda natywna aplikacja dopięta była na ostatni guzik. Wraz z premierą iPhone'a 4S firma Apple postanowiła zamienić swoich klientów w testerów nowych funkcji (patrz Siri). Mapy Apple to kolejny produkt, któremu możemy przypiąć łatkę "beta wersji". Bez możliwości gromadzenia danych z milionów urządzeń Apple nie byłby w stanie udoskonalać aplikacji mapowej. Firma z Cupertino postanowiła zaryzykować i odciąć się od Google'a o rok wcześniej, wszystko po to, aby jak najszybciej stworzyć usługę, która będzie mogła konkurować z Mapami Google'a. Niestety ostatecznie na decyzji firmy z Cupertino cierpią klienci, którzy wybrali urządzenia z iOS-em. Jako użytkownik iPhone'a nie jestem z tego faktu zadowolony, jednak wierzę, że to tylko zły start usługi mapowej, a Apple potrzebuje czasu na przedstawienie solidnej aplikacji. Ostatecznie przecież konkurencja, większy wybór jest rzeczą pożądaną.
Na koniec kilka zrzutów ekranu, pokazujących niedoskonałości map Apple'a w okolicach Krakowa.
Źródło: Reuters • TheVerge • AllThingsD