iPod touch 7. generacji? Tak, poproszę
Ptaszki ćwierkają, że po niemal 4-letniej przerwie Apple może odświeżyć swojego iPoda touch. Oby!
04.02.2019 | aktual.: 04.02.2019 14:38
Przecieki na temat iPoda touch 7. generacji zalały sieć w styczniu. Japoński serwis Macotakara, który ma już na koncie nieco sprawdzonych przecieków ze stajni Apple'a, miał otrzymać od kilku sprawdzonych źródeł potwierdzenie, że prace nad urządzeniem są finalizowane.
W przeciekach tych może być więcej niż ziarno prawdy. Programista Steve Troughton-Smith przeczesał wersję beta systemu iOS 12.2 i odnalazł w kodzie wzmianki na temat dwóch niezapowiedzianych jeszcze modeli iPada oraz nowego iPoda.
Nasilenie się przecieków w ostatnim czasie może wskazywać na to, że nowy iPod touch pojawi się już już w marcu. Apple ma bowiem w zwyczaju rozpoczynać wiosnę od premiery mniej istotnych urządzeń.
iPod touch to bardzo niedoceniony produkt
Moją przygodę z iOS-em (a właściwie jeszcze wtedy z iPhone OS-em) zacząłem w 2008 roku od iPoda touch 1 gen. Kosztował ułamek ceny iPhone'a, na którego wówczas zwyczajnie nie mogłem sobie pozwolić, dając przy tym dostęp do tego samego systemu operacyjnego oraz tych samych gier i aplikacji. Mówimy o czasach, gdy Android dopiero raczkował, więc było to coś.
iPod touch służył mi ładnych parę lat. Jesienią 2012, gdy używałem już smartfonu z Androidem, wymieniłem go na piątą generację. Połączenie ekranu z najnowszego wtedy iPhone'a 5, bebechów z wciąż świeżego jeszcze iPhone'a 4s oraz przystępnej ceny było tym, czego potrzebowałem. Mogłem używać Androida, a jednocześnie - nie uszczuplając zbytnio dostępu - w drugiej kieszeni trzymać "prawie iPhone'a", dającego mi dostęp do wszystkich aplikacji na iOS.
Najnowszym reprezentantem serii jest iPod touch 6. gen. z 2015 roku
iPod touch odziedziczył część podzespołów (m.in. układ Apple A8) po najnowszym wówczas iPhonie 6, a część po o rok starszym iPhonie 5s (m.in. ekran). Miał też całkiem przyzwoity aparat.
Gdy trafił na rynek, ceny urządzeń Apple'a w wersji 16 GB prezentowały się tak:
- iPod touch 6. generacji - 999 zł;
- iPhone 5s - 2699 zł;
- iPhone 6 - 3199 zł;
- iPad mini 3 - 1699 zł.
"iPhone bez funkcji dzwonienia" miał się czym bronić. Nie było wtedy tańszego sposobu, by wkroczyć do świata iOS-u, nie sięgając po jakiegoś starocia lub używkę. Mało tego - lata mijają, a iPod touch wciąż jest wspierany i aktualizowany do najnowszych wersji systemu.
Sam tego modelu nie miałem, bo gdy moja piąta generacja została odcięta od aktualizacyjnej pępowiny, używałem już iPhone'a. Gdy natomiast wróciłem na Androida, iPod z 2015 roku zdążył się już zestarzeć.
Dlatego chciałbym zobaczyć iPoda touch 7. generacji
iOS ma sporo fajnych aplikacji, których nie ma na Androidzie. iPhone jest piekielnie drogi, a iPad - z uwagi na niekompaktowe wymiary - nie każdemu jest potrzebny. Choćby z tych względów uważam, że dla iPoda touch wciąż jest na rynku miejsce.
Oczywiście Apple musiałby się postarać o dobry stosunek jakości do ceny. Mnie marzy się okrojony iPhone XR z nieco starszymi podzespołami i bez skanera twarzy. Przy zachowaniu rozsądnej ceny, brałbym w ciemno.