Eric Schmidt: Motorola bez specjalnych względów, Android nie kopiował iPhone'a

Eric Schmidt przebywa obecnie w Korei Południowej, ojczyźnie dwóch producentów ważnych dla rozwoju Androida - Samsunga oraz LG. Podczas oficjalnej konferencji dyrektor wykonawczy Google'a wypowiedział się na temat nadchodzącego przejęcia Motoroli Mobility oraz bestsellera ostatnich dni, biografii Steve'a Jobsa.

Eric Schmidt | fot. na lic. CC, flickr.com/by jolieodell
Eric Schmidt | fot. na lic. CC, flickr.com/by jolieodell
Michał Brzeziński

09.11.2011 | aktual.: 09.11.2011 09:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wielkimi krokami zbliża się ważny dzień - sfinalizowanie zakupu mobilnego oddziału Motoroli przez giganta z Mountain View. Pozostałe firmy wypuszczające urządzenia z Androidem obawiały się, że taka ścisła współpraca może skutkować zmianą idei przyświecającej systemowi. Otwartość Androida miałaby zostać zachwiana, a amerykański producent byłby traktowany wyjątkowo. Z obawy przed taką sytuacją Samsung postanowił zainwestować jeszcze większe środki w rozwój telefonów z badą. Za to HTC chętnie wypuszcza smartfony z systemem Windows Phone - dywersyfikacja portfolio jest najlepszą ochroną dla tak dużego koncernu.

Eric Schmidt oficjalnie zaprzeczył plotkom, mówiąc:

Jeśli umowa dojdzie do skutku, Motorola będzie funkcjonowała wystarczająco niezależnie, aby nie naruszyć otwartości Androida.

Dowiedzieliśmy się także, że Google nie ma zamiaru w żaden sposób zmieniać sposobu działania ze względu na nadchodzące przejęcie. Pomimo że podobne słowa już padały z ust dyrektora wykonawczego, tak dosadna deklaracja to na pewno ulga dla wielu producentów, a także użytkowników Androida. Z drugiej strony koncern z Mountain View mógłby dużo zyskać na bliskiej współpracy z producentem hardware'u, jednak byłoby to stąpanie po cienkiej linii - zobaczymy, czy Google podejmie takie ryzyko.

Przy okazji konferencji prasowej dyrektor wykonawczy wypowiedział się na temat biografii Steve'a Jobsa. Były szef firmy z Cupertino stwierdził w niej, że Android to produkt kradziony i jest gotów wydać całe oszczędności Apple'a oraz wywołać wojnę termojądrową, aby zniszczyć system Google'a. Eric Schmidt powiedział jedynie:

Zdecydowałem się nie komentować tych doniesień. Steve był fantastycznym człowiekiem, którego brak odczuwam każdego dnia. Ogólnie pewnie wiele osób się zgodzi, że Google jest firmą bardzo innowacyjną i warto podkreślić, że prace nad Androidem wystartowały, zanim jeszcze ruszyły prace nad iPhone'em.

W ten sposób przedstawiciel giganta z Mountain View pośrednio odpowiedział na zarzuty. Pracownicy Apple'a z pewnością mają na ten temat inne zdanie, a opinia publiczna prawdopodobnie nigdy nie pozna prawdy.

Kwestia Motoroli wyjaśni się natomiast już za kilka miesięcy. Wtedy się dowiemy, ile warte były słowa Erica Schmidta.

Źródło: Reuters

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)