iPhone 5s ma problemy z czujnikami. Winnym nowy koprocesor?
Po pamiętnym martwym uścisku iPhone'a 4 i zeszłorocznych mapach Apple'a, czas na pierwszą znaczącą wadę nowego smartfona z Cupertino. Okazuje się, że autorskie rozwiązanie Apple'a z koprocesorem do obsługi części sensorów wcale nie działa tak jak powinno.
04.10.2013 | aktual.: 04.10.2013 17:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gigant z Cupertino prezentując nowego iPhone'a 5s dużą uwagę przykładał do 64-bitowego układu Apple A7, który wspierany jest przez dodatkowy chip M7. Ten koprocesor ma odciążyć główne rdzenie przy wykonywaniu wybranych czynności (rozwiązanie podobne do stosowanego w X8 Mobile Computing System Motoroli). Jego zadaniem jest obsługa żyroskopu, akcelerometru i cyfrowego kompasu oraz ciągłe zbieranie danych związanych z ruchem urządzenia.
[solr id="komorkomania-pl-193812" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/2849,apple-eksperymentuje-z-ekranami-5-calowy-iphone-13-calowy-ipad-i-iwatch-z-elastycznym-wyswietlaczem-w-drodze" _mphoto="fot-www-concept-phones-1-5a06bd6.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4533[/block]
Apple dumne ze swojego rozwiązania zapowiadało, że koprocesor M7 umożliwi deweloperom tworzenie jeszcze lepszych aplikacji treningowych czy zdrowotnych. Póki co jednak ma on problem z podstawowymi zastosowaniami, jak obsługa żyroskopu w grach czy wskazywanie odpowiedniego poziomu. Aplikacje wykorzystujące sensory związane z ruchem w iPhone'ie 5s wskazują nieprawidłowe dane, na co uwagę zwróciło Gizmodo czy Cult of Mac. Odchylenia w przypadku elektronicznej poziomicy sięgają nawet 6 stopni, a żyroskop w grach jest źle skalibrowany.
Na chwilę obecną ciężko powiedzieć co powoduje takie zachowanie sensorów. Może wynikać to ze źle napisanej linijki kodu systemu, chociaż wielu ekspertów uważa, że iOS 7 nie jest tu niczemu winny. Sugerują oni, że problemem może być zastosowanie nowego akcelerometru Bosch Sensortech, co wpłynęło na złe skalibrowanie całego systemu sensorów. Żyroskop STMicroelectronics i kompas Asahi Kasei to te same moduły co w iPhone'ie 5, więc firma mogła nie przetestować dokładnie nowego czujnika przyspieszenia. Inni uważają, że problemem może być konfiguracja koprocesora M7, na co wskazywać mają błędne wyniki pomiarów z każdego sensora.
Wydaje mi się, że rozwiązaniem powinna być aktualizacja oprogramowania, a konkretniej mała łatka poprawiająca algorytm obsługi czujników. Oczywiście, pojawiają się też głosy, że wada nie będzie tak łatwa do usunięcia, a Apple będzie musiało zająć się od podstaw kalibracją układu sensorów i koprocesora.
Jakby nie było, wadliwie działające sensory mogą okazać się dość problematyczne. I nie mam tu na myśli narzędzi, jak elektroniczna poziomica, gdyż żaden profesjonalista nie będzie korzystać. Już teraz daje się to do odczuć w grach wykorzystujących żyroskop, a część użytkowników, że w grach wyścigowych ich samochodowy znoszone są w lewo. Pozostaje mieć nadzieję, że gdy gigant z Cupertino wyda oświadczenie w sprawie tych problemów, nie będzie tam żadnej wzmianki o złym sposobie trzymania telefonu.
Źródło: Gizmodo