Motorola Moto X4 - pierwsze wrażenia
W Berlinie startują targi IFA 2017. Miałem okazję spędzić dłuższą chwilę z najnowszym telefonem Motoroli - Moto X4.
31.08.2017 | aktual.: 04.09.2017 11:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Moto X4 naprawdę może się podobać
Obudowa jest kanapką wykonaną z dwóch tafli szkła i metalowej ramki. Tył jest zaokrąglony i złożony z kilku warstw o różnych właściwościach, dzięki czemu w efektowny sposób odbija światło.
Wiem, wiem - coś takiego znamy już z samsungów, honorów i wielu innych telefonów. W przypadku Moto X4 refleksy nie układają się jednak w linie proste, lecz tworzą siatkę falistych wzorów. Daje to przyjemny dla oka i - mimo wszystko - dość oryginalny efekt.
Przód jest ładny, ale nie zachwyca aż tak bardzo; ot ekran otoczony sporymi ramkami z owalnym przyciskiem na dole. Nic oryginalnego, ale mimo wszystko kształt obudowy i przycisku sprawiają, że nie pomyliłbym tego telefonu z produktem innej marki.
Tak czy inaczej, w tym segmencie cenowym (1799 zł) smartfon naprawdę broni się swoim wyglądem. Nie tylko zresztą wyglądem, ale i jakością wykonania, bo konstrukcja jest wodoszczelna. Przyczepić mogę się jedynie dość mocno wystającego obiektywu aparatu.
Zaznaczam jednak, że moje odczucia dotyczą tylko niebiesko-szarej wersji (producent nazywa ją Sterling Blue). Czarna wygląda zwyczajnie, a refleksy są na niej mniej widoczne.
Na szybko sprawdziłem podwójny aparat Moto X4
Moto X4 ma podwójny aparat, w którym druga kamerka ma obiektyw szerokokątny. Smartfona widziałem na zamkniętym, przedpremierowym pokazie, dlatego nie miałem okazji pobiegać po mieści i natrzaskać zdjęć, ale na szybko strzeliłem kilka zdjęć, żebyście wiedzieli, czego się spodziewać.
Poniżej porównanie zdjęcia z głównego i szerokokątnego aparatu:
Jak widzicie, 120 stopni w drugim aparacie robi różnicę.
Jeśli chodzi o podwójne aparaty, jestem zwolennikiem właśnie szerokokątnych obiektywów, więc cieszy mnie, że takie można znaleźć już nie tylko w smartfonach LG.
Podwójny aparat potrafi także wykrywać głębię, dzięki czemu na zdjęcia można nakładać związane z tym efekty.
Tak wygląda fotka z rozmytym tłem:
A tak z czarno-białym tłem (skądinąd fajny tryb):
Musze przyznać, że Moto X4 zaskakująco dobrze radzi sobie z odseparowywaniem pierwszego planu od tła.
Opcji jest więcej. Po zrobieniu zdjęcia można m.in. zmienić punkt ostrości (np. pierwszy plan rozmyty, a drugi ostry) czy całkowicie usunąć i podmienić tło.
Muszę tylko wspomnieć, że robienie zdjęć z efektem głębi przebiega dość wolno. Po cyknięciu fotki telefon zastyga na 3-4 sekundy, więc nie ma czasu, by np. szybko poprawić kadr.
Sądzę, że Moto X4 nie będzie robił najlepszych jakościowo zdjęć w swoim segmencie cenowym, ale wszelkie braki może nadrobić funkcjonalnością. Szeroki kąt doceni chyba każdy, a jeśli ktoś lubi fotograficzne bajery, nie będzie się nudził.
Na razie nie podoba mi się tylko... przycisk pod ekranem
Na froncie Moto X4 można znaleźć tylko jeden dotykowy przycisk, który jest wielofunkcyjny. Poza pełnieniem funkcji czytnika linii papilarnych, działa jako przycisk home, wstecz i wielozadaniowości. W celu wykonania żądanej akcji należy przeciągnąć palec po przycisku w żądanym kierunku.
Rozwiązanie to krytykowałem już na przykładzie Huaweia P10, w przypadku którego działa to tak samo. To dla mnie zbędne przekombinowanie. Budząc się w środku nocy czy robiąc coś w pośpiechu ciężko jest ogarnąć, w którym kierunku trzeba przeciągnąć palec, by wyświetlić listę ostatnio używanych apek. Wolałbym, żeby po bokach czytnika linii papilarnych znalazły się dodatkowe przyciski funkcyjne.
Przyczepić się mogę jeszcze jednego detalu
Nie wiem, na ile wynika to z faktu, że miałem do czynienia z egzemplarzami przedsprzedażowymi, a na ile jest to wada zastosowanego procesu produkcyjnego, ale dwa telefony, które widziałem, mocno różniły się jednym szczegółem.
Przyciski głośności i zasilania w czarnym egzemplarzu miały przyjemny, równy skok. W przypadku niebieskiego modelu pracowały dość topornie, a skok był ledwo wyczuwalny pod palcem.
Tak jak piszę - to egzemplarze przedsprzedażowe. Nie wiem, z jakiej fabryki wyjechały, co się z nimi działo i czy telefony sklepowe różnią się zastosowanym procesem produkcyjnym. Chciałbym was jednak uczulić na ten aspekt, gdybyście w przyszłości kupowali ten telefon i mieli okazję przyjrzeć mu się przed zakupem.
Cieszy mnie, że Motorola implementuje coraz więcej autorskich rozwiązań
Nie jestem fanem "czystego" Androida. Ściślej mówiąc - toleruję go tylko na smartfonach Google'a, bo w każdym innym przypadku w stosowaniu gołej wersji systemu widzę cięcie kosztów na opracowywaniu własnych rozwiązań software'owych.
Choć sama Motorola sama często podkreśla, że stosuje stockowego Androida, na szczęście nie jest to do końca prawdą, bo firma daje coraz więcej od siebie. Są wspomniane wcześniej funkcje fotograficzne. Jest rozpoznawanie obiektów i skanowanie wizytówek. Jest obsługa gestów. Są filtry na twarz. Jest możliwość logowania się do stron internetowych odciskiem palca (również na sparowanym komputerze).
OK, jedne funkcje są bardziej przydatne, inne mniej i nie wszystkie miałem okazję na szybko przetestować. Biorąc jednak do ręki telefon i zaglądając do oprogramowania lubię jednak, gdy w mojej głowie pojawia się myśl: "no, miło, że ktoś nie poszedł na łatwiznę, tylko trochę nad tym posiedział". Moto X Style takiego uczucia u mnie nie wywoływała. Moto X4 wywołuje.