Piekło zamarzło. iPhone może pozwolić na zmianę domyślnych aplikacji

Apple stawiał raczej na zamknięte systemy, jednak może je trochę otworzyć. Przynajmniej w kwestii aplikacji.

iOS jest systemem bardziej zamkniętym niż Android. Umożliwia wprawdzie sporo opcji dostosowania oprogramowania pod użytkownika, jednak pozbawione jest ono tego, co u innych jest standardem - opcji wyboru domyślnych programów. Może się to jednak zmienić.

Wg informacji z serwisu Bloomberg Apple rozważa znaczącą zmianę w systemie iOS i iPad OS. Mianowicie chodzi o wybór domyślnych aplikacji.

W iPhone'ach znajduje się ok. 40 preinstalowanych programów, w tym przeglądarka Safari, Mapy, Wiadomości i Mail. Do tej pory użytkownik nie miał wyboru jeśli chodzi o to, w jakiej aplikacji mają otwierać się linki czy pliki muzyczne. Plotki mówią, że Apple może jednak to zmienić i pozwolić na zdefiniowanie domyślnych programów.

Zmiana może zostać wcielona w życie wraz z iOS 14. Jeśli tak się stanie, to będzie to dosyć znaczące wydarzenie w historii systemu i kwestii jego otwartości.

Apple ma pozwolić nie tylko na zmianę domyślnej przeglądarki w swoich telefonach. Według źródła firma planuje też otworzenie głośnika HomePod.

W obecnej chwili pozwala jedynie na odtwarzanie muzyki dostępnej na Apple Music, jednak firma pracuje nad integracją głośnika z innymi usługami muzycznymi, np. wymienionym Spotify.

Cieszę się, że Apple planuje takie zmiany. Dziwię się jednak, że firma wzięła się za to dopiero teraz. Jako użytkownik Androida zmieniam kilka domyślnych aplikacji, np. fabryczną muzykę na PowerAmpa czy przeglądarkę na Chrome. Obecność takiej funkcji w nowoczesnym smartfonie wydaje mi się wręcz oczywista.

A czy Wam, użytkownikom iOS, przeszkadza brak możliwości zmiany domyślnych aplikacji? Dajcie znać w komentarzach.