Mira Prism to tanie gogle rozszerzonej rzeczywistości, które mogą sporo namieszać

Mira Prism to tanie gogle rozszerzonej rzeczywistości, które mogą sporo namieszać
Łukasz Skałba

21.07.2017 17:13, aktual.: 25.07.2017 16:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rozszerzona rzeczywistość to kolejny krok w rozwoju mobilnych technologii. Niestety dotychczasowe gogle AR były niezwykle drogie i nieprzystępne dla przeciętnego użytkownika. Sytuacja na rynku może się jednak zmienić dzięki pewnemu start-upowi.

Mira Prism to urządzenie nieco podobne do gogli Cardboard, Daydream czy Samsung Gear VR. One również nie mają własnego ekranu, procesora i rozbudowanej elektroniki.

Wszystko opiera się tu na wykorzystaniu smartfona. W tym jednak przypadku mamy do czynienia nie z goglami wirtualną, lecz rozszerzoną rzeczywistością (bądź jak niektórzy wolą to nazywać - rzeczywistością mieszaną).

Introducing the Mira Prism

Konstrukcja jest zaskakująca prosta. Wystarczy, że wepniemy do gogli iPhone'a. Obraz z ekranu smartfona będzie pod kątem odbijany przez specjalne połprzepuszczalne szkła, aby trafiał idealnie do naszych oczu. Dzięki takiemu rozwiązaniu użytkownik będzie mógł podziwiać obiekty wirtualne nałożone na rzeczywisty obraz, nieograniczony w żaden sposób rozdzielczością kamery. Wszystko widziane jest w tym przypadku bezpośrednio.

Czy Mira Prism wykorzysta środowisko Apple ARKit?

Urządzenie umożliwia nakładanie obiektów na rzeczywisty obraz w czasie rzeczywistym. Na materiale promocyjnym widać jednak, że na obecnym etapie potrzebne są do tego specjalne wskaźniki - obiekty, które będą łatwo identyfikowane przez przednią kamerkę smartfona i posłużą jako punkt odniesienia.

Obraz

Na ostatnim WWDC Apple pokazał platformę ARKit. Umożliwia ona nakładanie wirtualnych obiektów bez użycia specjalnych znaczników. Po zaktualizowaniu do iOS 11, urządzenia Apple'a będą potrafiły orientować się w przestrzeni samoistnie. Jest to duża przewaga względem konkurencji.

Nie wiadomo jednak, czy gogle Prism będą mogły korzystać z zalet ARKit. Jest to bowiem platforma przeznaczona dla tylnego aparatu smartfona. Produkt Mira wykorzystuje natomiast przednią kamerkę. Jego twórcy mówią że szukają odpowiednich rozwiązań, ale nie wiadomo jeszcze, co z tego wyjdzie.

Konsumencka wersja gogli Mira Prism ma trafić do pierwszych klientów pod koniec roku. Gogle kompatybilne są z iPhone'ami 6, 6s oraz 7.

Takie rozwiązanie powinien wprowadzić Google

Dotychczasowe urządzenia AR są niezwykle drogie i zaawansowane technologicznie. Najpopularniejszym z nich jest Microsoft HoloLens, który ma system kamer i specjalnych ekranów. Sprzęt ten kosztuje jednak ponad 10 tysięcy złotych. Jeśli więc ktokolwiek z niego będzie korzystał, będą to zastosowania stricte profesjonalne. Przynajmniej na razie.

Obraz

Mira Prism kosztuje natomiast jedynie 99 dolarów, czyli ok. 360 zł. Można powiedzieć, że jest to odpowiednik Google Cardboard, które zadebiutowały kilka lat temu i pozwoliły dużo większej liczbie osób poznanie świata wirtualnej rzeczywistości. Teraz Mira Prism umożliwia ludziom poznanie świata AR.

Dlaczego uważam, że byłoby lepiej, gdyby to Google wprowadził tego typu produkt albo chociaż przejął go teraz? Wyszukiwarkowy gigant mógłby go w prosty sposób spopularyzować. Google mógłby stworzyć ogromne środowisko i cały ekosystem aplikacji i rozwiązań. Mały start-up pokaże co najwyżej kilka technologicznych dem i na tym się prawdopodobnie skończy. A szkoda bo potencjał jest.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)