Huawei Mate 9 - podsumowanie plotek i przecieków
Huawei Mate 9 to najważniejsza premiera Huaweia w drugiej połowie 2016 roku. Ma się ona odbyć już 3 listopada, a oczekiwania są ogromne. Czy chiński koncern podoła wyzwaniu? I czy dobrze wykorzysta porażkę Samsunga?
01.11.2016 | aktual.: 03.11.2016 17:55
Aktualizacja: Huawei Mate 9 został już oficjalnie zaprezentowany.
Ekranowe perypetie
Większość źródeł donosi, że Huawei Mate 9 zadebiutuje w dwóch wariantach - zwykłym i Pro. Oba będą wyposażone w wyświetlacz o tej samej wielkości. Różna będzie jednak ich rozdzielczość. Tańszy wariant otrzyma “tylko” FullHD, a flagowy - 2K. Ten drugi będzie prawdopodobnie obustronnie zakrzywionym panelem.
Dlaczego prawdopodobnie? Prawie wszystkie dotychczasowe doniesienia sugerowały, że model Pro będzie garściami czerpał ze wzornictwa wycofanego z rynku Galaxy Note7. W sieci pojawiły się nawet bardzo szczegółowe grafiki, które wyglądały niczym oficjalne rendery producenta.
Ostatnio jednak na Weibo (chińskim odpowiedniku Twittera) pojawił się wpis analityka Sun Changxu, który twierdzi, że w produkcji jest tylko jeden ekran pasujący do Mate’a 9 - 5,88-calowy panel LCD o rozdzielczości FullHD. Za jego dostawę mają odpowiadać koncerny JDI oraz LG. O zakrzywionym ekranie 2K nie ma według niego mowy.
Wygląda więc na to, że w kwestii wyświetlacza nic nie jest jeszcze przesądzone.
Bezkompromisowy procesor
Pewne jest natomiast to, że za wydajność flagowego Huaweia będzie odpowiadać zaprezentowany niedawno układ Krin 960. Składa się on z 4 rdzeni Cortex A73 taktowanych zegarem 2,4 GHz oraz 4 rdzeni Cortex A53 pracujących z częstotliwością 1,8 GHz.
Pierwsze wyniki z benchmarków pokazują, że jednostka ta jest wydajniejsza zarówno od flagowego Exynosa, jak i najnowszego Snapdragona 821. Nieznacznie wydajniejszy jest tylko tegoroczny procesor Apple’a - A10 Fusion.
CPU Huaweia zawsze miały wysoką wydajność. Gorzej natomiast było z osiągami stricte graficznymi. Krin 960 ma GPU ARM Mali-G71 MP8. Charakteryzuje się on wydajnością o 80 proc. wyższą niż Mali-T880 oraz o 180 proc. wyższą niż grafika Krina 950. Wygląda więc na to, że w końcu flagowy Huawei będzie mógł sprawdzić się świetnie jako przenośna konsola do gier.
W modelu podstawowym znajdziemy 4 GB pamięci operacyjnej, a w modelu Pro - 6 GB. Pamięci na dane ma być z kolei 64, 128 lub 256 GB. Wszystko zależeć więc będzie od tego, ile na telefon jesteśmy skłonni wydać.
Zagadkowy podwójny aparat
Huawei wyprodukował już kilka telefonów z podwójnym aparatem fotograficznym. Oprócz Huaweia P9, na polskim rynku znajdziemy również nieco tańszego Honora 8 (którego recenzję wkrótce ujrzycie na łamach Komórkomanii).
W obu wyżej wspomnianych urządzeniach para obiektywów ma takie same parametry, a różne są jedynie zastosowane matryce. Jedna z nich jest kolorowa, a druga - monochromatyczna. Dzięki temu, przetwornik obrazu ma do dyspozycji znacznie więcej danych, które po połączeniu mają generować lepsze jakościowo zdjęcia.
W przypadku Mate’a 9, podwójny aparat ma działać zupełnie inaczej. Będzie to rozwiązanie podobne do tego, które znamy z iPhone’a 7 Plus. Dostaniemy więc obiektyw “szerokokątny” oraz obiektyw “tele”(oba sygnowane logiem Lejki). Różnica w ich ogniskowej ma być większa niż w urządzeniu Apple’a, gdyż tutaj przełączenie się na dłuższy obiektyw, zawęzi pole widzenia aż 4-krotnie. Warto jednak pamiętać, że gdy chcemy płynnie przybliżać widok, wykorzystywany będzie i tak zoom cyfrowy.
Co ciekawe, aparaty najpewniej nie będą miały identycznej rozdzielczości. Jeden z nich zaoferuje matrycę 20 Mpix, a drugi - “tylko” 12 Mpix. Podejrzewam, że finalne zdjęcia będą tutaj miały rozdzielczość 12 Mpix, a szeroki, 20 megapikselowy aparat będzie nadrabiał straty wywołane stosowaniem cyfrowego zoomu.
Bateria
Huawei opublikował niedawno krótki, filmik w którym użytkownicy nowoczesnych smartfonów opowiadają o tym, jak dużym problemem jest dla nich krótki czas pracy urządzenia na baterii. Materiał ten sugeruje, że producent przyłożył się do wydajności energetycznej nowego Mate’a.
Dokładna pojemność ogniwa to jedna z nielicznych rzeczy, której nie poznaliśmy przed oficjalną premierą. Może się więc okazać, że będzie to as w rękawie, którym Huawei planuje zaskoczyć nas podczas czwartkowej prezentacji. Oby.
Dostępność i cena
Huawei Mate 9 będzie dostępny globalnie i trafi do sprzedaży prawdopodobnie dosyć szybko po oficjalnej premierze. Mowa tu jednak o zwykłym jego wariancie, którego ceny jeszcze nie znamy.
Wersja z dopiskiem “Pro” będzie podobno dostępna wyłącznie w Chinach, w cenie prawie 5200 zł. Miejmy nadzieję, że tańsze wersje smartfona, będą rzeczywiście tańsze...