Microsoft pozazdrościł Google'owi Nexus Taba. Czy przygotuje własny tablet?
Niedawno Google zapowiedział wydanie własnego tabletu, miałby się on ukazać jeszcze w tym miesiącu. Jak donosi All Things D, gigant z Redmond także chce się bardziej zaangażować w ten segment rynku. Czy już dziś zobaczymy nowego MexuSa?
Niedawno Google zapowiedział wydanie własnego tabletu, miałby się on ukazać jeszcze w tym miesiącu. Jak donosi All Things D, gigant z Redmond także chce się bardziej zaangażować w ten segment rynku. Czy już dziś zobaczymy nowego MexuSa?
Według zapowiedzi już w poniedziałek czasu kalifornijskiego odbędzie się w Los Angeles konferencja Microsoftu, na której zaprezentuje on coś naprawdę dużego. Niestety, nie wiadomo, co konkretnie pokaże Steve Ballmer, jednak jeśli wierzyć plotkom, będzie to związane z nową strategią dotyczącą tabletów. Może zobaczymy "własny" tablet Microsoftu. Konferencja rozpocznie się trzydzieści minut po północy czasu polskiego.
Źródła serwisu twierdzą, że można się spodziewać prezentacji tabletu zaprojektowanego w całości przez Microsoft. Na tym właściwie kończą się pewniki. Nie wiadomo, czy tablet będzie działać na architekturze ARM czy x86, jakie ma mieć wymiary i kto go wyprodukuje. W zasadzie nie musi być to nawet tradycyjny tablet, ale na przykład urządzenie hybrydowe.
Załóżmy, że będzie to tradycyjny tablet. Jeśli Microsoft nie pokaże kilku urządzeń, najprawdopodobniej wybór padnie na procesory z rodziny ARM, a co za tym idzie - Windowsa RT. System RT - najnowszy nabytek w rodzinie "okienek" - jest promowany przez twórców jako nowy, olśniewający i najlepszy sposób korzystania z tabletów. Podczas gdy urządzenia innych producentów mogą się skupić na architekturze x86 i Windows 8, zapewniających wsparcie dla desktopowych aplikacji, Microsoft może potrzebować referencyjnego tabletu dla deweloperów chcących tworzyć aplikacje Metro.
Google i Microsoft są firmami zajmującymi się przede wszystkim oprogramowaniem i usługami. Dlaczego więc próbują zaprezentować urządzenia sygnowane własnym logo? Dobrym przykładem jest firma z Mountain View. Seria telefonów Nexus nie odniosła spektakularnego sukcesu, jednak jest bardzo ważna ze względu na rozwój prawdziwego produktu firmy - Androida. Wzorcowe urządzenie z systemem Google'a jest szczególnie ważne, jeśli wziąć pod uwagę fragmentację platformy i ingerencję producentów w postaci nakładek.
Pozostaje kompleks iPada. Produkt Apple'a nie tylko zdominował rynek, ale też narzucił pewne standardy i schematy, od których nie potrafią uciec inni producenci. Prezentacja tabletu sygnowanego logo Microsoftu lub Google'a być może odwróci sytuację. Zamiast kolejnych iKlonów z Androidem lub Windowsem RT tablet ma stać się produktem samym w sobie. Jeśli którejś z firm uda się ta sztuka, to będą mogły spróbować nawiązać walkę z Apple'em.
Według źródeł All Things D nowy tablet Microsoftu ma bezpośrednio rywalizować z iPadem. Moim zdaniem to trochę naiwne przypuszczenia. Jak widzieliśmy na przykładzie Google'a, ani Chromebooki, ani seria Nexusów nie odniosły spektakularnego sukcesu. Podobnie może być z tabletem z Redmond. Na pewno nie nastawiałbym się na nowego iPad-killera i myślę, że marketingowcy Microsoftu również nie będą aż tak przesadzać. Problemem może być współpraca z innymi producentami.
Z ostatnich informacji wynika, że Microsoft będzie pobierał około 85 dol. opłat licencyjnych za urządzenia z Windowsem RT. Nie powinno to dziwić, ponieważ systemu nie będzie można dowolnie przeinstalować i twórcy OS-a nie będą mogli prowadzić jego sprzedaży, w przeciwieństwie do zwykłego Windowsa 8. Jeśli nowy tablet ma bezpośrednio rywalizować z iPadem, to jedną z kluczowych kategorii będzie cena. Jak nietrudno zobaczyć, Microsoft jest już prawie 100 dol. do przodu względem innych producentów tabletów z Windowsem ;)
Ostra rywalizacja właściwie nie wchodzi w grę, ponieważ mogłaby bardziej zaszkodzić relacjom z partnerami firmy, niż pozwolić wygrać z obecnym liderem. Moim zdaniem nowy produkt Microsoftu będzie albo referencyjnym urządzeniem dla deweloperów WinRT, albo kolejną ciekawostką, która nie odniesie większego sukcesu na rynku.
Źródło: All Things D