Google chciał kupić CyanogenModa. Usłyszał "nie"

Google chciał kupić CyanogenModa. Usłyszał "nie"

Uncorrupted businessmen refusing money from a bribe
Uncorrupted businessmen refusing money from a bribe
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Miron Nurski
03.10.2014 10:30, aktualizacja: 03.10.2014 14:35

Gdy w 2009 roku Steve Kondik zaczął rozwijać swoją modyfikację Androida, pewnie nawet nie podejrzewał, że projekt urośnie do takich rozmiarów, że zainteresuje się nim sam Google. Tym bardziej nie mógł podejrzewać, że firma będzie mogła sobie pozwolić na odmowę.

Jak donosi The Information, CEO założonej w ubiegłym roku firmy Cyanogen - Kirt McMaster - podczas ostatniego spotkania z inwestorami poinformował ich, że skontaktowali się z nim przedstawiciele Google'a z propozycją przejęcia firmy. McMaster odmówił, gdyż - jak przekonuje - zależy mu na tym, by wartość spółki przekroczyła kwotę miliarda dolarów, a w dłuższej perspektywie CyanogenMod stał się jednym z trzech najpopularniejszych mobilnych systemów na świecie.

Plan jest ambitny zważywszy na to, że w ubiegłym roku firmie udało się wypracować "raptem" 30 milionów dolarów zysku. Niemniej Cyanogen prężnie się rozwija i dość tutaj wspomnieć o partnerstwie z firmami Oppo oraz OnePlus, na mocy którego do sprzedaży trafiły już pierwsze smartfony z CyanogenModem na pokładzie.

Inwestorzy zostali ponadto poinformowani, że do grona partnerów dołączył Micromax, więc możemy oczekiwać wysypu cyjanowych budżetowców w krajach rozwijających się. Tym samym firma uderzy w segment rynku, na który chrapkę ma Google.

Teoretycznie plany firmy na chwilę obecną mogą wydawać się zbyt ambitne, jednak gdyby Google nie uważał Cyanogena za realne zagrożenie, raczej nie byłby zainteresowany jego przejęciem. Ciężko bowiem doszukiwać się tutaj innej motywacji niż chęć przejęcia kontroli nad potencjalnym (w zasadzie już nie tylko potencjalnym) konkurentem.

Źródło: The Information via Engadget

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)