Expert RAW na Galaxy S22 to aplikacja lepsza niż myślisz. Samsung wziął przykład z Apple'a
Długo oczekiwana apka Expert RAW opuściła fazę beta, trafiając najpierw na pokład flagowych smartfonów z linii Samsung Galaxy S22. Czy było na co czekać?
25.02.2022 | aktual.: 25.02.2022 17:39
Dawniej kluczem do dobrego zdjęcia ze smartfonu było skorzystanie z trybu profesjonalnego, zapisanie fotki w formacie RAW i poddanie jej edycji. Surowe pliki z umiejętnie dobranymi parametrami zawierają duuużo więcej informacji niż skompresowane obrazy generowane przez tryb automatyczny.
Wraz z rozwojem fotografii obliczeniowej sprawa się jednak skomplikowała. Współczesne smartfony w trybie automatycznym wykonują tak naprawdę serię zdjęć o różnych wartościach ekspozycji, które są następnie łączone, by finalna fotka miała więcej szczegółów, mniej szumu oraz wyższą rozpiętość tonalną.
Zaczęło to prowadzić do absurdów. Korzystając z trybu profesjonalnego trzeba się często napocić, by doprowadzić zdjęcie do stanu, który tryb automatyczny wyciąga od ręki.
Zerknijcie choćby na porównanie zdjęć z Galaxy S21 FE w trybie automatycznym i profesjonalnym. W obu przypadkach ustawione parametry są zbliżone.
Automat, łącząc wiele klatek, zrobił zdjęcie jaśniejsze, ze zniwelowanymi przepaleniami i podbitymi cieniami. Dodatkowo dużo bardziej szczegółowe. Spójrzcie na maskotę - tryb pro rozmydlił jej fakturę, bo z pojedynczej klatki nie był w stanie wyciągnąć dostatecznie dużo detali.
Trzeba mieć spore umiejętności i dokładnie wiedzieć, co się robi, by połączenie trybu profesjonalnego i edycji przebiło to, co automat robi po jednym kliknięciu.
W 2020 roku problem ten dostrzegł Apple
W iPhonie 12 Pro zadebiutował nowy format zdjęć, nazwany przez Apple'a ProRAW. Łączy on zalety tradycyjnych plików RAW z fotografią obliczeniową.
Fotografie robione w tym trybie zawierają więcej danych niż zdjęcia robione w ustawieniach domyślnych, a przy tym w dalszym ciągu korzystają z dobrodziejstw takich algorytmów jak Inteligentny HDR, Deep Fusion czy Tryb nocny.
ProRAW to mała rewolucja w świecie mobilnej fotografii, bo wreszcie większa elastyczność zdjęć podczas obróbki nie jest okupiona kompromisami. Nic więc dziwnego, że na reakcję konkurencji nie trzeba było długo czekać.
Samsung idzie w ślady Apple'a i wprowadza apkę Expert RAW
Nowe narzędzie zadebiutowało pod koniec ubiegłego roku w wersji beta na Samsungu Galaxy S21 Ultra. Teraz z finalnego wydania mogą korzystać użytkownicy nowej serii Galaxy S22, a wkrótce ma trafić także na pokład innych topowych samsungów.
Expert RAW - oprócz tego, że pozwala na ręczną kontrolę parametrów i zapisuje aż 16-bitowe pliki RAW - korzysta z dobrodziejstw fotografii obliczeniowej i wieloklatkowego przetwarzania. Finalne zdjęcia dorównują szczegółowością tym z automatu wspartego trybem nocnym.
Działanie algorytmów AI widać już na etapie robienia zdjęcia; tuż po wykonaniu fotki, jest ono przez kilka sekund przetwarzane w galerii.
Tryb nocny i inne algorytmy działają także w przypadku większej ingerencji w ustawienia aparatu, np. wydłużeniu czasu naświetlania. Można chociażby malować światłem z zachowaniem jakości trybu automatycznego.
Pliki RAW zawierają przy tym znacznie więcej informacji do obróbki niż skompresowane fotki z automatu. Przykładowe zdjęcie zrobione Samsungiem Galaxy S22 Ultra zajmuje 4,38 MB, a analogiczny obraz wygenerowany przez apkę Expert RAW aż 29,51 MB. To ponad 6 razy więcej danych na temat pojedynczych pikseli.
Samsung stworzył tryb profesjonalny, z którego chce się korzystać, bo nie jest to okupione żadnymi kompromisami. Koreańczycy połączyli dwa światy, oferując tandem elastyczności plików RAW i pełnej kontroli nad zdjęciami z dobrodziejstwami fotografii obliczeniowej.
Zobacz także: