Godfire: Rise of Prometheus - nowy mobilny hit z Polski
Targi Gamescon w tym roku kręcą się wokół nowych konsol Sony i Microsoftu oraz nadchodzących na nie tytułów. Nie oznacza to jednak, że deweloperzy zapomnieli o rynku mobilnym. Na przykład polskie studio Vivid Games w Kolonii zapowiedziało Godfire: Rise of Prometheus.
21.08.2013 | aktual.: 21.08.2013 17:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O Vivid Games zrobiło się w tym roku głośno dzięki Real Boxing, który okazał się wielkim hitem. Firma nie ma zamiaru na tym poprzestać, o czym wspominałem jakiś czas temu. Już teraz zapowiada kolejną mobilną superprodukcję - Godfire: Rise of Prometheus.
Ma to być gra action & adventure, która powstaje na silniku Unreal Engine 3. Będzie ona dostępna na urządzenia z Androidem i iOS, a jej premiera odbędzie się na początku 2014 roku. Już teraz jednak ekipa Vivid Games uchyla rąbka tajemnicy.
Godfire: Rise of Prometheus będzie inspirowane grecką mitologią, a gracz wcieli się - jak nietrudno się domyślić - w Prometeusza. Osoby interesujące się mitologią z pewnością ucieszy wiadomość, że możliwe będzie odbycie wyprawy, aby przekazać śmiertelnikom zarezerwowany dla bogów olimpijskich ogień. Kontrolujący Prometeusza gracz będzie musiał stoczyć walkę z wielkimi (dosłownie) przeciwnikami, rozwiązywać zagadki i przemierzać mitologiczny świat.
Gra ma się cechować świetną grafiką. Remigiusz Kościelny (CEO Vivid Games) zapowiada, że firma wyciśnie z Unreal Engine 3 siódme poty, a w tworzeniu animacji i efektów graficznych będzie uczestniczyło studio Platige Image, które ma na swoim koncie nominację do Oscara.
Więcej informacji o grze, w tym oficjalny zwiastun, pojawi się na oficjalnej stronie.
Godfire to tytuł, który - nie ukrywam - spodobał mi się ze względu na osadzenie w mitologicznym świecie oraz zapowiedź niezłej grafiki. Ważniejsze jest jednak to, że to kolejna świetna gra pokazująca, że nie tylko giganci pokroju EA czy Gameloftu mogą robić mobilne superprodukcje. Pamiętajcie, że mówimy o polskim studiu.