LG przekroczyło granicę i przeprasza. Seksistowska reklama smartfonu znika z TikToka
Miała być lekka i zabawna reklama LG G8X ThinQ na TikToku, wyszła niesmaczna i seksistowska wpadka.
26.05.2020 | aktual.: 26.05.2020 11:34
Po schodach wchodzi młoda kobieta. Ma na sobie krótką spódnicę. Mija mężczyznę w podeszłym wieku, który wyciąga telefon i ukradkiem robi jej zdjęcia. Kiedy zszokowana kobieta chce sprawdzić zawartość smartfonu, widzi jedynie selfie jego właściciela. Nie zwróciła jednak uwagi na to, że telefon ma dwa ekrany i na drugi trafiły zdjęcia jej nóg. Tak LG miało reklamować smartfon G8X ThinQ wykorzystujący technologię Dual Screen.
Reklamę kierowano na platformę TikTok. Popularność platformy, który z końcem kwietnia została pobrana 2 mld razy, coraz skrzętniej próbują wykorzystać producenci i marketingowcy. Z różnym, jak widać, skutkiem. Jeszcze dziś rano na kanale TikTokowym LG Polska można było znaleźć szereg klipów ze starszym panem w roli głównej. Po publikacji tego materiału zniknęły. Zachowały się natomiast na koncie Sylwestra Wardęgi.
Wspomniana reklama dotycząca LG G8X została błyskawicznie zdjęta, ale w internecie nic nie ginie – co widać powyżej. W jej miejscu pojawiła się plansza z przeprosinami od producenta. Pokrywa się ona z oficjalnym oświadczeniem firmy.
LG Polska oświadcza, iż treść niedawno opublikowanego video na kanale Tik Tok była niezgodna ze standardami i polityką komunikacyjną LG Electronics. Film nie był wcześniej akceptowany przez zespół marketingu LG Polska i dlatego został usunięty z kanału marki. LG jako firma odpowiedzialna społecznie, nie miała intencji emitować kontentu niezgodnego z normami społecznymi, ani urazić kogokolwiek. Jeśli zaś tak się stało, z góry przepraszamy.
Ten sam komunikat znajdziemy m.in. na Twitterze.
Jak udało nam się ustalić, kampania ze starszym panem została anulowana "z powodów innych standardów komunikacji korporacyjnej".
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem LG Polska z prośbą o dodatkowe wyjaśnienia. - Kontent nie był akceptowany w dziale marketingu. To niestety wypadek bez akceptacji marki, ale bierzemy za to odpowiedzialność i przepraszamy. Nie odcinamy się jak niektóre marki. Czujemy odpowiedzialność i poprawiliśmy już wewnętrzne procedury – usłyszeliśmy w odpowiedzi.
