Loterie SMS nadal wzbudzają najwyraźniej spore zainteresowanie. Tym razem jednak odpowiednich urzędów. UOKiK nałożył karę ponad 21 milionów złotych na T-Mobile, a UKE 5 milionów na Orange. W obu przypadkach chodziło o niewłaściwy sposób organizacji zabawy, godzący w interesy klientów.
Do UOKiK wpłynęło kilkaset skarg od klientów PTC, którzy poczuli się oszukani, kiedy zobaczyli swoje faktury z mnóstwem płatnych SMS-ów. Tych samych, jakie bezwiednie zamówili, odsyłając wiadomość do organizatora. Treść reklamy była bowiem na tyle niejasna, że mało kto był w stanie wywnioskować z niej, że zgadza się płacić prawie 5zł dziennie za "przywilej" udziału w zabawie.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stanął po stronie abonentów sieci. Uznał, że rzeczywiście treść odbieranej przez nich wiadomości sugerowała nie tylko, że zabawa jest darmowa, ale też że udział w niej odnosi się tylko do odesłania SMS-a. Dopiero na samym końcu widniało coś w rodzaju "4,88 zł/dzień", czego właściwie nie dało się wprost odnieść do subskrypcji wiadomości.
Z tego powodu właśnie UOKiK uznał, że PTC naruszył sposobem przeprowadzenia loterii zbiorowe interesy konsumentów. Nałożono więc na operatora karę 21 262 842 zł oraz obowiązek publikacji decyzji na stronie internetowej www.t-mobile.pl przez sześć miesięcy.
Sieć może się jeszcze odwołać od decyzji do sądu, zaprzestała już jednak stosowania podobnych praktyk.
Kara dla Orange: 5 milionów złotych
W tym przypadku kara jest niższa, ale też klienci nie bezpośrednio ponieśli szkód finansowych. Urząd Komunikacji Elektronicznej uznał jednak, że zachęcanie do udziału w zabawie pod nazwą "Loteria Orange" nie było zgodne z obowiązującymi zasadami prawnymi. Konkretnie zaś sieć nie dopełniła zdaniem UKE obowiązku uzyskania zgody abonentów lub użytkowników końcowych sieci telekomunikacyjnej PTK na używanie automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego.
Przypomnijmy: chodzi o SMS-y reklamujące "Loterię Orange", które rozesłano do abonentów pomarańczowego operatora, nie przejmując się zbytnio kwestią wyrażenia przez nich zgody na ten rodzaj reklamy. UKE przypomina zaś, że zgodnie z prawem zgoda taka musi być wyrażona przez uczestnika osobiście i:
- nie może być domniemana lub dorozumiana z oświadczenia woli o innej treści;
- może być wyrażona drogą elektroniczną, jednak tylko pod warunkiem jej utrwalenia i potwierdzenia przez użytkownika.
Żadna z tych sytuacji nie miała tutaj miejsca, stąd decyzja o nałożeniu kary w wysokości 5 milionów złotych. Operator ma jeszcze prawo odwołać się od tej decyzji, jednak - jak powiedział rzecznik prasowy sieci - najpierw przeanalizuje dokładnie decyzję UKE i dopiero później postanowi, jakie działania prawne zostaną w tej sprawie podjęte.
Źródło: UKE, UOKiK
