iPhone SE 4 wraca do gry. Ma być dużo lepszy niż pierwotnie planowano
Wygląda na to, że Apple drugi raz w tym roku zmienił soje plany odnośnie kolejnego iPhone'a SE.
01.03.2023 | aktual.: 01.03.2023 16:31
Przypomnijmy, że przez wiele miesięcy po sieci krążyły wiarygodne przecieki, jakoby iPhone SE 4 miał odziedziczyć konstrukcję po iPhonie XR z 2018 roku. Oznaczałoby to użycie archaicznego ekranu LCD, ogromnych ramek i raptem pojedynczego aparatu.
W takiej formie smartfon byłby mocno przestarzały zarówno wizualnie, jak i funkcjonalnie. Dlatego nie były wielkim zaskoczeniem styczniowe doniesienia analityka Ming-Chi Kuo, według którego cały projekt trafił do kosza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
iPhone SE 4 może jednak powrócić w dużo lepszej formie
Teraz wspomniany analityk donosi, że Apple zaczął prace nad iPhone'em SE 4 od nowa, stawiając na zupełnie nową koncepcję. Smartfon ma być "niewielką modyfikacją 6,1-calowego iPhone'a 14".
Przede wszystkim Apple ma porzucić wysłużoną technologię LCD. iPhone 14 SE ma wykorzystywać panel OLED, podobnie jak b̶u̶d̶ż̶e̶t̶o̶w̶e̶ ̶s̶m̶a̶r̶t̶f̶o̶n̶y̶ ̶z̶ ̶a̶n̶d̶r̶o̶i̶d̶e̶m̶ topowe modele modele marki.
Dotychczas Apple dbał o to, by iPhone'y SE wyglądały bardziej przestarzale niż flagowce, prawdopodobnie po to, by nie kanibalizowały ich sprzedaży. Skorupa iPhone'a 14 - choć nowocześniejsza niż XR - wciąż pozwoliłaby się o to zatroszczyć. Liczne przecieki wskazują na to, że wszystkie modele z linii 15 dostaną Dynamic Island, więc już wcięcie w ekranie pozwoli wizualnie odróżnić SE od smartfonów premium.
iPhone SE 4 ma ponadto wykorzystywać autorski modem 5G, co jest złą wiadomością dla dotychczasowego dostawcy, czyli Qualcomma. Masowa produkcja ma ruszyć w pierwszej połowie 2024 roku. Ceny nie są jeszcze znane, ale Apple ma z czego ścinać. Najtańszy smartfon nowej generacji kosztuje 5199 zł.