Już w przyszłym miesiącu zobaczymy nowe MeeGo i "nową" Nokię N9!
Jolla Mobile z dnia na dzień rośnie w siłę i czuje się coraz pewniej. Dowodem tego jest niedawno podpisana umowa dotycząca ekosystemu oraz prezentacja nowego MeeGo i pierwszych opartych na nim smartfonów.
05.10.2012 | aktual.: 05.10.2012 14:40
Finowie, którzy dopiero kilka miesięcy temu wystąpili z Nokii, tworząc Jolla Mobile, radzą sobie coraz lepiej. W wywiadach Jussi Hurmola, CEO Jolla Mobile, podkreślał, że jego współpracownicy podróżują po świecie i próbują odświeżyć stare kontakty. To, co mieli do pokazania swoim przyszłym partnerom, musiało być naprawdę interesujące, skoro wydali aż 200 milionów euro na ekosystem dla MeeGo.
Nowo utworzony sojusz ma zrzeszać "najważniejszych graczy na rynku", w tym producentów podzespołów i telefonów, operatorów oraz globalnych dystrybutorów. O zainteresowaniu nową platformą mogliśmy już usłyszeć, jednak w dalszym ciągu Finowie nie chcą ujawniać konkretnych firm. Wiadomo, że sojusz otrzymał nazwę Sailfish i prawdopodobnie przyszłe urządzenia z MeeGo będą brandowane tą marką.
Z 200 milionów euro, jakie mają zostać zainwestowane w ekosystem Sailfish, około 10 milionów pochodzi bezpośrednio od Jolla Mobile. Pokazuje to, jak dużym zaufaniem cieszy się projekt. Gigantyczna suma została przekazana na szybkie stworzenie zaplecza aplikacji i usług wokół nowej platformy.
Centrum ekosystemu będzie Cyberport Hong Kong - jedna z najlepiej usytuowanych placówek internetowych. Wybór Hongkongu ma umożliwić szybki i sprawny dostęp do zasobów ekosystemu zarówno z Chin, Europy, jak i Stanów Zjednoczonych. Według wstępnych informacji to właśnie tam mają znajdować się również usług chmurowe Sailfish.
Najważniejszym punktem sojuszu ma być system operacyjny Sailfish OS. Będzie bazował na otwartych projektach MeeGo oraz Mer Core, dodatkowo zostanie wzbogacony własnościowymi elementami członków sojuszu. System ma być gotowy do licencjonowaniu wiosną przyszłego roku. Prawdopodobnie licencjonowane będą elementy takie jak UI, a sam system pozostanie w strefie Open Source.
Sailfish OS może odbiegać nieco od systemu, na którym będzie działał pierwszy smartfon Jolla Mobile. Jednak Hurmola zapowiadał, że ostatecznie obie implementacje MeeGo mają być zbliżone do siebie w jak największym stopniu. Różnica może polegać m.in. na tym, że Finowie koncentrują się na telefonach, podczas gdy Sailfish zostanie wykorzystany również w innych urządzeniach, jak tablety, systemy telewizji czy układy pokładowe IVI. Warto zauważyć, że MeeGo od początku swojego istnienia był przystosowywany do wspierania wielu typów urządzeń.
Partnerzy Finów już widzieli nowy interfejs MeeGo, a w przyszłym miesiącu Jolla zaprezentuje go publicznie na Slush w Helsinkach. 21 i 22 listopada mają zostać przedstawione również narzędzia dla deweloperów oraz ekosystem.
Hurmola podkreślał w poprzednich wywiadach, jak bardzo jest zadowolony z nowego interfejsu dla MeeGo, a teraz firma jest gotowa pokazać go światu. Według zapowiedzi Jolla UX będzie wręcz rewolucyjne, a zarazem ma łączyć najlepsze cechy interfejsów Androida, iOS oraz Swipe UX z Nokii N9. W Helsinkach mamy zobaczyć szczegółową prezentację interfejsu, który będzie wspierał nie tylko telefony, ale również inne urządzenia mobilne.
Jolla Mobile potwierdziła, że prezentacji jej pierwszego smartfona możemy się spodziewać przed świętami. Do tej pory nie przedstawiono zbyt dużo informacji, ponieważ firma pracowała nad prototypami, bacznie przyglądając się komentarzom fanów.
Właśnie dlatego możemy oczekiwać co najmniej jednego telefonu z klawiaturą QWERTY. Blisko 2/3 ankietowanych użytkowników wyraziło chęć posiadania pełnej klawiatury w swoim telefonie. Wśród pierwszych modeli nowej firmy można się spodziewać odpowiedników Nokii N9 oraz N950. Oczywiście pozostaje jeszcze możliwość zastosowania doczepianej klawiatury, na którą Finowie pracowali, jeszcze będąc w Nokii.
Wiemy też, że nowe smartfony z MeeGo mają mieć ekran o przekątnej 3,5" lub większej. Prawdopodobnie nie będą to urządzenia z najwyższej póki sprzętowej, jednak to może być ich zaletą. System MeeGo nie potrzebuje mocnej specyfikacji, aby działać szybko i stabilnie. Dużym plusem może się za to okazać cena telefonów Finów.
Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że projekt tak szybko zdobędzie zainteresowanie partnerów w branży. Dlatego niecierpliwie czekam na prezentację odświeżonego MeeGo oraz pierwszych smartfonow. Oczywiście jeszcze długa droga przed nimi, ale śmiałe zapowiedzi o osiągnięciu kilkuprocentowego udziału w rynku w ciągu dwóch lat wydają się coraz bardziej realne.
Jolla Mobile wykazuje ambicję, którą coraz trudniej znaleźć wśród producentów smartfonów. Nie chce być trzydziestym w kolejce producentem Androidów. Finowie chcą stworzyć coś nowego - tak jak Apple w 2007 roku.
Źródło: gigaom.com/ • jollatides.com • jollatides.com • WSJ • grafika by TheBootroo