Meizu 15, 15 Plus i M15 oficjalnie. Prezentują się lepiej niż można było się spodziewać

Topową nowością chińskiej firmy jest Meizu 15 Plus, ale sprzęt ten nie będzie raczej alternatywą dla flagowców Samsunga i Huaweia. Model oparty jest bowiem na starszych rozwiązaniach południowokoreańskiego giganta. Jego mózgiem jest układ Exynos 8895, który znany jest już z modeli Galaxy S8, S8+ i Note 8.

Ubiegłoroczny SoC (system-on-a-chip) wciąż gwarantuje oczywiście dobrą wydajność i ma rozbudowane opcje łączności. Układ ma do tego współpracować z 6 GB pamięci RAM. Pamięć wbudowana ma 64 GB lub 128 GB, ale w tym modelu Meizu nie umożliwia jej rozszerzenia za pomocą kart microSD.

Wyświetlacz to drugie rozwiązanie kupione od Samsunga. Jest to 6-calowy panel Super AMOLED, który pracuje w rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli. Ma on format 16:9 oraz wyraźne ramki nad i pod ekranem. Chińczycy chwalą się "najmniejszymi bocznymi ramkami", które mają tylko 1,175 mm szerokości.

Kluczowe elementy specyfikacji, których uzupełnieniem jest bateria o pojemności 3500 mAh, nie prezentują się powalająco na obecne standardy, ale warto dodać, że Meizu zadbało o kilka innych dodatków. Należą do nich m.in.:

• mEngine - silniczek wibracyjny, który ma być odpowiednikiem Taptic Engine ze smartfonów Apple'a. (ma on sprawić, że pojemnościowy Home będzie sprawiał wrażenie, że jest on klikanym przyciskiem). Meizu przygotowało 15 różnych rodzajów wibracji, które mają być aktywowane w przypadku 40 różnych scenariuszy korzystania;
• czujnik nacisku - w przycisku Home znajdować ma się sensor, który wykrywać będzie nacisk, a jego przytrzymanie ma działać jak przycisk Wstecz;
• szybki czytnik linii papilarnych - w przycisk Home wbudowany jest również nowy skaner biometryczny, który zapewnić ma bardzo szybkie odblokowywanie ekranu (nawet w 0,08 s);
• system rozpoznawania twarzy - rozwiązanie, które przygotować miał chiński start-up Sensetime, bazuje na przedniej kamerce;
• głośniki stereo - głośnik do rozmów nad ekranem i główny na dolnej ramce mają działać razem w trybie stereo;
• mCharge 4.0 - ulepszony standard szybkiego ładowania Meizu, który - za pomocą ładowarki 24 W (12V/2A) - umożliwić ma doładowanie telefonu od zera do do 54 proc. w 30 min.

Całkiem nieźle, a na tym nie koniec.

Najważniejszym dodatkiem w smartfonach z linii Meizu ma być podwójny aparat główny, który złożony został z:

• podstawowego sensora 12 Mpix z optyką o jasności f/1,8;
• pomocniczego sensora 20 Mpix z teleobiektywem;
• dwutonowej lampy doświetlającej złożonej z 6 diod.

Główna matryca ma 1/2,3 cala, a pojedyncze piksele mają wielkość 1,55 mikrona, co przełożyć ma się na dobrej jakości zdjęcia w gorszych warunkach. Do ich poprawy wykorzystywane mają być też dane z drugiego modułu, który zapewniać ma do tego funkcję 3-krotnego przybliżania bez wyraźnejs traty na jakości.

Meizu zadbało o optyczną stabilizację obrazu (OIS). Mechanizm ostrzenia opiera się zarówno na laserowym pomiarze, jak i detekcji fazy. Wprowadzono dodatkowo system redukcji szumów i tryb HDR, które opracowane zostały przez firmę Arcsoft.

Przedni aparat wyposażony został z kolei w sensor 20 Mpix z optyką f/2,0. Jest on wzbogacony o opcję upiększania zdjęć, która bazować ma oczywiście na algorytmach uczenia maszynowego.

Podstawowy model z nowej serii wygląda bardzo podobnie do wariantu Plus i jest tak samo wykonany. Obudowa zrobiona została ze stopu, który ma mieć wytrzymałość stali nierdzewnej, a przy tym ma być równie lekki jak aluminium. Meizu 15 ma również ekran Samsunga, ale tym razem jest to 5,5-calowy Super AMOLED o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli.

