Motorola Moto G8 Power po dwóch dniach testów. Jest solidnie
Motorola Moto G8 Power to telefon w bardzo przystępnej cenie. Nie jest najcieńszym urządzeniem świata, jednak wynagradza to świetnym akumulatorem.
20.03.2020 | aktual.: 20.03.2020 19:14
Motorolę Moto G8 Power w polskich sklepach można kupić za 999 złotych. Oto pierwsze wrażenia z testowania tego smartfona.
Motorola Moto G8 Power: szklany jest tylko przód
Motorola Moto G8 Power robi bardzo dobre wrażenie. Jakość i spasowanie materiałów są na wysokim poziomie. Telefon całkiem przyjemnie leży w dłoni, mimo dosyć sporej grubości (do tego jeszcze wrócimy). Po założeniu pokrowca zaczyna już trochę rozpychać kieszeń.
Tył niby jest skromnie wykonany, ale mimo wszystko ciekawy. Cały panel zdobiony jest delikatnym wzorkiem mieniącym się na świetle. W oczy rzuca się logo Motoroli, które skrywa czytnik linii papilarnych.
Co ciekawe - plecki nie są wykonane ze szkła, ale z plastiku. Jest to jednak plastik wysokiej jakości i gdyby nie brak charakterystycznego szklanego chłodu, to pewnie bym nawet tego nie zauważył.
Motorola Moto G8 Power lubi się niestety "palcować". Zarówno przód jak i tył smartfona namiętnie zbiera wszelkie odciski. Goły telefon dosyć często trzeba przecierać. Skutecznym lekiem na tę przypadłość jest oczywiście noszenie go w etui lub częste przecieranie go szmatką.
Android 10 działa zadowalająco, jednak zdarza mu się chrupnąć
Motorola Moto G8 Power wyposażona jest w procesor Snapdragon 665 i pamięć 4 GB RAM. Duet ten spisuje się całkiem dobrze. Smartfon działa wystarczająco szybko. Aplikacje uruchamiają się sprawnie, a gesty obsługuje się z czystą przyjemnością.
Mam jedynie zastrzeżenia co do okazjonalnych spowolnień. Przykład - po otworzeniu Google Maps zdarza się, że przez chwilę interfejs lekko się przycina. Taka sytuacja zdarzyła mi się w kilku miejscach. Nie przeszkadza to specjalnie w użytkowaniu Moto G8 Power, zwłaszcza że zdarza się to rzadko i głównie zaraz po uruchomieniu aplikacji. Jeśli jednak przycinki kłują was w oczy, to chyba musicie poszukać czegoś mocniejszego.
Motorola Moto G8 Power wyposażona została w dodatkowe funkcje producenta. Obejmują one m.in. gesty. Możemy włączyć tryb "nie przeszkadzać" odwracając telefon na ekran lub włączyć latarkę potrząsając urządzeniem. Przydatne? Dla mnie tak. Często ich używam i sobie taką funkcjonalność chwalę.
Motorola Moto G8 Power ma bardzo dobre... wibracje. Są szybkie i punktowe. Spodobały się do tego stopnia, że włączyłem je nawet w klawiaturze. A zaznaczę, że od zawsze wolałem mieć tę funkcję wyłączoną.
Motorola Moto G8 Power nie zrobi wrażenia aparatem...
Motorola Moto G8 Power została wyposażona w moduł tylny z 4 aparatami:
- głównym 16 MP z przysłoną f/1,7,
- teleobiektywem 8 MP z przysłoną f/2,2,
- ultraszerokokątnym 8 MP z przysłoną f/2,2,
- makro 2 MP z przysłoną f/2,2.
W dzień zdjęcia wychodzą całkiem przyzwoicie - są w miarę szczegółowe, kontrastowe i dobrze naświetlone. Po powiększeniu widać dosyć mocne wyostrzenie, jednak nie mamy na szczęście do czynienia z "akwarelką" wynikającą z agresywnego działania algorytmów.
W nocy jest już inna bajka i - niestety - tutaj Motorola Moto G8 Power kuleje. Zdjęcia są miękkie i mało szczegółowe. Widać to też na ekranie laptopa. Najgorsze jest to, że w smartfonie nie ma trybu nocnego, który by uratował sytuację. Niedawno testowany przeze mnie Huawei P40 lite E taką opcję miał. A zaznaczę, że jest to telefon znacznie tańszy.
Motorola Moto G8 Power nie radzi sobie zbytnio w gorszych warunkach, jednak mimo wszystko muszę pochwalić jej uniwersalność. W jednej obudowie zmieszczono wszystkie najważniejsze typy obiektywów.
Chcesz zrobić zdjęcie szerokim kątem? Proszę bardzo. A może potrzebujesz większego powiększenia? Jasne, możesz użyć teleobiektywu 2x. Wszystko dopełnia obiektyw makro, który potrafi wyostrzyć na naprawdę niewielką odległość. W kwestii fotograficznej wszechstronności Moto G8 Power zdaje egzamin. Zwłaszcza biorąc pod uwagę relatywnie niską cenę.
...tylko pojemną baterią
Motorola Moto G8 Power zasilana jest baterią o pojemności 5000 mAh. Według producenta wystarczy ona na 3 dni pracy. Musiałem ją już podładować po 2 dniach (maksymalną mocą 18 W), jednak zaznaczę, że telefonu nie oszczędzałem.
Myślę, że przy lżejszym użytkowaniu można wyciągnąć jeszcze jeden dzień. Jeśli chodzi o kwestię akumulatora - wstępnie jestem pod wrażeniem, ale zobaczymy, jak Motorola Moto G8 Power sprawdzi się w po dłuższym czasie.
Motorola Moto G8 Power - możemy się polubić
Motorola Moto G8 Power zrobiła na mnie całkiem dobre wrażenie. Może nie jest najmocniejszym telefonem świata ani nie ma najbardziej wysublimowanego aparatu, jednak nadrabia to funkcjami i solidnym ogniwem. Sam jestem ciekaw, co wyniknie z tej znajomości.
Jak wiadomo, człowieka nie poznaje się od razu - i podobnie jest z telefonami. W pełnej recenzji dowiecie się, jak Motorola Moto G8 Power wypada w roli głównego smartfona.