FBI musi mieć nakaz sądowy, by spojrzeć na ekran blokady podejrzanego

FBI musi mieć nakaz sądowy, by spojrzeć na ekran blokady podejrzanego

FBI musi mieć nakaz sądowy, by spojrzeć na ekran blokady podejrzanego
Patryk Korzeniecki
27.05.2020 09:34, aktualizacja: 27.05.2020 11:34

Policjanci nie mogą nawet wyświetlić godziny - chyba że mają pozwolenie sądu.

Ekran blokady może służyć do pozyskania informacji. To na nim przecież lądują powiadomienia dotyczące połączeń, SMS-ów czy wiadomości z komunikatorów. Wiele smartfonów umożliwia także zamieszczenie na nim własnego tekstu.

Wyświetlenie przez służby ekranu blokady w telefonie podejrzanego wydaje się błahą sprawą, jednak nie w Stanach Zjednoczonych.

Wyświetlenie ekranu blokady uznane za formę przeszukania

Jak informuje Ars Technica, w maju 2019 roku Stanach Zjednoczonych doszło do aresztowania Josepha Sama. Został on podejrzany o napad z rabunkiem i aresztowany.

Jeden z policjantów wyświetlił ekran blokady w poszukiwaniu dowodów. Kilka miesięcy później, w lutym 2020 roku FBI zrobiło to samo, wykonując przy tym zdjęcie telefonu z napisem "Streezy" na wyświetlaczu.

Obraz

Prawnik Josepha Sama wniósł prośbę o unieważnienie dowodów. Dlaczego?

Amerykańskie służby mogą zmusić podejrzanego do samodzielnego odblokowania smartfonu. Nie mogą jednak dopuszczać się fizycznej ingerencji, takiej jak np. właśnie wyświetlanie ekranu blokady.

Sprawdzenie go, zgodnie z czwartą poprawką do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, kwalifikuje się jako przeszukanie. A do przeszukania wymagany jest nakaz sądowy.

Zobacz też:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)