Google Pixel C to nadchodzący tablet premium do zadań specjalnych?

Google już dzisiaj pokaże swoje nowości z linii Nexus, czyli dwa smartfony produkcji Huaweia oraz LG. To na pewno będą główne gwiazdy tego wydarzenia, ale wczoraj do sieci dzięki informatorom Android Police wyciekły szczegóły nadchodzącego tabletu o nazwie Pixel C. Prawdopodobnie zostanie on pokazany dopiero w listopadzie tego roku, ale już dziś Google może o nim wspomnieć.

Jeśli nazwa Pixel Wam coś mówi i na dodatek kojarzy się amerykańską firmą, to nie jest to wrażenie błędne. Linia Pixel obejmuje stworzone przez Google'a topowe Chromebooki. Podobny ma być właśnie ten tablet, z tą różnicą, że napędzać go będzie Android 6.0 Marshmallow. Android Police ocenia wiarygodność tego przecieku na 8 punktów (10 maksymalnie), więc szanse na jego debiut są dość duże. Według tych informacji specyfikacja Pixela C będzie następująca:

• 10,2-calowy ekran z zagęszczeniem pikseli 308 ppi z podświetleniem o jasności 500 nitów;
• 4-rdzeniowy procesor NVIDIA Tegra X1;
• 3 GB pamięci RAM;
• USB typu C;
• świecąca belka informująca o stanie baterii na tylnym panelu;
• Android 6.0 Marshmallow.

Patrząc na podzespoły Ryu (nazwa kodowa tego urządzenia) od razu widać, że będzie to flagowy tablet. Na dodatek ma on wziąć to, co charakterystyczne z serii Pixel, więc razem ze świetnym wykonaniem (prawdopodobnie aluminiowa obudowa) ma pójść także cena z najwyższej półki. Poza tym zagęszczenie pikseli na poziomie 308 ppi wskazuje, że rozdzielczość ekranu będzie minimalnie większa niż 2K (2560 x 1440 lub 2560 x 1600 pikseli), więc Google może postawić na nietypowe proporcje ekranu. Chromebook Pixel 2 ma ekran 2:3 o rozdzielczości 2560 x 1700. Taka rozdzielczość na 10,2-calowej powierzchni daje jednak 301 ppi, więc w dalszym ciągu nieco do deklarowanych 308 ppi brakuje.

To samo źródło podaje, że dostępne będą także dwie dołączane klawiatury (skórzana oraz metalowa), co zmieni go w urządzenie zbliżone hybrydom. Zeszłoroczny Nexus 9 z 8,9-calowym wyświetlaczem jest już bardzo ciekawym wyborem, ale większy model może być sporo lepszy.

Google samo ma produkować to urządzenie, więc nie będzie żadnego dodatkowego logo na obudowie. Zastanawiająca jest strategia jaka będzie towarzyszyć temu produktowi. Z racji tego, że jego cena może być baaardzo wysoka (tak samo jak w przypadku Chromebooków) zapewne nie będzie to hit sprzedaży, a bardziej urządzenie pokazujące możliwości Androida na tak dużym ekranie. Od razu przypomniałem sobie też inny produkt, który został niedawno zaprezentowany.

iPad Pro to bez wątpienia produkt z trochę innego segmentu, ze względu na sporo większy ekran (12,9 cala), ale jego założenia są dość podobne. Ma to być tablet z półki premium, na co wskazuje podpięcie go pod linię Pixel.

Źródło: androidpolice.com via liliputing.com