iPhone jako terminal płatniczy. Apple zapoczątkował rewolucję, ale dał się wyprzedzić

iPhone jako terminal płatniczy. Apple zapoczątkował rewolucję, ale dał się wyprzedzić

iPhone jako terminal płatniczy. Apple zapoczątkował rewolucję, ale dał się wyprzedzić
Miron Nurski
27.01.2022 14:59, aktualizacja: 27.01.2022 19:20

Jeśli przecieki się potwierdzą, już wkrótce będziesz mógł zapłacić dostawcy pizzy, przykładając swój telefon lub kartę płatniczą do jego iPhone'a.

Według Bloomberga, Apple pracuje nad tym rozwiązaniem od 2020 roku. Firma miała zainwestować 100 milionów dolarów w kanadyjski startup, który dysponuje odpowiednią technologią.

Z użytkowego punktu widzenia cały proces ma być bardzo prosty. Dzięki wbudowanemu czipowi NFC i specjalnemu oprogramowaniu, iPhone miałby się zachowywać jak zbliżeniowy terminal płatniczy.

Smartfon jako terminal? To rozwiązanie o ogromnym, ale jeszcze niewykorzystanym potencjale

Choć płatności zbliżeniowe są w Polsce wyjątkowo popularne, wciąż nie brakuje miejsc akceptujących wyłącznie gotówkę. W moim 70-tysięcznym mieście kartą nie da się płacić choćby w większości taksówek.

Powód takiego stanu rzeczy? Wyjąwszy niekorzystne prowizje, problemem jest także wysoki koszt samego terminala płatniczego. Te są zazwyczaj wynajmowane, a ceny to kilkadziesiąt złotych miesięcznie za sztukę.

Jeśli jakaś firma zatrudnia dziesiątki lub setki mobilnych pracowników (świetny przykład to właśnie korporacje taksówkarskie), zapewnienie obsługi płatności zbliżeniowych jest ogromnym wydatkiem.

W takich sytuacjach technologia SoftPOS (Software Point of Sale) jest prawdziwym zbawieniem. Smartfony mają dziś niemalże wszyscy, a większość z nich można z łatwością zamienić w terminal płatniczy. Potrzeba jedynie kogoś, kto ten pomysł spopularyzuje.

Szkoda tylko, że Apple zabiera się za to tak późno

Twórcy iPhone'a zrewolucjonizowali mobilne płatności, wprowadzając w 2014 roku platformę Apple Pay. Jasne, płacić telefonem można było już wcześniej, ale dopiero Apple'owi udało się cały proces ustandaryzować i spopularyzować.

Dopiero później pojawiły się liczne alternatywy w postaci takich platform jak Google Pay, Samsung Pay, Garmin Pay i wiele, wiele innych. Gdyby nie Apple, płatności mobilne mogłyby być wciąż niszowym rozwiązaniem.

Choć Apple jednak wyprzedził rywali, rozwija swoją usługę ślamazarnie. Android od dawna kompatybilny jest z licznymi aplikacjami typu SoftPOS, które pozwalają zamienić telefon w terminal. Samsung testował podobne rozwiązanie w Polsce już w 2019 roku.

iPhone nie dość, że nie współpracuje z zewnętrznymi usługami płatniczymi wykorzystującymi NFC, to jeszcze sam Apple nie wprowadził jak dotąd własnej platformy SoftPOS. Firma najpierw wyprzedziła rywali, a potem sama została w tyle.

Pozostaje mieć nadzieję, że Apple szybko uwinie się z pracami nad tą technologią. Kto jak kto, ale ta firma ma na tyle dużą siłę przebicia, by ją spopularyzować.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)