Instytut Globalizacji wytyka błędy UKE
Konkurencyjność na rynku telefonii komórkowej w Polsce jest coraz większa. Paradoksalnie działania regulatora zmierzające rzekomo do poprawy konkurencyjności mogą utrudniać działania podmiotów funkcjonujących na tym rynku - stwierdza Instytut Globalizacji w raporcie Interwencjonizm.
01.07.2009 | aktual.: 01.07.2009 20:00
Zdaniem Instytutu, prezes Streżyńska z lekka jednak przesadza z gorliwością i zakresem wprowadzanych regulacji - a to z kolei wywołuje dokładnie odwrotny do zamierzonego skutek na rynku telekomunikacyjnym.
Konkurencyjność na rynku telefonii komórkowej w Polsce jest coraz większa. Paradoksalnie działania regulatora zmierzające rzekomo do poprawy konkurencyjności mogą utrudniać działania podmiotów funkcjonujących na tym rynku - stwierdza Instytut Globalizacji w raporcie Interwencjonizm.
Zdaniem Instytutu, prezes Streżyńska z lekka jednak przesadza z gorliwością i zakresem wprowadzanych regulacji - a to z kolei wywołuje dokładnie odwrotny do zamierzonego skutek na rynku telekomunikacyjnym.
Wszyscy wiemy, że jeśli Duży bije się z Małym i siedzi mu akurat na brzuchu próbując udusić - powinien się wtrącić ktoś trzeci. Na rynku telefonii komórkowej w naszym kraju tym "kimś" jest przeważnie prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Anna Streżyńska.
Co konkretnie nie podoba się Instytutowi Globalizacji? W zasadzie głównie dwie kwestie:
Po 1: bardzo wysoka w stosunku do innych krajów Unii Europejskiej asymetria MTR. Sięga ona u nas obecnie nawet 141% (!), a P4 uzyskać może z ich tytułu nawet 3,5 miliarda złotych.
Po 2: faworyzowanie w przetargach firm, które nie były jeszcze obecne na rynku - jak Aero2 i Mobyland, oraz wówczas jeszcze Centernet, podczas przetargów na częstotliwości.
Uwagi wydają się być słuszne - i widoczne gołym okiem: my też kilkukrotnie już wskazywaliśmy na potencjalne niebezpieczeństwa "przecholowania" z regulacjami. Być może, skoro rynek działa już dość sprawnie, czas, żeby prezes Streżyńska nieco zwolniła?
Źródło: Gazeta Prawna