HTC traci kluczowych pracowników. Mam nadzieję, że firma na tym zyska

HTC nie wiedzie się ostatnio najlepiej. Model One, który miał być nadzieją koncernu na wyjście z wielomiesięcznego kryzysu, przez problemy z produkcją trafił na rynek długo po debiucie urządzeń konkurencji, co z pewnością nie wróży dobrze wynikom sprzedaży. Teraz firma ma kolejny kłopot: coraz więcej kluczowych pracowników opuszcza jej pokład.

HTC One
HTC One
Miron Nurski

22.05.2013 | aktual.: 22.05.2013 17:03

HTC nie wiedzie się ostatnio najlepiej. Model One, który miał być nadzieją koncernu na wyjście z wielomiesięcznego kryzysu, przez problemy z produkcją trafił na rynek długo po debiucie urządzeń konkurencji, co z pewnością nie wróży dobrze wynikom sprzedaży. Teraz firma ma kolejny kłopot: coraz więcej kluczowych pracowników opuszcza jej pokład.

The Verge informuje, że w ubiegłym tygodniu koncern opuścił Kouji Kodera, globalny dyrektor ds. produktów w HTC. Był on odpowiedzialny za ogólną strategię dotyczącą m.in. modelu One. Jego odejście w tym momencie może być dla Tajwańczyków bardzo dotkliwe. Dlaczego zrezygnował? Firma HTC wydała oświadczenie, w którym utrzymuje, że zajął się on "realizacją innych interesów". Rezygnację złożył też wiceprezes ds. globalnej komunikacji, Jason Gordon.

[solr id="komorkomania-pl-159422" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3726,htc-one-podkrecony-do-granic-mozliwosci" _mphoto="htc-one-fot-pocketnow-co-af7317e.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3866[/block]

W ciągu ostatnich tygodni firmę opuściło także kilku innych wysoko postawionych pracowników, m.in. globalny dyrektor ds. marketingu detalicznego, Rebecca Rowland, oraz menedżer strategiczny ds. produktu, Eric Linn, który teraz zajmuje się rozwojem Skype'a.

Dlaczego zdecydowali się oni opuścić HTC akurat teraz, gdy na coraz więcej rynków trafia HTC One, który ma być nadzieją firmy na lepsze jutro? The Verge przytacza wypowiedź swojego informatora:

Żadna z osób, które słyszały o nich w Seattle, nie chce dla nich pracować. Są jak T-Mobile dwa lata temu. Zmierzają do całkowitego upadku.

Informator nawiązał do sytuacji sprzed kilkunastu miesięcy, kiedy to amerykański oddział sieci T-Mobile odnotowywał znaczący spadek liczby abonentów.

Warto jednak zauważyć, że pracownicy, którzy odeszli z firmy, pełnili funkcje związane stricte z marketingiem. Napływ świeżej krwi może akurat wyjść koncernowi na dobre, gdyż jego dotychczasowe działania marketingowe były po prostu tragiczne.

(fot. phonearena)
(fot. phonearena)

Wiele osób winę za taki stan rzeczy przypisuje relatywnie skromnym funduszom HTC. Nie jest to jednak do końca prawda. Pieniądze, owszem, odgrywają kluczową rolą w marketingu, jednak nie wszystko kręci się wokół nich. Gdyby tak było, Windows Phone miałby dzisiaj przynajmniej 50% udziałów w rynku smartfonów. W marketingu wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Tymczasem HTC połowę guzików zgubiło i w dodatku biega z rozpiętym rozporkiem. Wystarczy spojrzeć na konkretne działania.

Największym marketingowym błędem jest moim zdaniem... nazwa tego urządzenia. Kilka tygodni temu pisałem o dostępności modelu HTC One na polskim rynku. Wcześniej wysłaliśmy do wszystkich polskich operatorów zapytanie o to, kiedy One pojawi się w ich ofertach. W odpowiedzi z biura prasowego jednego z nich otrzymaliśmy informację, że przecież telefon ten od dawna dostępny jest w ich ofercie. Po chwili okazało się, że chodziło o model HTC One V. Jeśli przedstawiciele dużej sieci telekomunikacyjnej nie potrafią odnaleźć się w ofercie firmy HTC, to jak ma to zrobić zwykły użytkownik? Z pewnością zdajecie sobie również sprawę, jak trudno jest czasem wyszukać informacje o modelu HTC One, przeplatają się one bowiem z wynikami dotyczącymi HTC One X, HTC One X+, HTC One V oraz HTC One S.

[solr id="komorkomania-pl-158809" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3773,htc-atakuje-konkurencje-w-nowych-reklamach-one" _mphoto="reklamahtc-158809-270x15-7a456c2.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3867[/block]

Złą decyzją- według mnie - było także wykorzystanie technologii Ultrapixels, czyli 4-megapikselowego aparatu. HTC do tej pory nie ma pomysłu, w jaki sposób wyjść do ludzi z tą technologią. Tymczasem w specyfikacji widniejącej w ofertach sklepów klient widzi jedynie 4 Mpix, co w czasach pogoni za cyferkami wygląda niezbyt atrakcyjnie. Poza tym wiele internetowych porównywarek uznaje ten moduł za gorszy niż w modelu ONE X.

I nie zrozumcie mnie źle. Nie krytykuję samego - skądinąd świetnego - produktu. Karygodne są moim zdaniem jedynie działania marketingowców, które mają ten produkt sprzedać.

Wszyscy chcielibyśmy żyć w utopijnym świecie, w którym wystarczy stworzyć dobry produkt, żeby klienci walili po niego drzwiami i oknami. Rzeczywistość jest niestety o wiele bardziej brutalna i wygrywa ten, kto potrafi się do niej dostosować. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że takimi zdolnościami wykażą się osoby, które zajmą zwolnione stanowiska.

Źródło: The VergePhone ArenaTwitter

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)