LeEco Le 2, Le Pro 2 oraz Le Max 2 oficjalnie. Najmocniejszy ma 6 GB pamięci RAM!

LeEco mimo bardzo krótkiej obecności na mobilnym rynku odnotowało już kilka sukcesów. Chińczykom nie pozostało zatem nic innego jak iść za ciosem.

LeEco Le 2, Le Pro 2 oraz Le Max 2 oficjalnie. Najmocniejszy ma 6 GB pamięci RAM!
Miron Nurski

20.04.2016 | aktual.: 20.04.2016 17:15

Firmę tę do niedawna mogliście kojarzyć z nazwy LeTV. Przede wszystkim jest to największy w Chinach dostawca wideo online, przez co nazywany jest często "chińskim YouTube'em". Jako że LeTV to kiepska nazwa dla producenta smartfonów, postanowiono przeprowadzić rebranding. Tak oto powstało LeEco. Fakt, że nazwę zmieniło całe przedsiębiorstwo, a nie tylko dział mobilny, jasno pokazuje, jak bardzo smartfony są dla Chińczyków ważne.

Determinację LeEco widać na każdym kroku

Firma prowadzi bardzo agresywną kampanię marketingową i nie boi się porównywać Apple'a do nazistów. Z kolei smartfon Le 1s sprzedawany był w cenie niższej niż łączny koszt wszystkich wykorzystanych do jego produkcji podzespołów.

Wspomniana determinacja przekłada się zresztą na realne wyniki:

  • przez pierwsze 3 miesiące działalności LeEco sprzedało milion smartfonów, co jest rekordem wśród chińskich debiutantów (włącznie z Xiaomi czy Meizu);
  • sam Qualcomm promował model Le Max Pro jako pierwsze urządzenie z topowym układem Snapdragon 820 i opracowanym przez niego ultradźwiękowym czytnikiem linii papilarnych.

Teraz LeEco prezentuje trzy nowe smartfony z linii Le 2. Najmocniejszy ma 6 GB RAM-u!

Obraz

Nowości nazywają się Le 2, Le Pro 2 oraz Le Max 2. Nazewnictwo w mojej opinii jest wyjątkowo nieprzemyślane, bo to nie wariant Pro - wbrew pozorom - jest tutaj najmocniejszy. Najbardziej wypasiony jest Max 2.

Specyfikacja każdego z wariantów prezentuje się przynajmniej satysfakcjonująco, ale najbardziej wyobraźnię rozpala oczywiście model z 6 GB pamięci operacyjnej. Tak jak cyferki związane z liczbą rdzeni i ich taktowaniem średnio mnie ekscytują, tak RAM-u nigdy za dużo. Ależ ten smartfon musi przechowywać dużo apek i kart w przeglądarce w tle.

Wszystkie modele mają metalowe, podobnie wyglądające obudowy oraz czytniki linii papilarnych. Jest jeszcze jeden wspólny mianownik.

Żaden z nowych smartfonów LeEco nie ma gniazda słuchawkowego

Obraz

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że iPhone 7 nie będzie miał złącza mini jack 3,5 mm. Powoli również i inni producenci idą tym śladem, a o zaletach i wadach takiego rozwiązania pisał już dziś Łukasz. Pomysłem LeEco na zrekompensowanie użytkownikom tego braku jest port USB-C.

Firma przygotowała już nawet dwie pary słuchawek (douszne i nauszne), które chwali za możliwość przesyłania dźwięku w bezstratnej jakości. Większe słuchawki uzbrojono ponadto w system aktywnej redukcji szumów, który zasilany jest energią pochodzącą ze smartfonów i nie wymaga żadnych dodatkowych źródeł energii.

Obraz

Ceny są bardzo atrakcyjne

  • LeEco Le 2 - 1100 juanów (ok. 640 zł);
  • LeEco Le 2 Pro - 1500 juanów (ok. 880 zł);
  • LeEco Le Max 2 z 4 GB RAM-u - 2100 juanów (ok. 1230 zł);
  • LeEco Le Max 2 z 6 GB RAM-u - 2500 juanów (ok. 1560 zł).

Co prawda kwoty te nie obejmują europejskich podatków, ale nawet po doliczeniu do cen kilkudziesięciu procent w dalszym ciągu broniłyby się na tle konkurencji. Szkoda więc, że wspomnianych smartfonów najpewniej nie zobaczymy w oficjalnej dystrybucji na Starym Kontynencie. Niemniej podejrzewam, że to tylko kwestia czasu aż LeEco zacznie ostrzyć zęby na Europę.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)