iPhone 6s z Androidem? Nie ma problemu. Wystarczy odpowiednie... etui
Co powiecie na pokrowiec, który sprawia, że iPhone działa na Androidzie?
„Chciałbym żeby mój telefon działał jak iPhone, ale miał w sobie Androida”. Brzmi jak życzenie skierowane do złotej rybki? Od dzisiaj takie życzenie spełnia firma Tendigi, która stworzyła właśnie specjalne akcesorium w postaci pokrowca, które dorzuca do iPhone'e 6s drugi system operacyjny jakim jest Android.
Powiecie: „Wow! Android na iPhonie. Lansik na dzielni plus otwarty system – to musi być wspaniałe połączenie!” Najpierw jednak rzućcie okiem na wideo:
Finally, Android on the iPhone
Płynność działania
Dobra, iPhone jest, iOS działa. Dorzucasz case’a, włączasz apkę i boom – Android też działa. Ale jak działa? Działa gorzej niż ten sam system na telefonie za 15 zł. Lagi widoczne są gołym okiem, a liczba FPS-ów spada do 15-20 maksymalnie. Na swoim blogu, twórca tłumaczy dokładnie jak działa to rozwiązanie i wtedy sprawy stają się jasne.
Myśleliście, że to tylko system? Nie, to całe urządzenie wpakowane do etui połączone kablem. iPhone jest więc tylko ekranem i nawigatorem. Wyświetla obraz i udostępnia ekran dotykowy. Wszystkie komponenty są wbudowane w telefon. Użyte podzespoły są niezłe, a nawet ponadprzeciętne, ale najwidoczniej po drodze coś spowalnia działanie.
Pomysł twórcy zapoczątkowało połączenie iPhone’a z Nexusem 5X zwykłym kablem. Trzeba jednak trochę miejsca, żeby spakować takie podzespoły do takiego małego case’a. I tu na jaw wychodzi kolejna tajemnica, której na wideo nie widać na pierwszy rzut oka.
Co to za cegła?
Choć mogłoby się wydawać, że akcesorium w ogóle nie pogrubia, to warto spojrzeć na to z innej perspektywy. W praktyce, telefon w etui wygląda tak:
Zdziwieni? W ramach rekompensaty, twórca dodał do tej cegiełki pełne porty USB i HDMI oraz slot na kartę Micro SD. Nie podano dokładnych specyfikacji, wiadomo jedynie, że jednostkę zasila ośmiordzeniowy (Cortex A53) procesor w architekturze 64-bitowej, ma wbudowane WiFi oraz Bluetooth a wszystko działa na stockowym Androidzie 6.0.1.
Twórca znany jest już z podobnych akcji. Całkiem niedawno przeportował system Windows 95 na Apple Watcha. Jego responsywność z tym systemem też pozostawiała wiele do życzenia, ale sam fakt że działał, był już swego rodzaju osiągnięciem.
A komu to potrzebne?
A nikomu, ale dlaczego nie. Tak, to sztuka dla sztuki i jeśli już sięgaliście do portfeli to muszę was zmartwić, najpewniej taki gadżet do sprzedaży nie trafi. Jednak za chęci i za cierpliwość, twórca Nick Lee ma u mnie plusa i należą mu się słowa uznania.