Motorola RAZR i - pierwsze wrażenia
Motorola RAZR i wraz z RAZR M, RAZR HD i RAZR Maxx HD należy do nowych urządzeń amerykańskiego producenta. Firma Google'a ostatnio sobie nie radziła, świeża fala powinna pomóc wyjść z dołka. Jednym z ciekawszych pomysłów jest wykorzystanie procesora Intela. Czy ma szanse na powodzenie?
10.12.2012 | aktual.: 10.12.2012 17:00
Jeśli pamiętacie, RAZR i to europejski odpowiednik modelu RAZR M. Ale zmieniła się nie tylko literka - zamiast sprawdzonego Snapdragona S4 telefon wyposażony jest w układ Intela oparty na zupełnie innej architekturze. Według zapewnień Intela problem z kompatybilnością nie powinien być zauważalny.
Po wyjęciu telefonu z pudełka w oczy rzucił mi się nietypowy design - bardziej surowy, niż mają produkty HTC i Samsunga. Krawędzie są ostre, co czuć po wzięciu smartfona w dłoń. Ciekawym elementem są widoczne śruby, które nadają mu charakter.
Ekran został wykonany w technologii Super AMOLED, więc oczywiście kolory są wyjątkowo jaskrawe. Niestety, nieodłącznym elementem tej technologii jest matryca PenTile, która pogarsza rzeczywistą ostrość obrazu. Jest to widoczne zwłaszcza po wyświetleniu białego tekstu na czarnym tle.
Motorola reklamuje RAZR i jako telefon z wyjątkowo małą ramką wokół wyświetlacza i muszę przyznać rację producentowi. Wreszcie przedni panel został wykorzystany efektywnie, dzięki czemu urządzenie jest małe jak na przekątną 4,3 cala. Przyciski są software'owe (w końcu!), co dodatkowo zmniejsza rozmiar. To na pewno spodoba się osobom, którym nie pasuje moda na ogromne smartfony.
Urządzenie pracuje pod kontrolą Androida Ice Cream Sandwich z nową wersją nakładki Motoroli. Niestety, ikonki standardowo zostały zmienione i wyglądają o wiele gorzej niż te w czystym Androidzie. Ale poza tym oprogramowanie zapowiada się bardzo dobrze. Zamiast lewego ekranu pokazują się szybkie przełączniki do najczęściej używanych ustawień. Ekran blokady umożliwia bezpośredni dostęp do aparatu, wiadomości i dialera. Siatka aplikacji ma domyślnie wyjątkowo niewiele aplikacji. Żyć, nie umierać. Zobaczymy, czy taka pozytywna opinia pozostanie po dłuższym użytkowaniu.
Najciekawszym elementem RAZR i jest procesor - Intel Atom Z2460 z taktowaniem 2 GHz. Na razie mam mieszane uczucia. Chociaż wszystko działa sprawnie, czasami wydaje mi się, że urządzenie z opóźnieniem wykrywa dotyk. Najczęstszym zarzutem wobec układów Intela jest krótszy czas pracy baterii. Na razie nie zauważyłem niczego wyjątkowego w tej materii.
Pierwsza seria zainstalowanych aplikacji działa bez problemu pomimo potencjalnych kłopotów z kompatybilnością. W końcu Intel zapowiadał, że 90% programów z Google Play jest zgodne z nietypową (w świecie telefonów) architekturą.
Motorola RAZR i wywarła na mnie pozytywne pierwsze wrażenie. Obudowa i oprogramowanie do mnie przemawiają, choć zagadką pozostaje wydajność procesora Intela. Jeszcze gdyby nie matryca PenTile...