Sprzęt ten oferuje jednak większość dodatków z większego urządzenia. Firma w żadnych nie zrezygnowała ze złącza Jack 3,5 mm, ale nie zdradza zbyt wiele na temat zastosowanych układów audio, więc są to zapewne rozwiązania dodawane przez twórców chipsetów.

Główne różnice Meizu 15 i Meizu 15 Plus to:

• mniejszy ekran - 5,5 cala i FullHD zamiast 6 cali i QuadHD;
• inny układ - Qualcomm Snapdragon 626 zamiast rozwiązania Samsunga;
• mniejsza pamięć RAM - 4 GB zamiast 6 GB;
• mniejsza bateria - 3000 mAh zamiast 3500 mAh;
• obsługa kart pamięci (Meizu 15 ma hybrydowe złącz);
• brak opcji elektronicznej stabilizacji obrazu (EIS).

Oba urządzenia bazują oprogramowaniu Flyme UI 7.0, które oparto na starszym Androidzie 7.1.2 Nougat. Chińczycy chwalą się dodaniem One Mind 2.0, czyli ulepszoną wersją oprogramowania do optymalizacji pracy systemu, które bazuje na uczeniu maszynowym.

Nowa wersja Flyme, która ma trafić również do starszych modeli Meizu, ma oferować aż 300 nowych rozwiązań i 1300 usprawnień. Wśród ciekawych dodatków można znaleźć m.in.:

• możliwość uruchamiania aplikacji w oknach pływających na ekranie;
• opcję dowolnego rozmieszczania ikon aplikacji na ekranie;
• ulepszony tryb nocny, który dostępny jest dla każdej aplikacji;
• nowy system odzyskiwania danych, który umożliwi przeniesienie na komputer danych nawet, gdy uszkodzony został ekran urządzenia.

Poniżej porównanie kluczowych elementów Meizu 15 i 15 Plus:

Chiński producent do sprzedaży ma wprowadzić również tańszy sprzęt, który znany będzie jako Meizu 15 Lite lub Meizu M15. Urządzenie to ma być bardzo podobnie wykonane i będzie oferować większość dodatków z droższych modeli, ale firma musiała pójść na pewne kompromisy.

15 Lite również bazuje na układzie Snapdragon 636, a do tego ma 4 GB pamięci RAM i 5,5-calowy ekran FullHD, ale ma nieco gorsze - przynajmniej na papierze - matrycę i aparat. Kluczowe różnice względem standardowego Meizu 15 to:

• rodzaj matrycy - IPS LCD vs Super AMOLED;
• aparat: pojedynczy 12 Mpix vs podwójny 12 Mpix + 20 Mpix;
• szybkie ładowanie mCharge - ładowarka 18 W vs 24 W.

Małą ciekawostką jest to, że aparat w Meizu M15 wykorzystuje system ostrzenia oparty na technologii Dual Pixel, który w teorii powinien zapewnić bardziej sprawne ustawianie ostrości niż hybrydowe mechanizmy w droższych Meizu 15 i 15 Plus. Przedni aparat również ma sensor 20 Mpix i oferować te same funkcje.

Poniżej porównanie kluczowych elementów Meizu 15 i 15 Lite:

Meizu 15 i 15 Plus do sprzedaży w Chinach mają trafić już 29 kwietnia. Podstawowy model dostępny będzie czterech wersjach kolorystycznych (biały, czarny, niebieski i złoty), a mocniejszy wariant ma obudowy w trzech kolorach (czarny, szary i złoty). Ceny poszczególnych wersji prezentują się następująco:

• Meizu 15 (4GB/64 GB) - 2499 juanów (ok. 1360 zł);
• Meizu 15 (4GB/128 GB) - 2799 juanów (ok. 1520 zł);
• Meizu 15 Plus (4GB/64 GB) - 2999 juanów (ok. 1630 zł);
• Meizu 15 Plus (6GB/128 GB) - 3299 juanów (ok. 1790 zł).

Meizu M15 do sprzedaży ma trafić nieco później, a producent nie zdradza póki co wielu szczegółów na temat jego dostępności.

Wyceny prezentują się całkiem nieźle. Szczególnie, gdy zwróci się uwagę na liczbę autorskich dodatków, o które zadbała chińska firma.

Napiszę nawet, że fajnie byłoby zobaczyć te produkty na polskim rynku. Czy tak się stanie?Cóż, dystrybucją sprzętu Meizu w Polsce zajmują się dwie firmy, ale póki co ich działania nie były zbyt prężne, więc ciężko oceniać czy wkrótce zobaczymy nową linię 15 w nadwiślańskich sklepach.