iPhone 12 mini może zapoczątkować erę małych smartfonów
Tylko Apple jest do tego zdolny.
22.09.2020 | aktual.: 22.09.2020 12:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od dawna mówi się, że Apple zaprezentuje w październiku aż 4 nowe smartfony z linii iPhone 12. Ostatnie doniesienia rzucają nieco światła na to, jak mogą się nazywać.
Twitterowicz @L0vetodream, któremu raz po raz zdarza się rzucić wiarygodnym przeciekiem ze stajni Apple'a, twierdzi, że tegoroczna nomenklatura Apple'a będzie się prezentować tak:
- iPhone 12 mini - model z ekranem 5,4 cala;
- iPhone 12 - model z ekranem 6,1 cala, następca 6,1-calowego iPhone'a 11;
- iPhone 12 Pro - model z ekranem 6,1 cala, następca 5,8-calowego iPhone'a 11 Pro;
- iPhone 12 Pro Max - model z ekranem 6,7 cala, następca 6,5-calowego iPhone'a 11 Pro Max.
Dotychczas mówiło się, że najmniejszy model będzie się nazywał po prostu iPhone 12. Dopisek mini może sugerować, że relatywnie mały ekran będzie nie tylko sposobem na cięcie kosztów produkcji, ale i osią marketingową nowego wariantu. A to zmienia wiele.
iPhone 12 mini może wywołać falę miniaturowych smartfonów
Przed kilkoma laty rynkowym standardem było wypuszczanie jednego wariantu flagowca. Gdy w roku 2014 Apple wprowadził do oferty iPhone'a 6 Plus, w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy niemalże wszyscy konkurenci obrali podobną taktykę i opcjonalne większe wersje smartfonów stały się normą.
Dziś mało kto schodzi poniżej 6 cali, ale Apple ma siłę, by odwrócić ten trend. Jeśli iPhone 12 mini zostanie przyjęty przez rynek ciepło (a pewnie zostanie - Apple nie ma w zwyczaju oddawać ślepych strzałów, więc tegoroczne portfolio zapewne jest reakcją na zwęszony popyt), efekt może być tylko jeden. W roku 2021 lub najpóźniej 2022 mini-flagowca będzie miał w ofercie każdy.
Jest zapewne masa osób, które nie miałyby nic przeciwko.
Zobacz także: